Z danych podanych przez resort wynika, że zaszczepiło się aż 89 proc. nauczycieli akademickich oraz innych osób prowadzących zajęcia i realizujących działalność badawczą. W grupie doktorantów oraz studentów zaszczepiło się odpowiednio 83 proc. i 71 proc. osób.

Nie będzie dymisji kurator Nowak, jest protest Rady Medycznej>>

Wątpliwe prawnie zestawienie baz

W komunikacie wskazano dokładnie, na których uczelniach jest najwięcej zaszczepionej kadry i studentów. Zrodziło to całkiem słuszne wątpliwości, skąd resort w ogóle ma takie dane. MEiN wyjaśnia, że Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy przygotował zestawienie we współpracy z Ministerstwem Zdrowia na zlecenie Ministerstwa Edukacji i Nauki. Na podstawie zawartego porozumienia Centrum e-ZDROWIE oraz OPI PIB przeprowadziły weryfikację poziomu zaszczepienia na uczelniach, analizując dane z systemu POL-on oraz Elektronicznej Platformy Gromadzenia, Analizy i Udostępnienia Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych.

 

Cena promocyjna: 39.21 zł

|

Cena regularna: 49 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 49 zł


W komunikacie można przeczytać, że w przedstawionych statystykach ujęte są tylko te osoby, które posiadają nr PESEL i szczepiły się w Polsce. W pozostałych przypadkach (w przeważającej części dotyczy to cudzoziemców) nie ma pewności, że są to osoby niezaszczepione, gdyż mogły się szczepić w swoich krajach i nie miały obowiązku zgłoszenia tego faktu. Sprawę przeanalizował "Dziennik Gazeta Prawna" - eksperci cytowani w tekście wskazywali, że takie działanie jest niezgodne z prawem. O sprawie powiadomiono UOKiK.

- Połączono w oparciu o identyfikator, jakim jest numer PESEL - a precyzyjnie, numery PESEL wszystkich osób, których dane znajdują się w bazie POL-on. W efekcie otrzymano informacje o tym, kto z nauczycieli akademickich i doktorantów jest zaszczepiony. Następnie, jak należy sądzić, te dane zagregowano i przekazano uczelniom - pisze na portalu Linkedin dr Paweł Litwiński, Partner w Barta Litwiński.

Wielki Brat patrzy

Tworząc zestawienie, powołano się na art. 342 ust. 4 PWSN, zgodnie z którym dane w Systemie POL-on są przetwarzane w celu wykonywania zadań związanych z ustalaniem i realizacją polityki naukowej państwa, przeprowadzaniem ewaluacji jakości kształcenia, ewaluacji szkół doktorskich i ewaluacji jakości działalności naukowej, prowadzeniem postępowań w sprawie nadania stopnia doktora, stopnia doktora habilitowanego i tytułu profesora, ustalaniem wysokości subwencji i dotacji, nadzorem nad systemem szkolnictwa wyższego i nauki, realizacją zadań przez NAWA, NCBiR oraz NCN. Według prawników nie jest on podstawą do stworzenia takiego zestawienia - po pierwsze dla tego, że bazy nie powstały w tych celach, po drugie dlatego, że statystyk nie dało się stworzyć bez przetworzenia danych jednostkowych.

Czytaj w LEX: Kto jest administratorem danych osobowych zgromadzonych w systemie POL-on, czy będzie to Minister Szkolnictwa Wyższego i Nauki czy może Ośrodek Przetwarzania Informacji? >


Jak tłumaczy Prawo.pl dr Marlena Sakowska-Baryła, radca prawny, partner w Sakowska-Baryła, Czaplińska Kancelaria Radców Prawnych Sp.p., zgodnie z RODO podmioty sektora publicznego, w tym organy władzy publicznej powinny zawsze posiadać wyraźnie określony przepisem prawa cel przetwarzania danych osobowych oraz podstawę prawną do jego realizacji. W ich przypadku ani cel przetwarzania, ani jego podstawa nie mogą być określane dowolnie przez te podmioty.

-  Żądanie ujawnienia danych osobowych, z którym występują takie organy publiczne, powinno zawsze mieć formę pisemną, być uzasadnione, mieć charakter wyjątkowy, nie powinno dotyczyć całego zbioru danych ani prowadzić do połączenia zbiorów danych. Przetwarzając otrzymane dane osobowe, takie organy powinny przestrzegać mających zastosowanie przepisów o ochronie danych, zgodnie z celami przetwarzania. A zatem w ogóle udostępnianie danych w postaci dużych zasobów jest obwarowane rozlicznymi warunkami, wśród których na pierwszy plan wysuwa się odpowiednia i konkretna podstawa prawna. Konkretyzując, nie ma możliwości podejmowania takich działań bez podstawy ustawowej - komentuje mec. Sakowska-Baryła.

 

Tymczasem w przypadku połączenia tych baz takiej podstawy brakuje - nie zmienia nic tłumaczenie, że wykorzystano dane dla celów statystycznych.

- Jeśli przedmiotem analizy miałyby być dane o charakterze statystycznym, już na etapie udostępniania drugiemu podmiotowi należałoby zadbać o ich odpowiednie przygotowanie w taki sposób, aby nie było możliwe ustalenie tożsamości osób, których dotyczą. Tylko pod takim warunkiem informacje miałyby cechy danych statystycznych. W tym przypadku - jeżeli faktycznie oparto się na numerach PESEL - tak nie było, bo PESEL to dane jednoznacznie identyfikujące osoby fizyczne, którym go nadano -tłumaczy.


Nasuwa się też pytanie, czy urzędy, wymieniając się danymi, nie wkroczyły w obszar przetwarzania danych szczególnych kategorii, o których mowa w art. 9 ust. 1 RODO, w przypadku których podstawy przetwarzania są znacznie bardziej szczegółowe i wymagają spełnienia szczególnych uwarunkowań.

- Biorąc pod uwagę przesłanki dopuszczalności przetwarzania danych osobowych określone w art. 6 i art. 9 RODO można mieć trudności w jednoznacznym zakwalifikowaniu okoliczności, o jakich mowa w doniesieniach prasowych, jako posiadające adekwatne podstawy prawne
- mówi dr Sakowska-Baryła.


- Moim zdaniem organy powinny poinformować wszystkich zainteresowanych o tym, że ich dane osobowe będą przetwarzane w ten sposób. Wchodzi tu w grę wtórny  obowiązek informacyjny z art. 14 RODO, nie wydaje się bowiem, że zachodzi podstawa do odstąpienia od realizacji tego obowiązku - tłumaczy dr Marlena Sakowska-Baryła.

 

Uczelnie z największą liczbą zaszczepionej kadry:

  • Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie – 97% (425/438 ogółem)
  • Akademia Teatralna im. A. Zelwerowicza w Warszawie – 96,6% (225/234)
  • Akademia Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni – 96,3% (285/296)
  • Gdański Uniwersytet Medyczny – 95,7% (1614/1686)
  • Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach – 95,5% (1757/1840)
  • Państwowa Uczelnia Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu – 94,9% (296/312)
  • Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. L. Schillera w Łodzi – 94,9% (296/312)
  • Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu – 94,9% (1630/1717)
  • Uniwersytet Medyczny im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu – 94,7% (1670/1763)
  • Warszawski Uniwersytet Medyczny – 94,6% (2086/2204)

 

Uczelnie z największą liczbą zaszczepionych studentów

  •     Gdański Uniwersytet Medyczny – 95,5% (5062 w pełni zaszczepionych/5299)
  •     Akademia Teatralna im. A. Zelwerowicza w Warszawie – 95,4% (353/370)
  •     Uniwersytet Medyczny im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu – 95,3% (6024/6319)
  •     Warszawski Uniwersytet Medyczny – 94,2% (8605/9133)
  •     Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu – 93,8% (4996/5327)
  •     Uniwersytet Medyczny w Łodzi – 91,8% (7904/8610)
  •     Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach – 91,4% (8950/9790)
  •     Uniwersytet Medyczny w Lublinie – 89,3% (5115/5730)
  •     Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. L. Schillera w Łodzi – 89,2% (672/753)
  •     Szkoła Główna Handlowa w Warszawie – 86,6% (7810/9022)