W części sprawozdania poświęconej wyborom zarządzonym na 10 maja, PKW wskazuje na liczne zmiany prawa wyborczego procedowane w marcu, kwietniu i maju. I przyznaje, że na 4 dni przed wyznaczonym przez marszałka Sejmu terminem wyborów, nie był ustalony stan prawny, na podstawie którego miałyby one zostać przeprowadzone.
Nagłe zmiany prawa nie pozwoliły na przeprowadzenie głosowania
Ale sama PKW zapewnia, że podjęła wszystkie czynności związane z przeprowadzeniem wyborów zarządzonych na 10 maja, do których była zobowiązana przepisami prawa. Przypomina jednak obowiązująca od 18 kwietnia tzw. ustawa covidowa pozbawiła Komisję instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków (przede wszystkim w zakresie ustalenia wzoru karty do głosowania i zarządzenia druku kart), co w konsekwencji doprowadziło do nieprzeprowadzenia głosowania w wyborach prezydenta zarządzonych na 10 maja.
Czytaj w LEX: Archiwizacja dokumentów wyborczych >
Państwowa Komisja Wyborcza przypomina też, że ustawa przewidująca jedynie głosowanie w formie korespondencyjnej weszła w życie dopiero 9 maja. - Fakt, że ustawa ta weszła w życie w przeddzień wyznaczonej daty wyborów spowodował, iż organy i podmioty w niej określone, odpowiedzialne m.in. za zapewnienie pakietów wyborczych oraz ich dostarczenie do wyborców, nie były w stanie zrealizować ciążących na nich obowiązków - czytamy w sprawozdaniu.
Cena promocyjna: 12.52 zł
|Cena regularna: 13.9 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Były uchybienia, ale bez wpływu na wynik
W odniesieniu do wyborów wyznaczonych na 28 czerwca i 12 lipca Państwowa Komisja Wyborcza stwierdza, że w ocenie okręgowych komisji wyborczych drobne incydenty i uchybienia, które miały miejsce w związku z wyborami prezydenta w pierwszej i drugiej turze wyborów nie miały żadnego wpływu na prawidłowy przebieg i wyniki głosowania i wyborów.
PKW stwierdza, że krytyczne opinie wyborców dotyczące lokali wyborczych były nieliczne i dotyczyły zwłaszcza małej powierzchni lokalu, niedostatecznego oznakowania, czy ubioru członków komisji obwodowej. Komisja podaje, że zdarzały się także przypadki nieopieczętowania przez obwodowe komisje wyborcze kart do głosowania.
Czytaj: Protesty wyborcze można składać do 16 lipca>>
W pojedynczych przypadkach dokonano też zmian w składach obwodowych komisji wyborczych w związku z niewykonywaniem zadań, a także z powodu nietrzeźwości. PKW podaje, że w dniu głosowania, tak do obwodowych, jak i do okręgowych komisji wyborczych wpłynęło niewiele skarg i interwencji wyborców, a uwagi zgłoszone dotyczyły przede wszystkim nieumieszczenia w spisie wyborców i w związku z tym niemożności głosowania.
Głosowanie korespondencyjne nie zawsze skuteczne
PKW oceniał też w swoim sprawozdaniu głosowanie korespondencyjne. Można w nim przeczytać, że do najczęściej zgłaszanych problemów przez wyborców należało: niedostarczenie pakietu wyborczego (szczególnie za granicą), brak pozostawienia w drzwiach lub skrzynce na listy powiadomień o miejscu i terminie osobistego odbioru pakietu w placówce pocztowej, w przypadku, gdy wyborcy nie było w domu oraz nieostemplowanie karty do głosowania znajdującej się w pakiecie wyborczym.
- Na podstawie posiadanych dokumentów i uzyskanych informacji o przebiegu głosowania i wyborów w dniach 28 czerwca i 12 lipca 2020 r. Państwowa Komisja Wyborcza nie stwierdziła naruszeń prawa wyborczego, które mogły wywrzeć wpływ na wyniki głosowania i wynik wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - napisano w sprawozdaniu.
Sprawdź również książkę: Kodeks wyborczy. Przepisy >>