Stanowsiko resortu związane jest ze zbliżającą się kampanią wyborczą do samorządów lokalnych.
W połowie sierpnia premier Mateusz Morawiecki wskaże datę pierwszej tury wyborów samorządowych. Zgodnie z kodeskem wyborczym, może się ona odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br. Wraz z ogłoszeniem daty wyborów, będą mogły rejestrować się komitety wyborcze; do zawiadomień o utworzeniu komitetu trzeba załączyć listy poparcia z nazwiskami, adresami i numerami PESEL.
Ministerstwo Cyfryzacji podało w komunikacie, że rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO) "w żadnym zakresie nie zmienia zasad związanych ze zbieraniem list poparcia w trakcie kampanii wyborczych". Wskazano, że identyczne zasady obowiązywały w tym zakresie przed 25 maja br., a więc przed datą rozpoczęcia obowiązywania RODO.
- Zapewnienie poszanowania prywatności osób wpisujących się na listy poparcia nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi obowiązkami ani kosztami czy reorganizacją samych działań podejmowanych w tym zakresie. Wystarczy, by lista poparcia znajdowała się pod nadzorem osoby zbierającej podpisy (co i tak zawsze się dzieje). Należy też wskazać, że nawet gdyby osoba składająca podpis zobaczyła dane innych osób podpisanych na liście, RODO nie ma do niego zastosowania - czytamy w dukumencie.
Jak podkreślono w nim, rozporządzenie nie ma zastosowania do przetwarzania danych przez osobę w ramach jej działań czysto osobistych lub domowych, czyli bez związku z działalnością gospodarczą. - Pozyskanie przez osobę wpisującą się na listę poparcia danych innych popierających jest czynnością osobistą - stwierdza resort cyfryzacji.