Wójt gminy pod Olsztynem wymierzył parafii A. karę pieniężną w łącznej wysokości 1 928 694 zł za usunięcie bez wymaganego zezwolenia 269 drzew. W uzasadnieniu organ I instancji przytoczył stan faktyczny i prawny sprawy.

Wyjaśnił, że 12 kwietnia 2021 r. wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie nielegalnej wycinki drzew z terenu cmentarza znajdującego się na działce, której skarżąca parafia jest właścicielem.

Proboszcz parafii wyjaśnił, że prace związane z wycinką drzew we wschodniej części terenu cmentarza wykonywane były przez parafian w celu przygotowania nowych miejsc pochówku. Decyzję w tej sprawie proboszcz podjął samodzielnie w oparciu o opinię rady parafialnej i parafialnej rady ekonomicznej. Proboszcz twierdził, że wycięcie drzew było podyktowane stanem wyższej konieczności. Poprzez liczne burze i załamania pogody w 2021 r. ok. 60 drzew uległo połamaniu lub pochyleniu, zagrażając zarówno okolicznym grobom, jak i osobom przebywającym na cmentarzu, a ok. 50 drzew obumarło i nie rokowało szans na przeżycie.

Proboszcz podnosił, że w 2019 r. uzyskał zezwolenie na wycięcie 62 sztuk drzew, co nie zostało uwzględnione w opinii dendrologicznej.

Wyliczenie kary

Obecnie na miejscu wyciętych drzew pozostawione były karpy, poukładane w rzędy lub w stosy w południowej części cmentarza, natomiast w pozostałej części porozrzucane w sposób chaotyczny. Teren był pozbawiony roślinności wskutek zdarcia gleby przez ciężki sprzęt. Brak było również kłód, poza jedną, która pozbawiona była korony.

W związku z czym organ I instancji do wyliczenia kary ujął również drzewa owocowe, gdyż ich usunięcie wymagało zezwolenia. Z obciążenia karą wyłączono natomiast osiem drzew, które nie wymagały zezwolenia na wycinkę z uwagi na szacowany obwód pnia.

Organ I instancji podkreślił, że podczas oględzin terenu na gruncie znajdowały się tylko wykarczowane karpy, które umożliwiały dokonanie pomiaru średnicy pnia w miejscu cięcia Zdaniem organu I instancji tak wyliczona kara jest obarczona mniejszą niepewnością niż ustalona w oparciu o art. 89 ust. 3 ustawy, który umożliwia ustalenie kary w oparciu o wszelkie informacje i powiększenie jej o 50 procent.

Zdjęcia z cmentarza

Zachowane zdjęcia z tamtego okresu, wykonane wiosną 2019 r., obejmują fragment cmentarza, który w tamtym okresie był najbardziej uczęszczany. Uwiecznione na zdjęciach drzewa, znajdujące się w pobliżu istniejących grobów (miejsca czynnie wykorzystywanego pod grzebanie nowych zmarłych), nie wykazują śladów uszkodzenia, złamania, niebezpieczeństwa dla ludzi i mienia. Widać jedynie, że kilka drzew jest pochylonych w stronę grobów.

Drzewa nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi i mienia, nie stwarzały też pośredniego niebezpieczeństwa – uznał wójt. Organ I instancji wskazał, że koparki usuwające karpy po wyciętych drzewach zniszczyły lub uszkodziły dużą liczbę istniejących grobów w części zabytkowej cmentarza. Według proboszcza usunięcie drzew miało zapobiec zagrożeniu, a to prace przygotowawcze pod nowe pochówki doprowadziły do zniszczenia kilkudziesięciu grobów, w sprawie tej toczy się postępowanie karne.

Odwołanie proboszcza do SKO

Proboszcz zaskarżył decyzję wójta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. A Kolegium utrzymało w całości w mocy decyzję organu I instancji w odniesieniu do kilku drzew, uchyliło decyzję w całości w odniesieniu do drzewa o Lp. 8 i orzekło co do istoty poprzez obniżenie kary pieniężnej do 16 632 zł za usunięcie dębu.

W sumie łączna kara wynosiła 1 882 578 złotych.

WSA: Proboszcz usuwał ślady wycinki

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie oddalił skargę proboszcza. W rozpoznawanej sprawie organy orzekające nie miały obowiązku poszukiwania dowodów na poparcie tez strony skarżącej o zaistnieniu przypadków wyłączających lub ograniczających karę za usunięcie drzewa bez zezwolenia.

Zgodnie z tymi przepisami w przypadku usunięcia drzewa obumarłego albo nierokującego szansy na przeżycie, złomu lub wywrotu, wysokość administracyjnej kary pieniężnej obniża się o 50 procent. W przypadku zaś usunięcia albo zniszczenia drzewa - w okolicznościach uzasadnionych stanem wyższej konieczności, nie wymierza się administracyjnej kary pieniężnej.

Przepisy te mogą mieć zastosowanie kiedy nie budzi wątpliwości, że doszło do usunięcia drzewa podlegającego karze, a ponadto kiedy zostanie wykazane, że zaistniała sytuacja w nich opisana. Przepisy te wymieniają wyjątkowe sytuacje, z powodu których możliwe jest odstąpienie od nałożenia kary za usunięcie drzewa bez zezwolenia w całości lub części. Ponieważ są to wyjątki od zasady, to nie należy ich domniemywać.

Według sądu - słusznie organy orzekające dostrzegły, że w tej sprawie nie można było w ogóle zweryfikować twierdzeń proboszcza, że wśród wyciętych drzew, ok. 60 drzew zagrażało okolicznym grobom jak i osobom przebywającym na cmentarzu, ok. 50 drzew obumarło i nie rokowało szans na przeżycie, 30 drzew to złomy (drzewa nie posiadające korony), natomiast 20 drzew to wywroty.

Miejsce na groby – nie uzasadnia wycinki

Zanim organ I instancji dowiedział się o nielegalnej wycince i wszczął postępowanie administracyjne kłody ściętych drzew zostały usunięte z terenu działki. Proboszcz podawał, że pozwolił zabrać drewno parafianom, którzy pomagali przy wycince. Uniemożliwiło to ocenę stanu drzewa w czasie wycinki.

Proboszcz nie miał racji, że pominięto przy nakładaniu kary interes społeczny i słuszny interes obywateli w postaci przygotowania miejsca pod nowe pochówki – orzekł WSA. Zamierzenie takie nie usprawiedliwiało samowolnej wycinki drzew. W takiej sytuacji nie budzi wątpliwości sądu, że stan faktyczny sprawy upoważnia SKO do wydania decyzji na niekorzyść proboszcza, w sytuacji gdy zaskarżona decyzja organu I instancji rażąco narusza prawo. Zamierzonego skutku nie mogły odnieść argumenty strony skarżącej o braku możliwości spłaty tak surowej kary.

Wyrok WSA w Olsztynie z 6 czerwca 2024 r., sygn. akt II SA/Ol 209/24