Za uchwaleniem noweli ustawy ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw oraz niektórych innych ustaw głosowało 441 posłów, nikt nie był przeciw, a ośmiu wstrzymało się od głosu.
Nowelizacja rozpatrywana była jako projekt pilny "ze względu na konieczność niezwłocznego skorzystania ze wsparcia przez gospodarstwa domowe i instytucje użyteczności publicznej, polegającego na zmniejszeniu opłat za ciepło wynikających ze wzrostu cen paliw".
Uchwalone przepisy mają od 1 marca 2023 r. zastąpić aktualny mechanizm średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą i mają działać do 31 grudnia 2023 r.
Podwyżki większe niż przewidywano
Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska, proponowane zmiany są efektem odnotowanych już po wdrożeniu uchwalonej we wrześniu ustawy podwyżek ciepła dla mieszkańców, wyższych od pierwotnych założeń. Te z kolei spowodowane są rozłożonymi w czasie podwyżkami cen paliwa, które aktualnie mocno wpływa na wzrost zatwierdzanych taryf za ciepło. - Taryfy są aktualizowane systematycznie wraz ze zmianą uwarunkowań rynkowych, nawet kilka razy w ciągu roku. Jest to także uzależnione od polityki taryfowej danego przedsiębiorstwa energetycznego oraz zawieranych kontraktów na dostawę paliwa do produkcji ciepła - deklaruje resort.
Czytaj: Limitowane ceny i specjalny podatek mają zatrzymać wzrost cen energii>>
Czytaj w LEX: Dodatek na ogrzewanie dla gospodarstw domowych 2022 >>>
Powyżej 40 proc. wzrostu rekompensata dla dostawcy
- Regulacja obejmie także przypadki stosowania cen wyższych od maksymalnej w okresie od 1 października 2022 r. Dzięki zaprojektowanemu mechanizmowi wsparcia, jeżeli nastąpi wzrost cen dostawy ciepła, obejmujących wszystkie opłaty i stawki nałożone na odbiorcę ciepła, większy niż 40 proc., w stosunku do cen obowiązujących na dzień 30 września 2022 r., przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają wyrównanie, tak aby odbiorca zawierający się w katalogu podmiotów uprawnionych nie został obciążony nadmiernym wzrostem kosztów ogrzewania - poinformowano, gdy rząd przyjął projekt.
Czytaj: Samorządy mają zastrzeżenia do kolejnej tarczy energetycznej>>
Najważniejsze rozwiązania
Wprowadzone zostanie wsparcie dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej, takich jak np. szpitale, szkoły czy przedszkola – przez zmniejszenie opłat dotyczących dostaw ciepła.
- Nowe przepisy zakładają, że jeżeli w danym systemie ciepłowniczym nastąpi wzrost cen netto dostawy ciepła większy niż 40 proc. w stosunku do cen obowiązujących 30 września 2022 r., przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają wyrównanie, tak aby uprawnieni odbiorcy nie zostali obciążeni nadmiernymi kosztami ciepła.
- W ten sposób wzrost cen ciepła dla odbiorców na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej ulegnie dodatkowemu ograniczeniu do ustalonego poziomu, który będzie zależny od historycznych cen dostawy ciepła.
- Maksymalna cena netto na ciepło dotyczy również limitu, który wynika ze średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą. Chodzi o to, aby nie doszło do nadmiernych wzrostów cen ciepła w tych lokalizacjach, w których podwyżki cen ciepła zaszły przed 30 września 2022 r. W takim przypadku, w rozliczeniach z odbiorcami, przedsiębiorstwo ciepłownicze będzie musiało wykorzystywać cenę, która jest korzystniejsza dla odbiorcy. - Maksymalna cena netto dostawy ciepła ma obejmować wszystkie składniki kosztowe dostawy ciepła, które występują w danym systemie ciepłowniczym, w tym dotyczące wytwarzania oraz przesyłania ciepła.
- W terminie do 10 dni od wejścia w życie ustawy, Prezes Urzędu Regulacji Energetyki obliczy i opublikuje maksymalną cenę netto dostawy ciepła, określoną odrębnie dla każdego przedsiębiorstwa energetycznego, które posiada koncesję i wykonuje działalność gospodarczą związaną ze sprzedażą ciepła.
Zgodnie z ustawą z września 2022 r. na rekompensaty dla wytwórców ciepła, dodatki dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych przeznaczono 10 mld zł. Uchwalona nowela podnosi tę kwotę do 14,5 mld zł. W Ocenie Skutków Regulacji wskazano, że na 2023 rok. dodatkowe wydatki zaplanowano w wysokości 4,5 mld zł.
Teraz ustawa trafi do Senatu