W sklepach Biedronka od 12 kwietnia do 30 czerwca trwa akcja promocyjna „Tarcza Biedronki Antyinflacyjna” nawiązująca nazwą do rządowego programu. Polega ona na tym, że spółka Jeronimo Martins Polska obiecuje niezmienność ceny określonych towarów i ich najniższą cenę na rynku. „Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie ZWRÓCIMY WAM RÓŻNICĘ” – zapewnia w reklamach właściciel sieci Biedronka.

Można skorzystać, ale warunków wiele

W toku zapowiedzianego postępowania wyjaśniającego UOKiK sprawdzi, czy materiały reklamowe dotyczące tej akcji promocyjnej pokrywają się z warunkami określonymi w regulaminie promocji. Okazuje się bowiem, że konsumenci, którzy chcieliby uzyskać zwrot różnicy w cenach na mocy „Tarczy Biedronki Antyinflacyjnej”, muszą spełnić wiele warunków. Przykładowo powinni w tym samym tygodniu kupić produkt w Biedronce i - taniej - w innym, określonym w regulaminie, konkurencyjnym sklepie. Ponadto dowody zakupu muszą wysłać do spółki pocztą tradycyjną, opłacając koszty listu. Z kolei zwrot różnicy w cenie możliwy jest tylko w formie e-kodu na zakupy w Biedronce, który będzie ważny przez 7 dni.

 

Cena promocyjna: 139.29 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 159.2 zł


UOKiK przyjrzy się warunkom "tarczy"

- Skorzystanie z „Tarczy Biedronki Antyinflacyjnej” może być dla konsumentów nieopłacalne i uciążliwe. Sprawdzimy, jak klientom przedstawiane są benefity wynikające z promocji i zasady uczestnictwa w akcji. Zweryfikujemy również twierdzenie spółki o tym, iż warunkami promocyjnymi objęto najczęściej kupowane produkty, wskazane w regulaminie promocji. W tym celu wszcząłem postępowanie wyjaśniające. Weźmiemy w nim pod lupę materiały reklamowe stosowane przez przedsiębiorcę, formę ich udostępniania, a także warunki zawarte w regulaminie akcji promocyjnej Biedronki. Przedsiębiorcy muszą pamiętać o tym, że konsumenci mają prawo do rzetelnej, jasnej i pełnej informacji, nie mogą być wprowadzani w błąd, a hasła reklamowe tego rodzaju akcji promocyjnych powinny odzwierciedlać ich rzeczywiste warunki - mówi Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Czytaj także: Za nieprawidłowości przy promocjach Biedronka nagrodzi i przeszkoli klientów>>

Jak informuje UOKiK, postępowanie wyjaśniające toczy się w sprawie, a nie przeciwko przedsiębiorcy. Jeśli w jego trakcie okaże się, że są podstawy do postawienia Jeronimo Martins Polska zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów lub stosowania klauzul niedozwolonych, to Prezes UOKiK może wszcząć postępowanie właściwe. W takim przypadku przedsiębiorcy grożą kary finansowe w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu.

Biedronka: Musimy weryfikować prawdziwość zgłoszeń

Do decyzji UOKiK odniósł się Arkadiusz Mierzwa, dyrektor ds. komunikacji sieci Biedronka. - Nadrzędnym celem akcji „Tarcza Biedronki Antyinflacyjna” jest zapewnienie klientom jak najniższych cen oraz gwarancja ich niezmienności do końca czerwca dla 150 najpopularniejszych produktów z naszej listy. Dzięki tej akcji Biedronka aktywnie walczy z inflacją, jako lider rynku wytyczając kierunki, którymi następnie podążają nasi konkurenci. Na naszej liście 150 produktów znalazły się najpopularniejsze produkty w poszczególnych kategoriach, m. in. bułka kajzerka, cukier biały, jaja ściółkowe, mleko świeże, masło czy pieluchy. Procedura zwrotu różnicy w wypadku znalezienia tego samego lub porównywalnego produktu w jednym z konkurencyjnych sklepów w niższej regularnej cenie wynika z konieczności weryfikacji prawdziwości zgłoszeń oraz eliminacji ewentualnych nadużyć. Co najważniejsze dla klientów, Biedronka gwarantuje niezmienność cen produktów z naszej listy do końca czerwca, nawet pomimo zwiększającej się presji inflacyjnej.