Jak podkreślał szef PO, "odbudowa szkoły, dyplomacji, armii, stworzenie nowoczesnej służby zdrowia, odbudowa służby cywilnej i usprawnienie niezawisłych sądów" - to jednocześnie diagnoza katastrofy, do której doprowadziły rządy PiS.
- Idziemy do wyborów, żeby przywrócić łamaną przez Kaczyńskiego polską konstytucję, odbudować niszczone przez Kaczyńskiego polskie państwo, scalić podzieloną przez niego narodową wspólnotę - mówił Schetyna. Idziemy po to, aby Polki i Polacy lepiej zarabiali, mieli się gdzie leczyć, oddychali zdrowym powietrzem i mogli wreszcie liczyć na swoje państwo" - dodał.
Czytaj:
PiS mówi o zmianach w konstytucji, opozycja o niszczeniu państwa >>
Już cała opozycja popiera "Pakt naprawy i reformy wymiaru sprawiedliwości" >>
Podczas sobotniej konwencji KO dużo uwagi poświęcono też polityce gospodarczej i rynkowi pracy. - Nie może być tak, że Polacy zaczynają się bać, tak jak pracownicy i pracodawcy boją się nowych podatków, absurdalnych pomysłów w ZUS-ie, dekretów zmieniających płace jednych kosztem drugich - oceniła kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. - Pracodawcy ze zdumieniem usłyszeli, że mają być wymienieni na nowe elity ekonomiczne. Gdzie są te elity?" - pytała Kidawa-Błońska. Powiedziała, że dziś także przedsiębiorcy i pracodawcy stają się politycznym wrogiem. Oceniła, że to skrajnie polityczne, zachłanne, nieodpowiedzialne i niebezpieczne dla całego kraju.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej wszyscy musimy powiedzieć temu "stop". - Musimy powiedzieć "stop" zanim zdewastują całą naszą gospodarkę, stabilność ekonomiczną i zabiorą ludziom miejsca pracy - podkreśliła. - Tam, gdzie decydenci zaczynają sami wierzyć w swoje kłamstwa, gdzie zamykają oczy na fakty, chcą być mądrzejsi od fachowców, gdzie decyduje interes polityczny, a nie ekonomiczny, musi dojść do katastrofy - dodała.
Nadciąga kryzys gospodarczy, a Polska zupełnie nie jest na niego przygotowana - ocenił w szef PO Grzegorz Schetyna. Ocenił, że efekty działań obecnej ekipy rządzącej to m.in. wirtualne miliony aut elektrycznych, "bez sensu" planowany przekop Mierzei Wiślanej, rzucane miliardy na Centralny Port Komunikacyjny, "zero" zakupów wojskowych, a także zapaść ochrony zdrowia, zwiększająca się emigracja, czy klęska walki ze smogiem. - Nadciąga kryzys gospodarczy, a Polska zupełnie nie jest na niego przygotowana - bo ci ludzie Kaczyńskiego po prostu tego nie potrafią - powiedział Schetyna.