Można notarialnie zastrzec prawo do grobu. I wtedy notariusz w akcie notarialnym zapisuje zastrzeżenie, że nie godzimy się na pochowanie w danym miejscu na cmentarzu wujka Antka czy ciotki Anki.

- Grób należy traktować jak nieruchomość, jeśli ktoś wykupił miejsce, to może nim dysponować wedle woli. Osoba, która opłaca dane miejsce decyduje, z kim będzie pochowana. Jeśli przestanie opłacać, to traci takie prawo – mówi Jerzy Jarosz, wiceprezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej.

Notariusze potwierdzają, że zdarzają się testamenty, w których osoby zastrzegają sobie prawo do pochówku w określonym grobie na wskazanym cmentarzu. I z konkretnymi osobami. Automatycznie wyklucza to innych członków rodziny z prawa do tego miejsca. Ale życie wskazuje, że ostatnia wola nie zawsze jest szanowana przez następców. I wtedy trzeba iść do sądu i walczyć o miejsce spoczynku.

Niejednokrotnie w sporze pomiędzy członkami rodziny o prawo do pochówku czy ekshumacji przywoływana jest wola zmarłego. Sąd w każdej tego rodzaju sprawie musi rozstrzygnąć, czy wola ta ma znaczenie. Ocena ściśle prawna wydaje się w takich wypadkach niewystarczająca. Nie zwalnia to jednak z obowiązku wskazania podstawy prawnej ewentualnego uznania skuteczności woli zmarłego – uważa prof. dr hab. Wojciech Robaczyński z Uniwersytetu Łódzkiego.

Sąd Najwyższy wyznaczył kierunek rozwiązywania takich sporów: „wola osoby zmarłej, gdzie ma być pochowana, ma znaczenie, jednakże wiążące tylko w płaszczyźnie moralnej i tym samym mogącej mieć wpływ na ocenę, czy w razie kolizji ze strony uprawnionych do pochowania zwłok postępowanie uprawnionego w pierwszej kolejności nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego”.

Zobacz w LEX: Ponowne użycie grobu w kontekście opinii Głównego Inspektora Sanitarnego >

Kolejka do grobu

Według SN trudno pogodzić okazywanie szacunku dla zmarłego z ignorowaniem jego wyraźnej lub domniemanej woli wyrażonej za życia.

Istotne jest wyjaśnienie, jakie znaczenie ma wola osoby zmarłej co do miejsca i sposobu jej pochowania. Artykuł 10 ustawy z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych tej kwestii nie reguluje, ale zasada, że decyzje te dotyczą dóbr osobistych osoby, która liczy się ze swą śmiercią, nakazuje przyjęcie stanowiska, iż o miejscu swego pochowania, sposobie tego pochowania, a także o wyborze osób, które mają się zająć pogrzebem i podjąć w związku z tym decyzje, jakich zmarły nie pozostawił, decyduje przede wszystkim wola zmarłego. Dopiero w razie braku takiej woli zajęcie się pogrzebem, a więc także podjęcie koniecznych w związku z tym decyzji, należy do osób wymienionych w art. 10 ustawy, czyli z zachowaniem wskazanej tam kolejności (wyrok SN z 14 maja 1982 r., IV CR 171/82). Chodzi tu szeroki krąg rodzinny: o małżonka, dzieci, wnuków, dziadków, krewnych bocznych do czwartego stopnia pokrewieństwa, powinowatych – czyli teściów.

I tak, skoro zmarły pominął skarżącego w przeznaczeniu miejsc w grobowcu, to wolę tę należy uszanować. I to orzeczenie SN stanowi pewnego rodzaju nakaz moralny, a nie regułę prawną.

W szczególności, gdy skarżący dysponuje prawem do grobu na innym cmentarzu, w którym pochowana jest m.in. jego matka. Nie jest to jednak okoliczność, która może samoistnie decydować o odmowie udzielania skarżącemu ochrony – orzekł sędzia Tomasz Szanciłło w postanowieniu z 5 kwietnia 2023 r., sygn. akt I CSK 6649/22.

Linia orzecznicza w LEX: Pierwszeństwo osób wymienionych w art. 10 ust. 1 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, do pochówku zwłok w określonym grobie oraz do ekshumacji >

Z kolei w postanowieniu z 17 lutego 2022 r. sędzia SN Marcin Łochowski zwrócił uwagę, że jeżeli prawo do grobu przysługuje wspólnie kilku osobom, może dochodzić do sporów na tle sposobu wykonywania tego prawa. Do orzeczenia właściwy jest tryb postępowania nieprocesowego, analogicznie do spraw o uregulowanie między współwłaścicielami stosunków związanych z korzystaniem z rzeczy wspólnej (sygn. akt I CSK 1614/22).

Osoba, która wybudowała grób na podstawie zawartej przez siebie umowy z zarządem cmentarza i uiściła należną opłatę cmentarną, z chwilą pochowania pierwszego zmarłego, nie może już bez porozumienia z osobami, o których mowa w art. 10 ust. 1 ustawy, decydować samodzielnie o pochowaniu w tym grobie innych zmarłych. Z treści więc prawa do grobu wynika, że jeżeli prawo to stało się wspólnym prawem dwu lub więcej osób, to nie podlega dziedziczeniu (wyrok SN I CSK 66/10).

Sprawdź wzór dokumentu w LEX: Opłata za usługi cmentarne

 

Prawo żyjących

Zdaniem prof. dr Pawła Książka, sędziego Sądu Najwyższego, wola osoby zmarłej nie powinna mieć decydującego, prawnego znaczenia w kwestiach związanych z pochówkiem i sprawowaniem kultu pamięci tej osoby.

Decyzje osób bliskich w tej materii wynikają z istniejącego po ich stronie prawa do pochowania zmarłego w sposób godny i przyjęty w danym kręgu rodzinnym. Kult pamięci zmarłego uważamy jest za dobro osobiste żyjących członków najbliższej rodziny – twierdzi prawnik. - Wola zmarłego może mieć natomiast znaczenie, gdy chodzi o ocenę sposobu realizacji tego uprawnienia przez osoby bliskie. Będzie to jednak, jak się wydaje, istotne przede wszystkim w przypadkach konfliktowych, gdyby istniały różnice zdań między uprawnionymi osobami. W takich przypadkach wola zmarłego mogłaby pomóc przy rozstrzygnięciu, kto z członków rodziny „lepiej” wykonuje obowiązki rodzinne związane z poszanowaniem pamięci o zmarłym – dodaje prof. Książek w artykule opublikowanym w 9/10 nr. Palestry.

Czytaj w LEX: Opodatkowanie usług pogrzebowych i cmentarnych na gruncie VAT > >

 

Bałagan prawny, brak ustawy

Jerzy Jarosz uważa, że powodem wątpliwości dotyczących pochówków jest bałagan prawny.

- Nie mamy ustawy pogrzebowej, która regulowałaby problem, kto i kiedy może być pochowany w grobie rodzinnym – mówi. Wskazuje również, że cmentarze coraz częściej odmawiają takiej rezerwacji za życia danej osoby, gdyż nie ma miejsc na nekropoliach w dużych miastach. Jest głód miejsc na cmentarzach i dlatego zarządca nie pozwala na zapas rezerwować.

Prezes wskazuje, że rezerwacja może nastąpić, tylko jeśli dokonujemy pochówku osoby zmarłej i wykupujemy miejsce podwójne, głębinowe, gdy zostaje np. małżonek i chce sobie zagwarantować miejsce przy osobie kochanej. Ale często jest tak, że i tego nie można zrobić, bo brakuje miejsc.

Są w Polsce miejsca pochówku „modne”, jak cmentarz Rakowicki w Krakowie czy Powązki w Warszawie, gdzie zarządca wystawia miejsca na wolny rynek, to kosztuje dużo, często więcej niż samochód. Jeśli ma się znajomości, np. w urzędzie prezydenta czy burmistrza miasta, to można załatwić miejsce na zapas.

Inna sytuacja jest na cmentarzach parafialnych – tam rządzi ksiądz. I generalnie można załatwić miejsce na wyłączność.

- Można wykupić grób, np. na cztery miejsca, i zdarzają się przypadki, że chowa się jedną osobę, a na pomniku wpisuje nazwiska innych żyjących członków rodziny bez daty śmierci. Może być taki napis, gdy decydujemy się na pochówek kremacyjny i w takim grobie rodzinnym możemy pochować nawet 20 osób – mówi Jarosz. - Brak ustawy powoduje, że mamy dużą dowolność: jeden pozwala na pochówek, inny – nie.

Potrzebna ustawa czeka na uchwalenie już 15 lat.

Sprawdź w LEX: Opodatkowanie cmentarzy podatkiem od nieruchomości > >

Nowość
Kodeks cywilny. Komentarz
-10%
Nowość

Małgorzata Balwicka-Szczyrba, Anna Sylwestrzak

Sprawdź  

Cena promocyjna: 341.09 zł

|

Cena regularna: 379 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 284.25 zł