W wyroku sąd nakazał wydawnictwu Ringier Axel Springer Polska przeproszenie powoda oraz zasądził zadośćuczynienie w wysokości 100 tys. zł. Uznał przy tym, że jednym z naruszonych dóbr osobistych była tożsamość narodowa.
Ustalenie wyznania dziecka i rodziców nie jest warunkiem adopcji>>
Ilustracja nieadekwatna do treści
W marcu 2016 r. na portalu Onet.pl ukazał się artykuł pt. „Związki Polek z niemieckimi żołnierzami podczas II wojny światowej. Dla wielu ludzi to wciąż nie do pomyślenia”. Był to wywiad z Mirosławą Karetą, autorką książki „Pokochałam wroga", która opowiada o m.in. o romansach Polek z niemieckimi żołnierzami oraz o "bytowej prostytucji". Artykuł zilustrowano zdjęciem kobiet idących na rozstrzelanie w lesie w Palmirach, prowadzonych przez niemieckich żołnierzy ubranych w wojskowe mundury. Opatrzono je podpisem: "romans z niemieckim żołnierzem był surowo zakazany, ale w Polsce żyją dzieci będące owocem takich związków”.
Jedną z kobiet na fotografii była matka Krystiana Brodackiego, Maria Brodacka, która została zamordowana za ukrywanie żołnierza pochodzenia żydowskiego. Jej syn wystąpił do sądu z powództwem o ochronę dóbr osobistych. I sąd przyznał mu rację.
Czytaj w LEX: Wróbel Andrzej, Tożsamość narodowa czy różnorodność w jedności >
Tożsamość narodowa dobrem osobistym
– Z pewnością wyrok jest precedensowy i to z kilku powodów – mówi dr Monika Brzozowska-Pasieka z kancelarii Pasieka, Derlikowski, Brzozowska i Partnerzy reprezentująca Krystiana Brodackiego przed sądem. Tłumaczy, że sąd po raz kolejny uznał istnienie dobra osobistego w postaci tożsamości narodowej - Mam już kilka prawomocnych wyroków w tym zakresie. Po drugie – co również jest niezwykle istotne – sąd uznał, że za naruszenie m.in. tego prawa pokrzywdzonemu należy się zadośćuczynienie i to w – niebagatelnej kwocie 100 tys. zł. Jest to pierwsze w Polsce zadośćuczynienie za naruszenie kultu pamięci o osobie zmarłej i prawa do tożsamości narodowej - podkreśla dr Brzozowska-Pasieka.
Zobacz w LEX:
Dodaje, że ciekawa jest również sama forma przeprosin nakazanych w wyroku. Sąd uznał, że portal ma przez tydzień publikować oświadczenie o długości co najmniej 1000 znaków. Tekst ma być umieszczony na stronie głównej oraz wyeksponowany tak, by każdy użytkownik mógł się bez dokonywania dodatkowych czynności zapoznać z treścią. Dodatkowo z oświadczeniem nie mogą kolidować reklamy i inne treści odwracające uwagę.
Lawina spraw raczej nie grozi
- Z punktu widzenia prawnego otrzymaliśmy bez wątpienia rekordowe – jak dotychczas – zadośćuczynienie za naruszenie m.in. dobra osobistego w postaci tożsamości narodowej i kultu pamięci o zmarłej mamie - mówi dr Monika Brzozowska-Pasieka. Wyrok nie oznacza jednak - jej zdaniem - że sprawę w sądzie wygramy za każdym razem, gdy poczujemy się urażeni jakąś publikacją.
- Oczywiście skutek tego orzeczenia nie będzie taki, że każdą wypowiedź, gest czy ilustrację będziemy traktować jako naruszenie tożsamości narodowej. Pamiętajmy bowiem o wolności ekspresji, wolności wypowiedzi czy twórczości artystycznej - mówi dr Monika Brzozowska-Pasieka. - Naruszeniem tożsamości jest takie działanie, która jest szyderstwem z Polaków, które wywołuje poczucie krzywdy, odziera z godności czy podważa poczucie wartości. W mojej ocenie tak jak nie każde użycie symbolu np. Polski Walczącej jest szydzeniem ze wspólnoty, tak i nie każde działanie jest godzeniem w tożsamość narodową - tłumaczy. Dodaje przy tym, że Europejski Trybunał Praw Człowieka ze szczególną atencją podchodzi do pamięci o ofiarach wszelkich wojen czy ludobójstwa, wskazując, że takie osoby nie mogą się bronić same.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.