Obywatel Ukrainy, mieszkający czasowo w Polsce, mający żonę Polkę, z wydaną kartą pobytu na pobyt czasowy i legalną pracę, jako kierowca został dwukrotnie zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze zakwestionowali jego prawo jazdy.  Pierwszym razem został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Drugim razem sprawa trafiła do sądu. Policjanci obwinili go o popełnienia wykroczenia z art. 94,1 Kodeksu wykroczeń tj. kierowanie pojazdem po drodze publicznej bez wymaganych uprawnień.

Podczas procesu obwiniony powołał się na konwencję wiedeńską z 8 listopada 1968 roku o ruchu drogowym ratyfikowaną przez Polskę i Ukrainę, która przewiduje wzajemne uznanie „każdego krajowego prawa jazdy”. Bronił się, że ma uprawienia do kierowania pojazdami.

Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej uznał, że popełnił on zarzucane mu wykroczenie i skazał go na karę grzywny w kwocie 200 zł. Wyrok uprawomocnił się, uzasadnienia w tej sprawie sąd nie sporządzał.

 

Czy właściwie ukarano kierowcę

Poseł Grzegorz Wojciechowski zwrócił się o interpretację przepisów w tej sprawie do ministra infrastruktury, ministra spraw wewnętrznych i administracji, ministra sprawiedliwości. Wyraził wątpliwość czy w sytuacji posługiwania się dokumentem, który na terytorium Polski stracił ważność, policja jak i sąd przyjęły odpowiednią podstawę prawną wykroczenia. Jego zdaniem obwiniony nie utracił uprawnienia do kierowania pojazdami, ale prowadził pojazd bez wymaganych dokumentów. Poseł zwrócił też uwagę, że w podobnej sytuacji może być kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy obywateli Ukrainy, którzy mieszkają w Polsce na pobyt czasowy, pracują legalnie w Polsce i co za tym idzie bardzo często posługują się samochodami, aby dojechać do pracy

 

Tylko tymczasowo

Z odpowiedzi na interpelację wynika, że zgodnie z ratyfikowaną przez Polskę Konwencją o ruchu drogowym, sporządzoną w Wiedniu dnia 8 listopada 1968 r. Rzeczpospolita Polska jest zobowiązana do uznawania ważności praw jazdy wydanych w państwach będących sygnatariuszami tej umowy, w tym również Ukrainy (art. 41 ust 1 lit a –c).

Do norm wynikających z Konwencji odwołują się polskie regulacje prawne. Zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami, dokumentem stwierdzającym uprawnienie do kierowania motorowerem, pojazdem silnikowym lub zespołem pojazdów na terytorium RP jest krajowe lub międzynarodowe prawo jazdy, określone w Konwencji. Jarosław Zieliński wiceminister MSWIA zaznaczył jednak, że takie prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania odpowiednim pojazdem silnikowym w okresie 6 miesięcy od dnia rozpoczęcia stałego lub czasowego pobytu (art. 5 ust. 4 ustawy). Po upływie tego okresu, prawo jazdy nie może być honorowane przez organy kontroli ruchu drogowego, więc obcokrajowiec nie może się nim legitymować.

 

Uprawienia do kierowania pozostają

„Na tej podstawie nie można jednak przyjąć, że osoba legitymująca się prawem jazdy, które przestało stwierdzać posiadanie uprawnienia, utraciła także samo uprawnienie. Taka osoba dalej posiada przymiot kierowcy, a więc osoby posiadającej uprawnienie do kierowania pojazdem silnikowym, jednakże zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy, nie posiadając dokumentu stwierdzającego to uprawnienie na terytorium RP, nie może być kierującym pojazdem – podkreśla resort.

Taki kierujący powinien być traktowany, jako sprawca wykroczenia z art. 95 Kodeksu wykroczeń tj. prowadzenia pojazdu bez wymaganych dokumentów.

Obcokrajowiec, który zamierza pozostać w Polsce przez czas dłuższy niż sześć miesięcy, ma więc obowiązek wymiany zagranicznego prawa jazdy na polski dokument uprawniający do kierowania pojazdami (art. 14 ust. 1 o kierujących pojazdami). Wiąże się to z poniesieniem kosztów wydania takiego dokumentu, ale nie zobowiązuje do złożenia egzaminu.