Powódka Maria B. wniosła o nakazanie spółce - wydawcy katolickiego portalu publikacji przeprosin, częściowego usunięcia artykułu oraz zapłaty zadośćuczynienia. Wyjaśniła, że pozwana opublikowała artykuł informujący o śmierci Krystyny B. – feministki i działaczki środowisk LGBT z wezwaniem do modlitwy o przebaczenie jej „wszelkiego zła, jakie wyrządziła w swoim życiu” oraz skomentowała jej śmierć stwierdzeniem iż „niezbadane są wyroki Boskie”. W ten sposób dobra osobiste powódki, długoletniej partnerki Krystyny B., w postaci kultu pamięci o zmarłej zostały naruszone.

Czytaj: SN: właściwie określenie naruszonego dobra osobistego jest niezbędne>>

Doszło do nadinterpretacji

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo. Uznał, że powódce, którą łączyła ze zmarłą więź uczuciowa, przysługuje prawo do pamięci i kultu zmarłej bliskiej osoby. Podkreślił jednak, że w każdym przypadku, gdy chodzi o ustalenie czy doszło do naruszenia dobra osobistego, należy ocenić sytuację z punktu widzenia rozsądnie myślącego człowieka, stosującego przeciętne oceny (miary) przyjmowane aktualnie w społeczeństwie. Według tego wzorca publikacja pozwanej nie naruszyła kultu pamięci po Krystynie B. Kwestionowana wypowiedź (publikacja) stanowiła bowiem adekwatną do miejsca, w której ją opublikowano, informację o śmierci osoby publicznej. Została ona wprawdzie ograniczona do niezbędnego minimum, lecz nie zawierała niczego, co wyrażałoby negatywny stosunek wydawcy do zmarłej (bądź środowisk, które zmarła reprezentowała), wynikający z ich skrajnie różnych światopoglądów.

 

Cena promocyjna: 99 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Również w spornych, wskazanych w pozwie zwrotach, nie należało doszukiwać się podtekstów czy złej woli. Zwrot „niezbadane są wyroki boskie” wcale nie sugerował, że wypadek samochodowy, w którym zginęła Krystyna B. był wynikiem boskiej interwencji, czy stanowił „karę” za niewłaściwe postępowanie. Użycie takiego określenia w portalu katolickim, gdy miała miejsce nagła śmierć, było jak najbardziej adekwatne. Według doktryny chrześcijańskiej, człowiek nie jest bowiem w stanie zrozumieć motywów działań Boga i jego interwencji w rzeczywiście istniejący świat. Według sądu także drugi ze zwrotów nie był oskarżeniem pod adresem zmarłej o wybór złej drogi życiowej. W nauce katolickiej za swoje grzechy na ziemi człowiek odpowie po śmierci. Modlitwa o przebaczenie grzechów obciążających duszę zmarłego i wezwanie do niej jest istotnym elementem obrzędu pogrzebowego. Skoro jednak zmarła nie identyfikowała się, jako osoba religijna, właściwym było użycie w miejsce religijnego pojęcia grzechu, wezwania do wybaczenia „wyrządzonego zła”.

Sprawdź: Pozew o ochronę dóbr osobistych>>

Liczy się kontekst wypowiedzi i forma

Rozstrzygnięcie to zaakceptował sąd odwoławczy i oddalił apelację. Zgodził się iż, dokonując oceny, czy nastąpiło naruszenie danego dobra osobistego należy odnosić się do wartości i poglądów panujących w społeczeństwie. Niezbędne w tym celu jest posłużenie się abstrakcyjnym wzorcem „przeciętnego obywatela”, a nie odwołanie do jednostkowych, subiektywnych odczuć i ocen, w tym zwłaszcza osoby pokrzywdzonej. Interpretując zaś wypowiedzi osób, które mogłyby godzić w chronione dobra osobiste trzeba uwzględnić nie tylko ogólnie obowiązujące reguły znaczeniowe języka, ale też odniesienia i konteksty znaczeniowe.

Sprawdź: Definicja i istota pojęcia dóbr osobistych>>

Sąd doszedł do wniosku, że kwestionowana publikacja, jako że w swojej formie i treści nawiązywała do tradycji epitafiów, w takim też kontekście powinna być oceniana. Nie bez znaczenia dla oceny sprawy był także powszechnie znany fakt niezgody ideowej pozwanej spółki z działalnością publiczną zarówno powódki, jak i jej zmarłej partnerki. Z tego punktu widzenia krytyka ze strony pozwanej stanowiła wyraz zamanifestowania jej poglądów ideowych pozostających w sprzeczności z poglądami i działaniami zmarłej. Sformułowania, które kwestionowała powódka zostały natomiast użyte przez pozwaną spółkę trafnie i we właściwym kontekście kulturowym i tak też powinny być interpretowane. Dodał iż o bezprawnym naruszeniu pamięci o zmarłej - osobie niewierzącej nie przesądza również fakt, nasycenia informacji o wypadku i śmierci Krystyny B. elementami religijnymi. Taka forma pośmiertnego wspomnienia jest bowiem silnie zakorzeniona w kulturze i tradycji i z tych względów nie może być odbierana, za formę niestosowną, obrażającą zmarłego, czy naruszającego jego dobre imię. Nie może więc również skutkować naruszeniem prawa powódki do dobrej pamięci o zmarłej.

Wyrok SA w Warszawie z dnia 19.09.2018 r. VI ACa 595/17.