Inspekcja ochrony środowiska na nieruchomości ujawniła odpady niewiadomego pochodzenia, a zagrażające ludziom i środowisku. Były to beczki o różnej pojemności (chemikalia), samochodów, elementy ich tapicerki, lodówka. Znajdowały się na nieutwardzonym gruncie, część pojemników była uszkodzona, widoczne były odcieki do gruntu.
Zobacz procedurę w LEX: Nakaz usunięcia odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania >
Burmistrz usunie i obciąż właścicielkę
Burmistrz miasta nakazał właścicielce - „jako posiadaczowi odpadów porzuconych i zgromadzonych na działce” - ich usunięcie. Jako osoba źle sytuowana i schorowana nie ma ona na to środków. Podkreślała, że odpady były składowane bez jej zgody i wiedzy przez jej syna.
Ponieważ jednak dalsze pozostawanie odpadów w tym miejscu grozi zanieczyszczeniem sieci wodociągowej, burmistrz wydał decyzję o wykonaniu zastępczym usunięcia odpadów, czego koszt oszacowano na 129 900 zł netto.
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego decyzję burmistrza.
Czytaj w LEX: Zaostrzenie konsekwencji karnych popełnienia przestępstw przeciwko środowisku >
Cena promocyjna: 19.8 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99 zł
Konieczne domniemania władania ziemią
Rzecznik przypomina, że ustawa o odpadach definiuje posiadacza odpadów jako wytwórcę odpadów lub osobę fizyczną, osobę prawną oraz jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej będące w posiadaniu odpadów. Domniemywa się, że władający powierzchnią ziemi jest posiadaczem odpadów znajdujących się na nieruchomości. Zgodnie z tym domniemaniem posiadaczem odpadów jest władający powierzchnią ziemi, na której się one znajdują. Obalenie tego domniemania należy do władającego powierzchnią ziemi.
Jak zauważa RPO, w orzecznictwie przyjmuje się, że wprowadzone przez ustawodawcę domniemanie zdejmuje z organów prowadzących postępowanie obowiązek dociekania z urzędu, kto był wytwórcą odpadów. Obalenie domniemania przez władającego powierzchnią ziemi winno być oparte na wykazaniu, kto jest posiadaczem odpadów znajdujących się na jego terenie, a nie tylko na jego wskazaniu.
Sprawdź w LEX: Kto jest domniemanym posiadaczem odpadów w przypadku porzucenia odpadów w naczepie? >
Zasadniczą wadą zaskarżonej decyzji jest wadliwa wykładnia przepisów. Burmistrz błędnie przyjął, że funkcjonowanie domniemania prawnego stanowi w istocie przerzucenie na władającego powierzchnią ziemi ciężaru ustalenia rzeczywistego posiadacza odpadów.
Sprawdź w LEX: Jakie kroki winien podjąć organ w związku ze śmiercią jedynego posiadacza odpadów? >
Czytaj: NIK: Brakuje wymiany informacji o nieprawidłowościach w miejscach gromadzenia odpadów>>
Innej osobie postawiono zarzut karny
Według RPO nie oznacza to jednak, że postępowanie dowodowe może się w każdych warunkach ograniczyć do ustalenia władającego powierzchnią ziemi. Jak zauważa Rzecznik, w realiach tej sprawy organ uzyskał dostęp do akt postępowania przygotowawczego w sprawie czynu z art. 183 § 1 Kodeksu karnego. W jego ramach przedstawiono zarzut składowania niebezpiecznych odpadów.
Tymczasem organ zaniechał przeprowadzenia dowodów z dokumentów, które miał i ograniczył się do prostego wskazania, że w ramach postępowania przygotowawczego ustalono „sprawcę" nielegalnego zdeponowania odpadów. Uznał, że to uczestniczka postępowania powinna „wykazać, a nie wskazać" inny odpowiedzialny za usunięcie odpadów podmiot.
W ocenie Rzecznika skoro organ dysponował środkami, które - w razie przeprowadzenia z nich dowodu w postępowaniu - z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością zwalniałyby uczestniczkę z odpowiedzialności administracyjnej.
- Ten brak inicjatywy własnej organu musi - wobec posiadanych przez sam organ środków służących ustaleniu rzeczywistego posiadacza odpadów - zostać uznany za istotne naruszenie norm kodeksowych odnoszących się do gromadzenia i oceny materiału dowodowego. Rozstrzygnięcie zaś tych warunkach sprawy poprzez nakazanie usunięcia odpadów uczestniczce postępowania należy określić jako co najmniej przedwczesne – wskazuje RPO.
Czytaj w LEX: Prokuratura i Inspekcja Ochrony Środowiska w batalii o przyrodę środkami prawa karnego >