Sprawa ma długą historię. W 2016 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska przesłała do Fundacji Lux Veritatis wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Pytania dotyczyły przedsięwzięć finansowanych ze środków publicznych. Chodziło o dotacje (lata 2008 do 2016)  i wydatki z nich poczynione (tylko 2016 rok).

Czytaj teżFinanse partii są jawne, ale nie zawsze można je sprawdzić>>

Czytaj w LEX: Praktyka udostępniania informacji publicznej >>>

Wniosek trzeba było wysłać dwa razy. Za pierwszym razem został wysłany mailem, ale Fundacja twierdziła, że go nie dostała. Za drugim razem pocztą tradycyjną.

- Nie otrzymawszy żadnej odpowiedzi w przewidzianym ustawowo terminie, 19 grudnia 2016 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska skierowała skargę na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, żądając nie tylko udostępnienia informacji, ale także stwierdzenie przez sąd rażącego naruszenia prawa - mówią przedstawiciele organizacji skarżącej. - Niewątpliwie bowiem Fundacja miała świadomość, że wniosek wpłynął, gdyż w związku z wysłaniem pierwszego zapytania mailem, odbyła się wcześniej rozprawa sądowa.

Zdaniem Lux Veritatis informacja, którą żąda Watchdog, nie jest publiczna. Ponadto Fundacja wskazała m. in. że nie jest zobowiązana do udzielania informacji o dotacjach państwowych, które otrzymuje oraz, że Sieć Obywatelska Watchdog Polska użyła w swoim wniosku wyrazu „przedsięwzięcie”, a Fundacja takiego wyrazu nie używa. Nie realizuje przedsięwzięć.

Sprawdź też: I OSK 2832/17, Brak obowiązku udostępniania tej samej informacji na nośniku audiowizualnym lub teleinformatycznym. - Wyrok NSA >

Nakazanie udostępnienia danych

Z trojga członków zarządu Fundacji Lux Veritatis sąd I instancji - Sąd Rejonowy Warszawa-Wola uznał za winną Lidię Kochanowicz-Mańk, którą skazał na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu wykonania wyroku na rok. Najważniejszą częścią wyroku jest nakazanie udostępnienia informacji. Przypominamy, że chodzi o informację o wydatkach poczynionych ze środków publicznych.

Oskarżeni Jan Król i Tadeusz Rydzyk uznani zostali za niewinnych. Od początku procesu wszyscy członkowie zarządu twierdzili, że za udostępnienie informacji odpowiada Lidia Kochanowicz-Mańk.

Z kolei Sieć Obywatelska Watchdog Polska musi zapłacić uniewinnionym po 5040 zł kosztów sądowych.

Czytaj w LEX: Dostęp do informacji publicznej a ochrona danych osobowych >>>

SO: Nie doszło do pokrzywdzenia

Oskarżona i prokuratura złożyli apelację od tego wyroku. A 26 września 2022 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się rozprawa apelacyjna od wyroku z marca 2022 r. w sprawie nieudostępnienia informacji publicznej przez fundację Lux Veritatis.

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił zaskarżony wyrok i umorzył postępowanie.

Sąd II instancji  orzekł, że organizacja społeczna nie może być pokrzywdzoną, gdyż brak informacji nie może jej skrzywdzić. Może być tylko szkodliwy dla dobra publicznego.

A skoro nie może być poszkodowanym, to nie może być tzw. subsydiarnym oskarżycielem.

 

 

Jak zaznaczył sąd - w doktrynie prawo do informacji służy wyłącznie dbaniu o przejrzystość życia publicznego. A zatem nie można pytać o sprawy istotne dla nas osobiście.

- Trudno się z tym zgodzić – każdy z nas może zapytać o inwestycje w gminie, żeby wiedzieć, czy ma kupować czy sprzedawać nieruchomość; o sposób rozpatrywania skarg w szpitalu, gdy zamierza taką złożyć; Czy musi nam chodzić o dobro publiczne czy możemy pytać o we własnym interesie? Czy brak takiej informacji może wpłynąć na nasze życie? Czy będziemy wtedy poszkodowanymi? Odpowiedzi są oczywiste - uważa Katarzyna Batko-Tołuć z Watchdog Polska.

W efekcie tego orzeczenia przestaliśmy rozmawiać o wieloletnich i zmieniających się powodach nieudostępniania informacji o wydatkach ze środków publicznych i dopuszczalności takich zachowań. Ciężar dyskusji przeniósł się na rozważania proceduralne. Teraz bowiem pozostaje organizacji próba zmiany rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy.

Zdaniem przedstawicielki skarżącej Katarzyny Batko-Tołuć, jeśli utrzyma się takie stanowisko, to sprawę karną za nieudostępnienie informacji będzie mogła wytoczyć jedynie prokuratura. A jeśli nie będzie tego chciała, tak jak nie chciała w sprawie fundacji Lux Veritatis - obywatele są bezsilni, a kontrola społeczna iluzoryczna, ponieważ nam nie przysługuje możliwość złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia. Wybrani będą chronieni, zwiększy się nierówność wobec prawa.  

Sygnatura akt IX Ka 815/22, wyrok z 26 września 2022 r.