Przygotowany przez prezydenta projekt ustawy o Polskim Bonie Turystycznym wpłynął w czwartek do Sejmu,  a podczas rozpoczętego w piątek rano posiedzenia Izby odbyło się jego pierwsze czytanie. Posłowie zdecydowali o skierowaniu projektu do dalszych prac w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która ma się nim zająć jeszcze tego samego dnia.

Potwierdziły się informacje Prawo.pl sprzed kilku dni. Uruchomienie bonu turystycznego w wysokości 500 zł na każde dziecko na potrzeby wypoczynku krajowego zapowiedział ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Zapewnił, że o szczegółach tego programu będzie mówił w kolejnych dniach, ale rozwiązanie jest już praktycznie gotowe. Tego samego dnia mówił też o projekcie wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. - Wszystko wskazuje na to, że bon turystyczny - 500 zł - będzie dostępny w nadchodzące wakacje - oświadczył. Podkreślił, że proponowany bon jest elementem "Planu Dudy", mającego pobudzić rozwój i pozwolić wyjść polskiej gospodarce z zapaści.

Czytaj: Rząd ma nową wersję bonu turystycznego - tylko dla otrzymujących 500+>>

500 zł na dziecko, tysiąc na niepełnosprawne

Według zamieszczonego na stronie Sejmu projektu, na dziecko przysługiwać ma jedno świadczenie w formie bonu w wysokości 500 zł. Z kolei na dziecko niepełnosprawne przysługiwać będzie jedno świadczenie w formie bonu w wysokości 500 zł oraz jedno dodatkowe świadczenie w formie bonu w wysokości 500 zł.  Jak wyjaśniono w uzasadnieniu, projekt zakłada dodatkowe wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami. Z uwagi na fakt, iż organizacja wypoczynku tej grupy dzieci wiąże się z koniecznością zapewnienia całodobowej opieki osoby dorosłej, którą, co do zasady, jest rodzic, tej grupie uprawnionych postanowiono przyznać prawo do dodatkowego świadczenia w formie bonu. Do tego jedną z form imprez turystycznych, za które można będzie dokonać zapłaty za pomocą bonu, są turnusy rehabilitacyjne.

Bon nie będzie podlegał wymianie na gotówkę, inne prawne środki płatnicze ani na inne środki wymiany. Prawo do dokonywania płatności za pomocą bonu wygaśnie 31 marca 2022 roku.

- 6,5 mln dzieci w wieku do 18 lat skorzysta z cyfrowego bonu turystycznego - mówiła podczas konferencji wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz odnosząc się do prezydenckiego projektu ustawy o Polskim Bonie Turystyczny.

 

Pozytywny wpływ na mały biznes

W uzasadnieniu prezydenckiego projektu podano, że będzie on miał pozytywny wpływ na działalność mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich przedsiębiorców. Według jego autorów, wejście w życie projektu ustawy pobudzi zakup usług turystycznych i imprez turystycznych realizowanych w Polsce.
Za pomocą bonu będzie można płacić za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne realizowane przez przedsiębiorcę turystycznego lub organizację pożytku publicznego na terytorium Polski. W uzasadnieniu projektu wskazano, że ustawa kierowana jest do rodzin mających na utrzymaniu dzieci, a jej celem jest przede wszystkim częściowe pokrycie wydatków związanych z zaspokojeniem potrzeb wypoczynku dzieci i młodzieży.

Jak podkreśliła podczas konferencji wicepremier Emilewicz, bon turystyczny, "to pierwsze o takiej skali narzędzie celowane do jednego sektora". - Mówimy o ponad 3,5 mld zł, które trafi do branży turystycznej, turystyki krajowej - wyjaśniła. Według szacunków resortu rozwoju skorzysta z niego kilkadziesiąt tysięcy podmiotów, z których 15 proc. to duże firmy, 85 proc. to przedsiębiorstwa z sektora mikro, małych i średnich firm.

- Koszt proponowanego rozwiązania wraz z kosztami obsługi nie przekroczy 4 mld zł - napisano. Dodano, że źródłem finansowania programu będzie Fundusz Przeciwdziałania COVID-19.

Biznes cieszy się, że nie będzie tym obciążony

- Cieszymy się, że wysłuchano głosu przedsiębiorców i  bon wakacyjny nie będzie kolejnym obciążeniem zwiększającym koszty zatrudnienia pracowników. I to wprowadzanym w momencie, kiedy wiele firm boryka się ze spadkiem przychodów i potrzebuje wsparcia. Początkowo bon miał być finansowany w części z budżetu państwa (90%), a w części przez pracodawcę (10%). Teraz źródłem jego finansowania będzie Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Takie rozwiązanie pomoże branży turystycznej i nie zwiększy kosztów pracodawców związanych z zatrudnianiem pracowników oraz nie obciąży ich obowiązkiem ewidencjonowania i dystrybucji bonów. To dobra wiadomość, bo według pierwszej koncepcji firmy musiałyby dołożyć do programu aż 400 mln zł – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan