Zgodnie z nowelizacją Kodeksu karnego, która już wkrótce zacznie obowiązywać, art. 197 k.k. będzie brzmieć: „kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób, mimo braku jej zgody, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15”. Dodano też art. 197 par. 1a o treści: „tej samej karze podlegać będzie ten, kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez nią znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem". Konsekwencje zmian były tematem debaty zorganizowanej przez Prawo.pl.
Czytaj: Danuta Wawrowska: Zmiana definicji gwałtu to nie wszystko, potrzebna edukacja i szkolenia>>
- Obecnie jest domniemanie zgody, po zmianach tej przesłanki już nie będzie. Prowadzący postępowanie będzie musiał wykazać - najpierw osobie podejrzanej, a następnie oskarżonej o gwałt, że tej zgody nie było. Znaczenia nie będzie miało, w co pokrzywdzona była ubrana, czy piła alkohol, czy była wyzywająca. Znaczenie będzie mieć tylko świadoma zgoda - mówi Danuta Wawrowska, adwokatka, członkini Zespołu ds. Kobiet przy NRA, współautorka zmian w definicji zgwałcenia. Podkreśla jednak, że potrzebne są również przepisy wykonawcze, wprowadzające standardy opieki nad osobą pokrzywdzoną przestępstwem zgwałcenia, zgodnie z wytycznymi WHO, kampania informacyjna i szkolenia - nie tylko dla sędziów i prokuratorów, ale też policjantów oraz wszystkich służb, które mają je stosować - także lekarzy.
Czytaj też: Nowa definicja zgwałcenia – konsekwencje praktyczne>>
Cena promocyjna: 134.1 zł
|Cena regularna: 149 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 149 zł
Postępowanie dowodowe nadal będzie trudne
O ewentualne wytyczne dla sędziów zapytaliśmy sędziego Łukasza Bilińskiego z Ministerstwa Sprawiedliwości. - Trzeba mieć cały czas na uwadze podmiotowość, autonomię i niezależność sądów. Biorąc to pod uwagę, nie możemy mówić o jakiś przygotowaniach w rozumieniu wytycznych kierowanych do sądów w zakresie zmiany definicji zgwałcenia. Natomiast Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury organizuje ustawiczne szkolenia w zakresie przestępstw dotyczących wolności seksualnej i obyczajności. Sądy i prokuratorzy, co też warto podkreślić, są wyposażeni w odpowiedni sposób procesowo - jeśli chodzi o postępowanie dowodowe, czy o to w jaki sposób postępować z osobami pokrzywdzonymi takimi czynami, w jaki sposób prowadzić postępowanie dowodowe by brać pod uwagę, mieć na uwadze przeżycia, emocje, które z tymi czynami są związane. Bo niezaprzeczalnie mówimy o czynach, które są dotkliwe dla pokrzywdzonych i ich traumatyzują - mówi i przyznaje, że chodzi o to, by postępowanie dowodowe, przed sądem, wcześniej w prokuraturze, nie doprowadziło do jeszcze większej szkody, powtórnej wiktymizacji.
Sędzia wyjaśnia, że pozycja osoby pokrzywdzonej będzie po zmianach inaczej postrzegana. - Myślę, że będzie miała poczucie, że nie wymaga się od niej by udowodniła, wykazała, że się sprzeciwiała, stawiała opór, do tej pory rzeczywiście takie znamiona były wykazywane. Teraz będziemy mogli mieć do czynienia z jasną dość sytuacją, jeśli chodzi o komunikowanie zgody lub jej brak. Pokrzywdzona będzie mogła wskazać, że takiej zgody nie udzieliła i trzeba będzie podejrzanemu, oskarżonemu wykazać, że wiedział o tym i podejmował działania, mimo braku zgody. Dowodowo wydaje się, że może to być łatwiejsze do wykazania - podsumowuje sędzia.
Czytaj: Brak zgody jednym ze znamion zgwałcenia - nowe regulacje wejdą w życie w lutym>>
Policjant nie jest od pytania o szczegóły sprawy
Sędzia przyznaje, że newralgiczny jest pierwszy etap, gdy do przestępstwa dochodzi i osoba pokrzywdzona zgłasza je na policję. - Niezależnie od zmiany znamion czynu, ważne by było, żeby zostały przeprowadzone szkolenia, konsultacje policjantów. Chodzi o to, by wiedzieli, że na tym wstępnym etapie mają jedynie przyjąć informacje, że zdarzenie miało miejsce, gdzie wydarzyło się i kiedy. A nie o to, by osoba pokrzywdzona mówiła o szczegółach, czyli co się wydarzyło, jak to przebiegało itp. - mówi. Przyznaje, że z punktu widzenia sądów, inaczej trzeba będzie podejść do kwestii przesłuchania osoby pokrzywdzonej.
- Bo jeśli przyjmuje - co zresztą stanowi k.p.k., że to przesłuchanie odbywa się jednorazowo i tylko wtedy kiedy jest konieczne, to trzeba się zastanowić czy jest faktycznie potrzebne. Jeśli będziemy mieć sytuację, w której pokrzywdzona wskaże, że zgody nie było, to - moim zdaniem - być może nie będzie potrzeby dociekania w trakcie przesłuchania jak to przebiegało, jak pokrzywdzona się zachowała. Ta zmiana konfiguracji znamion czynu z art. 197 powinna dawać sądowi do myślenia, jeśli chodzi o wnioski o przesłuchanie takiej osoby. Jeśli prokurator o to wnioskuje, to przecież nie oznacza, że sąd musi to uwzględnić - wskazuje sędzia Biliński.
Na obie kwestie zwraca również uwagę Ewelina Zdunek, adwokatka (Kancelaria Adwokacka Adwokat Ewelina Zdunek). - Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami, takie zawiadomienie powinno być bardzo ograniczone, tzn. to nie może przekształcić się w quasi przesłuchanie, nie powinny być uzyskiwane szczegóły co do przebiegu takiego zdarzenia. I niestety bardzo często zdarza się, że takiej wiedzy, jak powinno wyglądać składanie zawiadomienia, nie ma funkcjonariusz, który w danym momencie je przyjmuje. Kolejny taki punkt - to samo przesłuchanie osoby pokrzywdzonej, a konkretnie dwa aspekty takiego przesłuchania. Chodzi o jego wyjątkowość i zasadę jednorazowości. Mam wrażenie, że o tych dwóch cechach przesłuchania zupełnie się zapomina - mówi.
Czytaj w LEX: Pojęcie przemocy i gwałtu na osobie > >
Cena promocyjna: 134.1 zł
|Cena regularna: 149 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 149 zł
Powtórne przesłuchanie, bo sprawca nie miał obrońcy
Mecenas Zdunek, wraz z mec. Patrycją Kasicą z Kancelarii Adwokackiej Adwokat Patrycja Kasica, opracowała rekomendacje dotyczące prowadzenia postępowań w przedmiocie przestępstw seksualnych i przemocy seksualnej. - Skupiałyśmy się na aktualnie brzmiących przepisach i na tym, jak one powinny być stosowane. Dostrzegamy pewien automatyzm w stosowaniu różnych instytucji, m.in. art. 185c k.p.k. Pamiętajmy, że chodzi nie tylko o wyjątkowość przesłuchania, ale i jednorazowość przesłuchania. Obowiązujące przepisy dają możliwość powtórnego przesłuchania, po pierwsze - gdy pojawią się okoliczności uzasadniające przesłuchanie, po drugie - gdy zostanie uwzględniony wniosek oskarżonego w związku z tym, że nie miał obrońcy podczas pierwszego przesłuchania. Bardzo często brana jest pod uwagę ta druga przesłanka - mówi mec. Zdunek.
W jej ocenie sam argument prawa do obrony jest niewystarczający. - Niestety, sądy, obawiając się zarzutu co do wydanego rozstrzygnięcia, na bazie tej argumentacji, dopuszczają taki dowód. Moim zdaniem, trzeba by wskazać w przepisach, że taki wniosek obrony (o powtórne przesłuchanie osoby pokrzywdzonej) podlega ocenie, jak każdy inny wniosek dowodowy. Co więcej, powinien zawierać szczegółowe argumentacje, w tym także, na jakie aspekty, pytania należałoby zwrócić uwagę - podkreśla. I dodaje, że takie przesłuchanie odbywa się często w początkowej fazie postępowania przygotowawczego, kiedy nie ma jeszcze zgromadzonego materiału dowodowego, nie ma postawionych sprawcy zarzutów. - W sytuacji, gdy nie ma podejrzanego, postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko, to taka osoba podejrzewana nie korzysta z uprawnień przysługujących już podejrzanemu czy oskarżonemu. W związku z tym nie może ustanowić obrońcy. No i z tej racji ten obrońca nie może wziąć udziału w przesłuchaniu osoby pokrzywdzonej - mówi.
Sprawdź w LEX: Kwalifikacja prawna samej obecności przy zgwałceniu dokonywanym przez inną osobę > >
Brakuje standardów ochrony osób pokrzywdzonych
Adwokatka Patrycja Kasica uważa, że problem jest znacznie szerszy i dotyczy również ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, w tym m.in. narzędzi służących natychmiastowej izolacji sprawców przemocy. Zauważa, że definicja przemocy zawarta w ustawie antyprzemocowej ma charakter szeroki i opiera się na naruszeniu dóbr osobistych, zaś w odniesieniu do przemocy seksualnej ustawa definiuje ją jako naruszenie wolności seksualnej.
Zwraca także uwagę, że postępowanie prowadzone na gruncie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej ma charakter cywilny, w przeciwieństwie do rozwiązań stosowanych np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie sprawy te są rozpoznawane przez sędziów rodzinnych. - W Polsce przyjęto model mieszany, w którym nakaz wydawany przez policję podlega dalszemu rozpoznaniu w sądach cywilnych. W mojej ocenie wydziały karne, mające doświadczenie w orzekaniu w sprawach związanych z przestępstwami przeciwko wolności seksualnej, są przygotowane do rozpoznawania takich problemów, podczas gdy w wydziałach cywilnych brakowało dotąd odpowiednich szkoleń dotyczących problematyki przemocy domowej - argumentuje.
Odnosząc się do zmiany definicji zgwałcenia, mec. Kasica dodaje, że wprowadzenie tej zmiany jako implementacja Konwencji Stambulskiej, to dopiero początek i wymaga dodatkowych działań, w tym kampanii społecznych oraz zmiany postaw społecznych, a także np. wdrożenia standardów ochrony oraz szeroko zakrojonej edukacji, zarówno w środowiskach prawniczych, jak i w społeczeństwie, celem skutecznego przeciwdziałania przemocy domowej.
O standardach mówi też mec. Wawrowska. - Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic, z którą pracowałam nad zmianą definicji zgwałcenia, założyła sejmowy zespół ds. monitorowania wdrażania nowych przepisów kodeksu karnego. Celem jest właśnie wypracowanie standardów, które MS mogłoby przekazać lekarzom, psychologom, policjantom, sędziom, prokuratorom - wskazuje.
Czytaj również w LEX: Zbieg przepisów: zgwałcenie i seksualne wykorzystanie bezradności > >
Sądy nie powinny mieć problemów interpretacyjnych
Sędzia Biliński uważa, że zmiany przepisów nie powinny powodować problemów interpretacyjnych. - Przy tej konstrukcji przepisu, gdy pozostawiono te znamiona jeśli chodzi o przemoc, groźby, podstęp, wprowadzając określenie zgody, wątpliwości interpretacyjnych nie ma. Ale trzeba mieć na uwadze to, że ocena materiału dowodowego jest bardzo trudnym zadaniem dla sądu. Te czyny były, są i będą w przyszłości trudne do osądzenia. Ja nie mam też obaw, że interpretacja będzie na niekorzyść oskarżonego, że będzie przerzucenie na oskarżonego ciężaru dowodu, takich niebezpieczeństw nie widzę - zaznacza.
Przyznaje również, że z punktu widzenia sądu trudne będą te sprawy, które mają miejsce w tzw. środowisku rodzinnym. - Czyli jeśli dotyczy to osób bliskich, które powinny się wspierać, mieć do siebie zaufanie, a dochodzi do takich czynów. W tym przypadku proces dowodowy jest bardzo trudny, trzeba prześledzić jak funkcjonował związek, jak wyglądały relacje między pokrzywdzoną, a sprawcą. Trudne będą też sprawy opierające się na słowu przeciwko słowu, kiedy nie będzie śladów biologicznych. Przy czym i teraz są to sprawy bardzo trudne - podsumowuje.
Czytaj też: Nowa definicja zgwałcenia – konsekwencje praktyczne>>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.