Konfederacja Pracodawców Polskich z niepokojem przyjmuje upubliczniony właśnie na stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projekt założeń ustawy o lobbingu, według której partnerzy społeczni będą uznawani za lobbystów.
Według projektu autorstwa minister ds. walki z korupcją Julii Pitery, działalnością lobbingową będzie podejmowanie jakichkolwiek prób kontaktu z osobami sprawującymi funkcje publiczne w celu wywarcia wpływu na podejmowane decyzje, bieg inicjatyw legislacyjnych, nowelizacji przepisów, tworzenie lub zmianę aktów wykonawczych, przebieg lub zmianę programu rządowego. Lobbystą stanie się więc m.in. organizator sympozjów, szkoleń czy konferencji z osobami pełniącymi funkcje publiczne i funkcjonariuszami publicznymi.
- Konfederacja Pracodawców Polskich nie godzi się na stawianie znaku równości pomiędzy lobbystami a organizacjami pracodawców, które od prawie dwóch dekad działają na podstawie ustawy o organizacjach pracodawców - mówi Andrzej Malinowski, Prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. – Jako największa i najstarsza organizacja zrzeszająca pracodawców w naszym kraju uważamy, że jest to działalnie na szkodę dialogu społecznego, które podważa zaufanie publiczne do organizacji pracodawców – dodaje Prezydent Malinowski.
KPP reprezentuje interesy polskiej przedsiębiorczości na wielu forach, także w ramach Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych. Komisja Trójstronna ze swego założenia jest forum dialogu społecznego prowadzonego dla godzenia interesów pracowników, pracodawców oraz dobra publicznego. - W sytuacji, gdy nagle mamy zostać sprowadzeni do rangi lobbystów, dialog ten przestaje mieć w ogóle sens – mówi Adam Ambrozik, dyrektor Departamentu Przedsiębiorczości i Dialogu Społecznego KPP.
KPP ma prawo opiniować założenia i projekty aktów prawnych w zakresie praw i interesów związków pracodawców. Organy władzy i administracji rządowej oraz organy samorządu terytorialnego są wręcz zobowiązane zapewnić organizacji wykonywanie tych uprawnień. KPP podkreśla ogromne zasługi partnerów społecznych w stanowieniu prawa w Polsce.
- Do Konfederacji średnio co miesiąc wpływa do konsultacji 5 projektów ustaw oraz 12 projektów rozporządzeń. Analizujemy jednak z punktu widzenia interesów polskiej przedsiębiorczości prawie trzy razy więcej ustaw niż otrzymuje, co oznacza aż 60% wszystkich wniesionych do Sejmu w ubiegłym roku. Dzięki takiej aktywności, udaje nam się trzymać rękę na pulsie i interwniować już na etapie stanowienia prawa – dodaje Amrozik.Ekspertom Konfederacji wielokrotnie udało się bowiem uchronić nasze państwo przed opłakanymi w skutkach rozwiązaniami legislacyjnymi.
- Gdyby nie udział naszych przedstawicieli w komisjach senackich, nie udałoby się chociażby odrzucić przyjętej przez Sejm szkodliwej dla wszystkich przedsiębiorców poprawki, która nakładała na nich obowiązek rozliczania PIT za ich pracowników. A to mogłoby oznaczać - szczególnie dla tych dużych firm - wręcz paraliż administracyjny – wskazuje Ambrozik. Jego zdaniem, gdyby ekspertom nadano wówczas „łatkę” lobbysty, wielu posłów czy senatorów mogłoby nie potraktować tej argumentacji poważnie, albo wręcz zaprzestać jakiegokolwiek dialogu z przedstawicielami pracodawców. Obecnie KPP traktowana jest jak ważny merytoryczny partner oraz organizacja, która walcząc o interesy wszystkich polskich przedsiębiorców zarazem troszczy się o kondycję polskiej gospodarki. Stając się lobbystą, stanie się de facto w oczach opinii publicznej podmiotem, który załatwia jedynie partykularne interesy.
Zły projekt ustawy o lobbingu?
Według nowego projektu działalnością lobbingową będzie podejmowanie jakichkolwiek prób kontaktu z osobami sprawującymi funkcje publiczne w celu wywarcia wpływu na podejmowane decyzje, bieg inicjatyw legislacyjnych, nowelizacji przepisów, tworzenie lub zmianę aktów wykonawczych, przebieg lub zmianę programu rządowego. Lobbystą stanie się więc m.in. organizator sympozjów, szkoleń czy konferencji z osobami pełniącymi funkcje publiczne i funkcjonariuszami publicznymi.