Główne zarzuty dotyczą niewłaściwego wykorzystania procedury sądowoadministracyjnej - przede wszystkim dlatego, że kontrasygnata nie jest aktem ocenianym przez sądy administracyjne, a sędziowie Izby Cywilnej SN niekoniecznie mieli legitymację do wniesienia skargi. Inni - choć podkreślają, że nie można zaskarżyć samej kontrasygnaty - wskazują, że co się stało, to się nie odstanie. Bo jej uchylenia też już się nie cofnie.

 

Błąd urzędniczy nie wystarczy do cofnięcia kontrasygnaty premiera>>

 

To błąd urzędnika

Donald Tusk złożył kontrasygnatę pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy o powołaniu na przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej SN sędziego Wesołowskiego. Problem tkwi w tym, że sędzia jest tzw. neo-sędzią, czyli w jego powołaniu uczestniczyła KRS ukształtowana na podstawie noweli z grudnia 2017 r. Chodzi o jej skład - 15 członków/sędziów wybieranych jest przez Sejm, a nie przez sędziów.

 

O sprawie zrobiło się głośno, gdy postanowienie opublikowano w Monitorze Polskim. Na premiera spadła fala krytyki - zarzucano mu, że w ten sposób legitymizuje kontrowersyjne reformy sądownictwa i status neo-sędziów i to wbrew obietnicom o przywróceniu praworządności oraz wyrokom międzynarodowych trybunałów. W odpowiedzi na te zarzuty premier wyjaśnił, że doszło do pomyłki - urzędnik, który oceniał znaczenie podpisywanych przez premiera dokumentów, nie dostrzegł tych kontrowersji.

Czytaj w LEX: Kmieciak Zbigniew, O pojęciu tzw. prerogatyw prezydenckich >

ZAŁÓŻ BEZPŁATNE KONTO - artykuł dla użytkowników Moje Prawo.pl
Pozostało: 85% treści Dziękujemy, że tu jesteś! Jeżeli chcesz przeczytać cały artykuł, załóż BEZPŁATNE KONTO
lub zaloguj się
Zaloguj się!
Nie masz jeszcze konta na Moje Prawo.pl? Załóż konto