To nie wszystko - z tych założeń wynika, że resort chce pójść w zakresie ubezwłasnowolnienia o krok dalej. Jak wskazano, trwają prace analityczno-koncepcyjne nad całkowitą jego likwidacją i wprowadzeniem wspieranego podejmowania decyzji. Taki kierunek - likwidację ubezwłasnowolnienia - popierał zresztą poprzedni Rzecznik Praw Obywatelskich.

 

 

Już we wrześniu 2018 r. - w odpowiedzi na pytanie serwisu Prawo.pl - resort sprawiedliwości poinformował, że prace legislacyjne w tym zakresie są na wstępnym etapie i trwa analiza propozycji zastąpienia instytucji ubezwłasnowolnienia różnymi formami opieki nad osobą dorosłą. Opinie - jak dodano - przygotował Instytut Wymiaru Sprawiedliwości.  Petycję o podjęcie inicjatywy legislacyjnej w zakresie też instytucji przygotowała też senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Ona też zaproponowała likwidację ubezwłasnowolnienia.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Pierwszy krok - ograniczony czas trwania

Założenia do projektu zmian Kodeksu postępowania cywilnego i Kodeksu cywilnego są obszerne. Obejmą też właśnie ubezwłasnowolnienie. Zmian ma dotyczyć art. 557 k.p.c poprzez wskazanie, że o ubezwłasnowolnieniu – zarówno częściowym, jak i całkowitym – sąd orzeka na określony w postanowieniu czas, który nie może przekraczać pięciu lat.

Obecnie przepis ten brzmi: "W postanowieniu o ubezwłasnowolnieniu sąd orzeka, czy ubezwłasnowolnienie jest całkowite, czy też częściowe i z jakiego powodu zostaje orzeczone".

Sprawdź PROCEDURĘ:

 

Dodatkowo ma zostać dodany art. 557[1] określający, że postępowanie w zakresie weryfikacji orzeczonego ubezwłasnowolnienia powinno zostać wszczęte nie później niż na 6 miesięcy przed upływem czasu określonego w postanowieniu o ubezwłasnowolnieniu. - Ma to na celu zapewnienie realnej możliwości sądowi dla zgromadzenia niezbędnego materiału dowodowego celem zweryfikowania, czy dana osoba w dalszym ciągu znajduje się w stanie uniemożliwiającym bądź ograniczającym możliwość samodzielnego podejmowania decyzji. Sąd, poprzez odpowiednie stosowanie art. 557 k.p.c., będzie miał możliwość podtrzymania (utrzymania w mocy) orzeczenia wydanego uprzednio, jego zmiany co do zakresu (z całkowitego na częściowe bądź z częściowego na całkowite) i powodu ubezwłasnowolnienia bądź uchylenia postanowienia o ubezwłasnowolnieniu, w przypadku stwierdzenia, że przesłanki jego orzeczenia odpadły - wskazano uzasadniając propozycje.

Czytaj też: Podstawy ubezwłasnowolnienia - linia orzecznicza >>>

 

Ubezwłasnowolnienie sprzeczne z konstytucją? RPO alarmuje od lat

Tu warto przypomnieć, że samo ubezwłasnowolnienie od lat budzi wątpliwości. RPO podkreślał kilkukrotnie, że ubezwłasnowolnienie całkowite jest niezgodne z konstytucyjnymi zasadami godności i wolności człowieka oraz poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. W jego ocenie przede wszystkim narusza fundamentalną zasadę ochrony przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka, stanowiącej źródło wolności i praw człowieka i obywatela.

Czytaj też: Dopuszczalność złożenia wniosku o ubezwłasnowolnienie przez osobę, która ma zostać ubezwłasnowolniona >

- Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych (art. 30 Konstytucji) - zaznaczał. Przypominał również, że art. 13 Kodeksu cywilnego opiera się na archaicznej terminologii: „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy”.

Czytaj: Ubezwłasnowolnienie wymaga zmian, ale prace idą wolno>>

- Pojęcie „choroby psychicznej” nie występuje już w światowych klasyfikacjach chorób. Zastąpiono je zaburzeniem psychicznym. Termin „niedorozwój umysłowy” zarzucono jako nieprecyzyjny, stygmatyzujący i niepoprawny. Obecnie stosuje się termin „niepełnosprawność intelektualna”. Dalsza obecność w przepisach prawa terminów, funkcjonujących obecnie nie jako terminy medyczne, lecz jedynie jako inwektywy, narusza godność nie tylko tych obywateli, których dotyczy wniosek o ich ubezwłasnowolnienie, lecz także wszystkich osób, dotkniętych przypadłościami niepełnosprawności intelektualnej czy psychicznej - podkreślał Rzecznik.

Czytaj też: Rachunki bankowe osób częściowo ubezwłasnowolnionych >>>

RPO zaznaczał również, że jest to głęboka ingerencja w wolność człowieka we wszystkich jej aspektach. Przypominał, że przy ubezwłasnowolnieniu całkowitym wszystkie decyzje są podejmowane przez opiekuna, bez udziału osoby ubezwłasnowolnionej, a jedynie – w ważniejszych sprawach – za zezwoleniem sądu opiekuńczego. - W związku z tym instytucja ubezwłasnowolnienia całkowitego bez wątpienia dotyka kwestii wolności osoby i wchodzi w zakres zastosowania artykułu 31 ust. 1 Konstytucji (mówi on, kiedy dopuszczalne są ograniczenia wolności) - czytamy w wystąpieniu - podkreśla.

 

 

RPO wskazywał, że rozwiązaniem byłoby wprowadzenie systemu zindywidualizowanego wspieranego podejmowania decyzji przez osoby, które obecnie są ubezwłasnowolniane.

Czytaj: SN: Ubezwłasnowolnienie częściowe powinno zniknąć z systemu >>

Ubezwłasnowolnienie częściowe - też wątpliwe

Prawie rok temu Sąd Najwyższy wypowiedział się natomiast w zakresie ubezwłasnowolnienie częściowego, rozpoznając wniosek o jego zniesienie w przypadku osoby z zaburzeniami psychicznymi.

Sprawdź PROCEDURĘ: Orzeczenie ubezwłasnowolnienia częściowego >>>

- Ratyfikowana przez Polskę Konwencja o Prawach Osób Niepełnosprawnych nie przewiduje częściowego ubezwłasnowolnienia. Zakłada opiekę asystencką, co nie jest równoznaczne z opieką kuratora. Jednak ustawodawca nie uwzględnił reguł tej Konwencji w kodeksie cywilnym - stwierdziła wówczas Izba Cywilna Sądu Najwyższego.

SN przypomniał przy tym, że Konwencja obowiązuje od 2012 r. - Powstaje zatem pytanie, czy częściowe ubezwłasnowolnienie powinno funkcjonować? - stwierdził.