Choć szczegółów nadal brak, ministerstwo zapowiada projekt ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Z założeń przedstawionych niedawno przez Michała Wosia, wiceministra sprawiedliwości wynika, że w dużej części pokrywa się on z tym projektem, który latem 2019 r. był o krok od skierowania do prac w Sejmie. Ale ponieważ MS chce też zaostrzyć kary dla nieletnich - można spodziewać się nowelizacji kodeksu karnego. Takie przepisy zresztą - o czym wielokrotnie pisało Prawo.pl - były już w nowelizacji k.k. zakwestionowanej przez Trybunał Konstytucyjny z powodu przebiegu prac nad nimi. 

Z najnowszych danych wynika, że w 2020 r. w poprawczakach umieszczonych było 504 nieletnich, 48 - jest w oczekiwaniu na umieszczenie, w 2019 r. 510 i 53 oczekujących, a w 2018 r. - 605 nieletnich i również 53 czekało na umieszczenie. Z kolei jeśli chodzi o młodzieżowe ośrodki wychowawcze podległe Ministerstwu Edukacji i Nauki, to aktualnie w 94 placówkach przebywa 4 356 wychowanków. Odsetek wykorzystanych miejsc to około 80 proc., a resort zapewnia, że tendencja ta utrzymuje się od kliku lat.

Czytaj: Poprawczak obowiązkowo w przypadku gwałtu, zabójstwa czy... podpalenia>>
 

Nowe placówki, zaostrzone kary - MS chce utemperować nieletnich  

Ministerstwo chce m.in. wprowadzić do systemu nowe surowsze placówki przeznaczone dla tych, którzy popełnili czyny karalne i skończyli 13 lat oraz – w wyjątkowych wypadkach – dla osób, które wprawdzie nie popełniły czynu karalnego, ale są mocno zdemoralizowane (np. piją alkohol, zażywają narkotyki), a stosowane już wobec nich środki były nieskuteczne. W poprzednim projekcie określono je jako ośrodki readaptacyjne. Resort planował tworzyć je na bazie zakładów poprawczych, był nawet plan, że w pierwszej kolejności przekształconych w nie ma zostać 5 placówek i przygotowane miejsca dla ok. 500 nastolatków.

W tle przewijały się też kwestie finansowe, przedstawiciele MS nieoficjalnie przyznawali, że poprawczaki świecą pustkami - sędziowie niechętnie kierują do nich nieletnich, a trzeba je utrzymać. - Budynki, kadra pozostała. Są świetni wychowawcy, psychologowie, terapeuci. Z drugiej strony mamy młodzież, która nie odnajduje się w MOW-ach, sprawia problemy, ciągle ucieka. Nie powinni trafiać do zakładów poprawczych, ale nie nadają się do MOW-u - mówili.

Resort zamierza także zmienić przepisy dotyczące nieletnich sprawców najpoważniejszych przestępstw - takich jak zabójstwo, gwałt, pedofilia. Mają obligatoryjnie trafiać do zakładów poprawczych. Projekt ma wprowadzić możliwość wydłużenia pobytu w poprawczaku do trzech lat, jeśli dotychczasowa resocjalizacja nie przyniosła skutku. Przepis dotyczyć ma sprawców najpoważniejszych przestępstw, a decyzję o przedłużeniu pobytu w zakładzie poprawczym będzie podejmował sąd rodzinny. W przypadku orzeczeń za najcięższe przestępstwa sąd będzie mógł - jak projektuje MS - od razu wskazać, że nieletni powinien przebywać w zakładzie poprawczym do 24. roku życia. 

Tu warto przypomnieć, że ministerstwo pracuje nad nowelizacją kodeksu karnego - zakładającą zaostrzenie kar. Poprzednia, którą TK uznał (ze względu na przebieg prac) za niekonstytucyjną, zakładała rezygnację z ustawowego ograniczenia górnej granicy kary w przypadku nieletnich, którzy ukończyli 15 lat, są zdemoralizowani i dopuścili się czynu zabronionego. Obecnie kara nie może w ich przypadku przekroczyć dwóch trzecich górnej granicy ustawowej. 

Dzieci wpadają w wadliwy system 

Eksperci podkreślają, że takie punktowe zmiany niewiele dadzą, bo tym co najbardziej w polskim systemie szwankuje jest prewencja, opieka psychologiczna, psychiatryczna dla dzieci i readaptacja tych, którym powinęła się noga. W 2019 r. Zespół "Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur" przy Biurze RPO przygotował raport dotyczący opieki psychiatrycznej nad dziećmi, wychowankami  placówek resocjalizacyjnych. Obnażył on główne problemy mow-ów, wskazując że stały się przechowalnią trudnych nastolatków, którzy po osiągnięciu pełnoletności, płynnie zapełniają zakłady karne. 

Sprawdź w LEX: Czy matce nadal przysługuje prawo do zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko skierowane z Domu Dziecka do MOW? >

- Generalnie podwyższanie surowości karania nie przekłada się statystycznie na zmniejszanie liczby przestępstw, przestępców, choć często prawnicy są odmiennego zdania. Surowość karania w perspektywie nauk społecznych i kryminologicznych nie ma związku skutkowo-przyczynowego nie tylko ze zmniejszaniem się liczby przestępców ale także ze skutecznością ich późniejszej resocjalizacji. Tutaj chyba chodzi o  aspekt subiektywnego poczucia bezpieczeństwa obywateli, bo odbiór społeczny jest taki, że surowa kara działa prewencyjnie, a tak nie jest w przypadku osób zdemoralizowanych, gdyż występują tu inne prawidłowości - mówi profesor Marek Konopczyński z Uniwersytetu w Białymstoku i KNP PAN. 

I dodaje, że to co w tej chwili jest problemem, to niespójny system resocjalizacji nieletnich w Polsce. - Należałoby spojrzeć na to całościowo. Bo mamy młodzieżowe ośrodki wychowawcze w resorcie edukacji, zakłady poprawcze, schroniska dla nieletnich podległe resortowi sprawiedliwości. I nikt nie monitoruje losów nastolatków, dzieci, a przecież są przepływy między tymi placówkami. Do tego dochodzą zakłady penitencjarne, zakłady karne do których trafiają także wychowankowie wspomnianych placówek. Od dawna mówi się w środowisku akademickim zajmującym się kryminologią i resocjalizacją o konieczności stworzenia systemu probacyjnego, jaki jest na Zachodzie, który by miał całość placówek resocjalizacyjnych pod swoją kontrolą, z dużymi ilościami środków profilaktycznych wychowawczych i resocjalizacyjnych do zastosowania - mówi. W jego ocenie taki system powinien nastawić się głównie na działalność uprzedzająco-profilaktyczną. 
 

 

Zamiast tworzyć "nowe" warto naprawić to co jest 

Dr Justyna Jóźwiak z Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, ma wątpliwości i w zakresie podwyższania granicy wiekowej osób przebywających w poprawczakach do 24. roku życia i tworzenia ośrodków wychowawczych o surowszym reżimie. - Standardy międzynarodowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości wobec nieletnich wskazują, aby systemowi karnemu dla nieletnich zawsze przyświecały stałe cele, tj. edukacja i integracja społeczna, dążenie do mediacji, stosowanie oddziaływań alternatywnych do pozbawienia wolności oraz ,że powinno się w miarę możliwości dążyć do wyeliminowania kary więzienia dla nieletnich - podkreśla. 

W Polsce od wielu lat główną rolę w systemie resocjalizacji odgrywają młodzieżowe ośrodki wychowawcze. Unormowania prawne regulujące funkcjonowanie tych placówek są bardzo ogólne, nie wskazujące szczegółowych sposobów postępowania w wielu istotnych obszarach (tak, jak jest to w przypadku dorosłych przebywających w miejscach detencji). RPO oraz przedstawiciele KMPT wielokrotnie sygnalizowali polskim władzom, że wymagają one większego zainteresowania ze stronu resortów edukacji i sprawiedliwości, a także uporządkowania wielu istotnych zagadnień związanych z zapewnieniem nieletnim większej ochrony przed nadużyciami - mówi dr Jóźwiak. 

Sprawdź w LEX: Czy nauczycieli - wychowawców zatrudnionych w młodzieżowym ośrodku wychowawczym obowiązują przepisy dotyczące realizowania tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć wychowawczych w porze nocnej?  >

RPO zwracał uwagę m.in. na to, że w mow-ach przebywają zarówno nieletni, wobec których sąd orzekł już środek wychowawczy, jak i nieletni umieszczani w trybie tymczasowym, na podst. art. 26 u.p.n.. Kolejne problemy to: wielokrotne przenoszenie pomiędzy ośrodkami wychowanków sprawiających problemy i wymagających opieki psychiatrycznej, niewystarczające lub nieadekwatne do potrzeb oddziaływania terapeutyczne i korekcyjne, w końcu brak sprofilowanych placówek resocjalizacyjnych typu młodzieżowy ośrodek wychowawczy. 

Prof. Konopczyński podkreśla, że w ramach systemu, który istnieje należałoby dokonać określonych korekt, bo - jak mówi - propozycje MS to półśrodki. - Zwiększanie surowości, tworzenie kolejnego typu placówek. Przecież zakłady poprawcze świecą pustkami, sądy rzadko je orzekają, można by przeprofilować istniejące placówki na zakłady o mniejszym reżimie resocjalizacyjnym, na placówki o zadaniach profilaktycznych. W systemie brakuje generalnie działań profilaktycznych począwszy od domu rodzinnego poprzez szkoły i różnego rodzaju instytucje - wskazuje.

Czytaj: Dyrektor szkoły ukarze niesfornego ucznia>>
 

Potrzeba nie surowej, a skutecznej reakcji

W podobnym tonie wypowiadają się sędziowie rodzinni. - W obecnie obowiązującej ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich jest szeroki katalog środków wychowawczych, poprawczych i leczniczych dla nieletnich, które mogą być stosowane przez sądy rodzinne, w zależności od charakteru czynu karalnego, stopnia demoralizacji czy stwierdzonych uzależnień nieletnich. Zamiast "zaostrzenia kar" zmiany prawa powinny koncentrować się głównie na szybkim i profesjonalnym wykonywaniu już orzeczonych środków wobec nieletnich - mówi sędzia Ewa Ważny z Sądu Okręgowego w Gdańsku, wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce. 

Jej zdaniem należałoby wykorzystać potencjał obecnych młodzieżowych ośrodków wychowawczych, które - jak dodaje - generalnie
zapewniają nieletnim skuteczną resocjalizację, ukończenie szkoły i zdobycie zawodu. - Brakuje placówek leczniczych dla nieletnich w bardzo złym stanie psychicznym, agresywnych lub po próbach samobójczych, uzależnionych od środków psychoaktywnych i w tym zakresie powinna iść wąska specjalizacja dotychczasowych mow-ów - dodaje.