Skarga została wniesiona do Trybunału przez obywatela Turcji, który jest dyrektorem tureckiej stacji telewizyjnej. Stacja ta emituje swój program w Niemczech za pośrednictwem innej stacji telewizyjnej, zarządzanej przez spółkę prawa niemieckiego. W 2006 r. prokuratura niemiecka rozpoczęła postępowanie przeciwko skarżącemu i innym osobom w sprawie nadużyć finansowych, do których miało dojść w związku z działalnością obu stacji. Sprawa skarżącego została wydzielona do odrębnego poprowadzenia, podczas gdy akt oskarżenia przeciwko trzem innym podejrzanym trafił do sądu.
Domniemanie niewinności - naruszone
Sąd karny, w postępowaniu karnym przeciwko tym oskarżonym oraz w wydanych rozstrzygnięciach, wielokrotnie odnosił się do stanu faktycznego sprawy i do powiązań oskarżonych ze skarżącym, a także do roli, jaką skarżący odegrał w tej mierze. Wskutek tego osoba skarżącego pojawiała się zarówno w niemieckiej, jak i w tureckiej prasie w charakterze głównego przywódcy organizacji przestępczej. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż zostało w ten sposób naruszone jego prawo do domniemania niewinności (art. 6 ust. 2 Konwencji o prawach człowieka).
Trybunał nie zgodził się z tą argumentacją i nie stwierdził naruszenia Konwencji. Trybunał zaakceptował argument rządu niemieckiego, zgodnie z którym skomplikowane sprawy karne mogą dotyczyć wielu osób, które z wielu względów nie będą mogły zostać osądzone w jednym procesie, a odniesienie się przez sąd karny do roli osób trzecich może okazać się niezbędne dla oceny winy oskarżonych w danym postępowaniu karnym. Jeżeli jednak zaistnieje konieczność wprowadzenia do procesu karnego informacji o udziale osób trzecich w przestępstwie zarzucanym oskarżonym, to zakres tychże informacji musi zostać ograniczony do tego, co niezbędne dla wyjaśnienia odpowiedzialności karnej oskarżonych.
Wina - w odrębnym procesie
Sąd niemiecki procedował zgodnie z takim założeniem. Stan faktyczny sprawy wymagał odniesienia się do działalności skarżącego, lecz sąd krajowy nigdy nie czynił tego w sposób determinujący winę skarżącego. Sąd zawsze wypowiadał się o nim jak o osobie "oskarżonej w odrębnym postępowaniu" i podkreślał, iż toczący się proces nie ma na celu ustalenia jego winy, lecz odpowiedzialności karnej oskarżonych w tym procesie osób. W uzasadnieniu wydanego wyroku sąd odniósł się do "osób stojących za kulisami wydarzeń", nie wymieniając nazwiska skarżącego. Natomiast w postępowaniu wszczętym przez skarżącego i dotyczącym naruszenia jego prawa podstawowego do domniemania niewinności, sądy konsekwentnie odpowiadały, iż nie mogą się ustosunkować do tego zarzutu, bo kwestia jego winy zostanie rozstrzygnięta w odrębnym procesie.
Sądy krajowe miały rację
Trybunał uznał, iż odniesienie się do roli, jaką skarżący odegrał w czynach zarzuconych trzem innym osobom w procesie karnym, było nienadmierne i nieuchronne. Jednocześnie sądy krajowe uczyniły to w taki sposób, by nie naruszyć prawa do domniemania niewinności skarżącego. Omawiany przypadek to rodzaj sytuacji granicznej - zupełne pominięcie osoby skarżącego w procesie karnym osób trzecich naraziłoby sąd na niepotrzebne trudności, a nawet mogłoby się sprowadzać do pewnego absurdu, skoro zarzucane czyny miały miejsce z inspiracji skarżącego. Z drugiej strony sąd krajowy musiał wykazać się umiarem i rozsądkiem, ponieważ jedno słowo za dużo mogłoby już oznaczać złamanie domniemania niewinności skarżącego. Sąd niemiecki dobrze odnalazł się w tej sytuacji i pokazał, jak wiele zależy od prawidłowego procedowania w tak zawiłych sprawach.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 27 lutego w sprawie nr 17103/10, Karaman przeciwko Niemcom.