Przypomnijmy Sąd Apelacyjny w Warszawie zadał Trybunałowi Sprawiedliwości UE pytanie prejudycjalne dotyczące możliwości wstrzymania wydania dziecka na podstawie Konwencji Haskiej. Chodzi o transgraniczne sprawy rodzinne i nowelizację procedury cywilnej, zgodnie z którą takie postanowienie wstrzymuje wniesienie skargi kasacyjnej, ale także nadzwyczajnej.
W połowie stycznia upubliczniona została opinia Rzecznika Generalnego TSUE, który podzielił wątpliwości polskiego sądu. Nicholas Emiliou wskazał, że polskie prawo systemowo nie sprzyja szybkości i skuteczności postępowania w sprawie powrotu dziecka. - Komisja Europejska eskaluje żądania wobec naszego kraju, wyciąga brudne łapska po polskie dzieci. Dzisiaj polskie matki są chronione w nieporównanie lepszy sposób, niż miało to miejsce wcześniej. I to spowodowało konsternację i niezadowolenie brukselskich urzędników – powiedział na specjalnej konferencji Zbigniew Ziobro, Minister Sprawiedliwości.
Czytaj: Rzecznik TSUE: Polskie przepisy o wstrzymywaniu przekazania dziecka w kolizji z Konwencją Haską>>
MS: zarzuty bezpodstawne, lepsza ochrona matek
- Jeszcze niedawno, kiedy kobieta i dziecko byli przedmiotem maltretowania i ratowali się powrotem do Polski, dziecko było „z automatu” odbierane matce i oddawane w ręce ojców - obcokrajowców. Niestety w okresie rządów Donalda Tuska aktywnie uczestniczono w tym procesie oddawania taśmowo polskich dzieci za granicę. To się zmieniło, kiedy zostałem ministrem sprawiedliwości – mówił Ziobro.
Komisja Europejska zarzuciła Polsce niewłaściwe stosowanie unijnego rozporządzenia o wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej (tzw. Bruksela II bis), a w skardze na Polskę pojawił się zarzut łamania postanowień Konwencji Haskiej z 1980 r., która reguluje kwestie związane z uprowadzeniem lub zatrzymaniem dziecka w innym państwie.
– Komisja Europejska sięga dzisiaj po polskie dzieci i nie ma żadnych zahamowań. Kontestuje reformę, która była przeprowadzona przez resort sprawiedliwości w 2018 r. Na polecenie Ministra Sprawiedliwości przygotowaliśmy zmiany przepisów, co do których Komisja kilka lat temu nie zgłaszała żadnych uwag. Wprowadziliśmy wyspecjalizowane sądy zajmujące się transgranicznymi postępowaniami w sprawach dzieci. Działamy zgodnie z najwyższymi standardami nie tylko europejskimi, ale światowymi – zaznaczył Michał Wójcik, minister - członek Rady Ministrów.
Resort zapewnia, że to co Komisja Europejska nazywa „uprowadzeniem”, w istocie jest często ostatnią deską ratunku dla maltretowanych kobiet i ich dzieci. – W tej sprawie nie ugniemy się. Wiemy, że nie możemy dopuścić do sytuacji, żeby polskie dzieci i kobiety musiały być poddane kolejny raz traumie i cierpieniu – mówił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. – Uleganie szantażystom nigdy nie przynosi dobrych efektów. Polska musi być asertywna, musi bronić interesów swoich obywateli oraz swojego państwa – podkreślił minister Ziobro.
Wstrzymać wydanie dziecka, czy nie? Sąd ma wątpliwości
Tu warto przypomnieć też pytanie prejudycjalne Sądu Apelacyjnego w Warszawie I Wydział Cywilny. Chodziło o wstrzymanie wykonania prawomocnego postanowienia Sądu Okręgowego oraz prawomocnego postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, dotyczącego nakazu powrotu dzieci do ojca.
Sąd zapytał, czy artykuł 11 ust. 3 rozporządzenie Rady (WE) nr 2201/2003 z dnia 27 listopada 2003 r. dotyczący jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej, uchylający rozporządzenie (WE) nr 1347/2000, oraz art. 22, art. 24, art. 27 ust. 6 i art. 28 ust. 1 i 2 rozporządzenia Rady (UE) nr (...) z dnia 25 czerwca 2019 r. w sprawie jurysdykcji, uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich i w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej oraz w sprawie uprowadzenia dziecka za granicę, w związku z art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, sprzeciwiają się stosowaniu przepisu prawa krajowego, zgodnie z którym w sprawach o odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką prowadzonych na podstawie Konwencji haskiej, na żądanie Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Dziecka lub Rzecznika Praw Obywatelskich zgłoszone Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie w terminie nieprzekraczającym dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się postanowienia w przedmiocie odebrania osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką, wstrzymuje się z mocy prawa wykonanie tego postanowienia.
W uzasadnieniu warszawski sąd podkreślił, że w aktualnym stanie prawnym, począwszy od 24 czerwca 2022 r., jest związany żądaniem wstrzymania wykonalności postanowienia o nakazaniu powrotu dzieci na podstawie przepisów Konwencji haskiej, zgłoszonym przez Rzecznika Praw Dziecka lub Prokuratora Generalnego. Ma jednak wątpliwości, czy przepisy obu rozporządzeń wskazanych w treści pytania prejudycjalnego oraz artykuł 47 Karty Praw Podstawowych pozwalają sądowi krajowemu na zastosowanie przepisu krajowego w niniejszej sprawie, czy też przepis ten zgodnie z zasadą pierwszeństwa prawa unijnego powinien zostać pominięty w sprawie unijnej.
- Unijny charakter sprawy jest niewątpliwy, ponieważ zarówno państwo zwykłego pobytu dzieci, jak też Polska - państwo, w którym bezprawnie zatrzymano dzieci - są członkami Unii Europejskiej, zaś przedmiot sporu podlega przepisom rozporządzenia nr 2201/2003 - wskazano.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.