Patrycja Rojek-Socha: Pani Minister sporo mówi się o problemach w więziennictwie, przepełnionych zakładach karnych, nadużywanych aresztach? Czy resort ma już na to sposób?

Maria Ejchart: Jeżeli chodzi o Służbę Więzienną, to mamy trzy projekty nowelizacji. Pierwszy dotyczy pracowników cywilnych w więziennictwie. W mojej ocenie ta regulacja nie powinna budzić kontrowersji, bo pewne obszary, także w służbach mundurowych wymagają specjalizacji. Służba mundurowa musi otwierać się na pracowników cywilnych, którzy mają kompetencje, żeby zajmować się określonymi tematami. Propozycja jest taka, by zastępcy dyrektora generalnego Służby Więziennej mogli być cywilami. Chodzi np. o specjalistów z zakresu finansów – mówimy w tym przypadku o ogromnych pieniądzach, inwestycjach, zamówieniach publicznych, przetargach, których realizacja wymaga specjalistycznej wiedzy. Dyrektorzy więzień będą nadal funkcjonariuszami, zresztą to muszą być funkcjonariusze, którzy wiedzą, jak działają takie jednostki, mają kompetencje w zakresie zadań ochronnych, penitencjarnych. To – podkreślam – musi być pod kontrolą, w nadzorze funkcjonariuszy. Celem nowelizacji jest więc to, by Służba Więzienna otworzyła się na specjalistów, także w zakresie psychologów i służby zdrowia, co obecnie jest ogromnym problemem dla więziennictwa. Chodzi też o pielęgniarki, lekarzy. W tej chwili jest to bardzo skomplikowane. SW może ich przyjmować na kontraktach, a chodzi o to, by pracowników cywilnych można było zatrudniać z uwzględnieniem dodatków, które obecnie otrzymują funkcjonariusze.

Czytaj: Dozór elektroniczny ma być alternatywą dla tymczasowego aresztowania>>

 

Nie ma więc obaw - przypomnę argumentację związków - upolitycznienia formacji?

Rozmawialiśmy także z przedstawicielami związkowców o tej nowelizacji, przyjęliśmy ich uwagi. Celem projektu jest to, by w Służbie Więziennej byli specjaliści z wąskich dziedzin. Autorem projektu – przypomnę – jest Centralny Zarząd Służby Więziennej, a nie ministerstwo. Obawy o upolitycznienie są bezzasadne.

 

Na stole jest też projekt dotyczący Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. Konkretnie jej likwidacji i utworzenia Wyższej Szkoły Służby Więziennej.

W naszej ocenie Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, która powstała w 2018 r., nie spełnia potrzeb Służby Więziennej. Rozwinęła działalność i otwiera nowe kierunki, które w tym obszarze nie są przydatne. Co więcej, to się dzieje w ramach zaplecza organizacyjnego i kadrowego SW. Tymczasem Służba Więzienna potrzebuje dobrze wykształconych funkcjonariuszy. A to czy skończą studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, Warszawskim, czy jakimkolwiek innym, jest ich wyborem. Ja osobiście chciałabym, żeby w SW byli funkcjonariusze z dyplomami z różnych uniwersytetów, z różnym wykształceniem, a nie po jednej szkole. Zwracała na to uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Także o to chodzi w projekcie dotyczącym pracowników cywilnych – by w SW można było zatrudniać absolwentów różnych uniwersytetów i kierunków, by była to formacja profesjonalna.

 

Cena promocyjna: 209.3 zł

|

Cena regularna: 299 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 179.4 zł


To jaka powinna być - według Pani Minister - Służba Więzienna?

Powiem o tym czego mi brakuje. Obecnie jest to służba mundurowa praktycznie niedostrzegalna społecznie, a jeśli nawet to jej odbiór nie jest dobry. A przecież chodzi o 30 tys. funkcjonariuszy, którzy na co dzień wykonują ciężką, odpowiedzialną pracę. Chciałabym, żeby ich praca była dostrzeżona, by byli szanowani, mieli poczucie, że to co robią, jest niezwykle istotne. Stoimy też przed faktem, że wielu spośród tych funkcjonariuszy jest bardzo młodych, na początku kariery. To oznacza, że nie mają doświadczenia. Po roku mogą odpowiadać za oddział, co wymaga np. umiejętności miękkich, komunikacyjnych. Żeby było im łatwiej zmagać się z tym, muszą mieć poczucie, że ich praca jest ważna, że jest dobrze oceniana przez społeczeństwo. To przecież w dużej mierze od nich zależy, co się dzieje z więźniami, w jakiej formie i jak zresocjalizowani wychodzą z zakładu karnego.

Czytaj w LEX: Współpraca Służby Więziennej i prokuratury w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego > >

 

MS widzi też konieczność - przypomnę - likwidacji Inspektoratu Wewnętrznego SW. Nie sprawdził się?

To miała być służba specjalna, którą minister Zbigniew Ziobro postanowił stworzyć w Służbie Więziennej i która miała ogromne kompetencje, także operacyjne. A przypomnijmy, miała ścigać przestępstwa popełniane przez więźniów, funkcjonariuszy i inne osoby, które przebywają na terenie jednostek penitencjarnych lub mogły mieć jakiś związek z przestępstwami wymienionych osób. Takich uprawnień nie ma żadna służba specjalna. Tymczasem efekty pracy Inspektoratu były na tyle nieznaczące, że nie przekonały nas do konieczności jego utrzymania. Przestępstwa, do których dochodzi na terenie jednostek penitencjarnych są w zwykle wykrywane przez funkcjonariuszy SW. A na to składały się ogromne koszty funkcjonowania tej formacji, które pochodziły od Służby Więziennej. I to nie jest tak, że powstanie w tym obszarze próżnia. W Polsce działają służby specjalne i nie jest potrzebna kolejna służba specjalna wewnątrz Służby Więziennej.

 

Co będzie z funkcjonariuszami, którzy w inspektoracie pracowali?

Będą mogli wrócić do Służby Więziennej.

 

A jeśli chodzi o funkcjonariuszy Służby Więziennej, czy planowane są też zmiany motywacyjne? Np. jeśli chodzi o wynagrodzenia?

Podwyżka w tym roku już nastąpiła, funkcjonariusze mają wyższe wynagrodzenia. Pracujemy obecnie z dyrektorem generalnym SW nad nową siatką dodatków, nad nagrodami, modelem awansu, tak by zachęcić funkcjonariuszy, by pozostawali w Służbie Więziennej.

 

Czy w takim razie jest też szansa na zmianę polskich zakładów karnych i podejścia do osadzonych? Przecież nadal mamy choćby zmieniony art. 53 kodeksu karnego - dyrektywę wymiaru kary, z której usunięto cele wychowawcze.

Mam nadzieję, że w tym zakresie szybko nastąpi zmiana. W interesie społecznym jest, by skazany wyszedł lepszy, lepiej przystosowany do życia w społeczeństwie. Jeśli to się uda, to te osoby nie będą wracać do zakładów karnych. To jest także kwestia bezpieczeństwa społecznego – by ci, którzy wyjdą z więzień, nie naruszali porządku prawnego. I nie da się wszystkiego od razu zrobić, ważne są małe kroki. By wprowadzić zmiany w więziennictwie i w Służbie Więziennej, będą potrzebne zmiany w kodeksie karnym, kodeksie wykonawczym, kodeksie postępowania karnego. Jesteśmy na etapie ustalania kierunków rozwoju więziennictwa.

 

Czego one mają dotyczyć?

Mają odpowiedzieć na pytania, jak ma wyglądać i czym ma być odbywanie kary i jakie mają być zadania Służby Więziennej. Chcemy, by taka strategia powstała do końca tego roku. Przez ostatnie miesiące przeanalizowaliśmy, jak to obecnie wygląda, diagnozując obszary wymagające zmian. Mogę powiedzieć, że bliska jest mi koncepcja ochrony dynamicznej. Chodzi o to, że znacznie bezpieczniejsze jest więzienie, które stawia na relacje, poznanie więźnia, zrozumienie kim jest, jakie stwarza zagrożenie na zewnątrz i wewnątrz niż jedynie odseparowanie go od świata zewnętrznego.

Czytaj również w LEX: Droga sądowa w sprawach dyscyplinarnych funkcjonariuszy Służby Więziennej  > >

 

System Dozoru Elektronicznego znajdzie w niej odzwierciedlenie?

Oczywiście, bo jest ogromnie ważny. Daje szansę, by odbywać karę w warunkach wolnościowych, co oczywiście nie zawsze się sprawdza. W mojej ocenie powinny być możliwości szerszego stosowania dozoru. To jest szansa na to, by człowieka nie wyciągać ze środowiska rodzinnego, ze środowiska pracy. SDE będzie wymagał technicznego rozwoju, szczególnie jeśli miałby być wykorzystywany jako środek zapobiegawczy.

 

Pomoże w rozwiązaniu problemów z aresztami?

Jestem za tym, by w katalogu środków zapobiegawczych znalazł się dozór elektroniczny lub by tymczasowe aresztowanie mogło się odbywać w dozorze. Areszt jest nadużywany. Ten problem pogłębił się przez osiem lat rządów poprzedniej ekipy, m.in. na skutek zaostrzenia kar. Potrzebny jest środek, który będzie mniej dolegliwy niż areszt, ale będzie wiązał się z ograniczeniami. Jest na to przestrzeń.

 

Co jeszcze powinno się zmienić w zakresie stosowania aresztów?

Problematycznych obszarów jest wiele. Długotrwałość aresztów wiąże się choćby z długością postępowań sądowych. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego przygotowała swoje propozycje polegające m.in. na tym, że stosowanie przesłanki wysokości kary musi być powiązane z obawą matactwa. Uważam, że każde pozbawienie wolności, która jest jednym z najważniejszych praw, musi być bardzo starannie rozważone i wszystkie przesłanki muszą być bardzo uważnie przeanalizowane przez sąd. To dotyczy też decyzji o przedłużeniu aresztu, które nie mogą być automatyczne.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Świadectwo służby (Służba Więzienna) > >