W poniedziałek, 27 stycznia br., na konferencji prasowej trzej rzecznicy dyscyplinarni sędziów sądów powszechnych Piotr Schab, Michał Lasota i Przemysław Radzik oświadczyli, że po zabezpieczeniu przez Trybunał Konstytucyjny 9 stycznia br. sprawy legalności powoływania rzeczników ad hoc, wszystkie ich czynności będą nielegalne. Chodzi o to, że powołanie tych rzeczników przez ministra sprawiedliwości wykracza poza zakres uprawnień wyznaczonych przez ustawę – Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Odnosząc się do tego, sędzia Grzegorz Kasicki, rzecznik dyscyplinarny ministra sprawiedliwości, podkreśla, że decyzja podejmowana była przez TK, w którego składzie był sędzia dubler, a ponadto TK może wydawać postanowienia tymczasowe tylko w warunkach określonych w art. 79 i 86 ustawy o organizacji TK, która to "nie zna" pojęcia postanowienia zabezpieczającego

Czytaj: KRS kwestionuje uprawnienia ministra do powołania rzeczników dyscyplinarnych ad hoc>>

Skutki zabezpieczenia trybunalskiego

Rzecznicy nawiązali do akcji prokuratury i policji, która miała miejsce w lipcu 2024 roku. - Akcja ta zakończyła się zabraniem wielu akt prowadzonych przeciwko sędziom i zniszczeniem mienia Krajowej Rady Sądownictwa. Była to akcja siłowa – podkreślił rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych, sędzia Piotr Schab. – Zignorowano immunitet sędziowski, który odnosi się również do instytucji przeszukania - dodał.

Puentą do tej akcji było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 9 stycznia br. (sygnatura akt K 16/24). Wydając postanowienie zabezpieczające z wniosku Krajowej Rady Sądownictwa o stwierdzenie niekonstytucyjności przepisu art. 112 par. 3 i art. 112 par. 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, orzekł o wstrzymaniu postępowań wykonania decyzji rzeczników dyscyplinarnych powołanych przez ministra sprawiedliwości, czyli rzeczników ad hoc.

Ponadto TK zakazał osobom powołanym na podstawie art. 112b ustawy podejmowania czynności i zadań stanowiących realizację uprawnień i kompetencji takiego rzecznika. Trybunał nakazał także ministrowi sprawiedliwości i innym organom władzy publicznej powstrzymanie się od jakichkolwiek działań uniemożliwiających wykonywania zadań i kompetencji przez dotychczasowych rzeczników dyscyplinarnych i ich zastępców działających przy sądach okręgowych i apelacyjnych na terenie kraju.

Czytaj w LEX: Postępowanie przed sądem dyscyplinarnym >

Utrata podstawy działania

- Oznacza to obowiązek, że rzecznicy ministra sprawiedliwości utracili prawną podstawę działania – powiedział sędzia Piotr Schab. – Zażądaliśmy od ministra sprawiedliwości, aby zwrócił nam niezwłocznie akta zabrane w lipcu ubiegłego roku, w wyniku bezprawnej akcji. Oznacza to również, że działania rzeczników ad hoc będą bezprawiem, godzącym w porządek konstytucyjny, jak i w regulacje karne – dodał sędzia Schab.

Rzecznik dyscyplinarny powołany ad hoc przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara – sędzia Andrzej Krasnodębski - postawił nowe zarzuty dyscyplinarne rzecznikom dyscyplinarnym sędziów. Piotr Schab, Przemysław Radzik i Michał Lasota dostali je za „odmowę wykonywania wymiaru sprawiedliwości”.

Jak twierdzą rzecznicy, jeszcze nie otrzymali oficjalnie tych zarzutów. Jednak 27 stycznia br. na stronie internetowej ministerstwa ukazała się informacja, że sędzia Michał Lasota jako funkcjonariusz publiczny - zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, w trakcie prowadzonego postępowania dyscyplinarnego przekroczył swoje uprawnienia wynikające z pełnionej funkcji. I to spowodowało bezpodstawnym zarzuceniem SSO w Krakowie Waldemarowi Żurkowi popełnienia 68 przewinień dyscyplinarnych wyczerpujących również znamiona umyślnych przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego.

Natomiast sędzia Przemysław Radzik jako funkcjonariusz publiczny - zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych - w trakcie prowadzonego postępowania wyjaśniającego postawił zarzuty Waldemarowi Żurkowi popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, które miało polegać na tym, że 4 lipca 2019 r. uchybił godności urzędu. Mianowicie w udzielonym i opublikowanym w portalu internetowym Prawo.pl wywiadzie zatytułowanym „Sędzia Żurek: Kamil Zaradkiewicz chce zafundować obywatelom chaos w sądach” wygłosił manifest polityczny dotyczący poglądów i ocen związanych z działaniem konstytucyjnych organów państwa.

Rzecznik ad hoc:  W składzie TK sędzia dubler 

Do sprawy odnosi się sędzia Grzegorz Kasicki, rzecznik dyscyplinarny ministra sprawiedliwości. Jak wskazuje, organ nazwany w stanowisku m.in. rzecznika Schaba, Trybunałem Konstytucyjnym w istocie takowym nie jest z uwagi na udział w składzie osoby, wybranej na miejsce już zajęte (tzw. dublera) - Jarosława Wyrembaka. 

- Zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor vs. Poland z dnia 7 maja 2021 r. (sprawa 4907/18) rozstrzygnięcie sprawy przez taki skład narusza art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, ponieważ taki organ nie spełnia wymogu "sądu ustanowionego ustawą". W świetle postanowienia składu 7 sędziów SN z dnia 13 grudnia 2023 r. (sprawa I KZP 5/23) nie jest to organ opisany w Konstytucji jako Trybunał Konstytucyjny, a zatem wydane przez taki organ decyzje nie wywierają skutków prawnych. Na marginesie można jeszcze zauważyć, że organ ten podjął decyzję stosunkiem głosów 3:2, przy czym osoba wybrana na miejsce już zajęte, nieposiadająca uprawnień sędziego TK, głosowała "za" - podkreśla. 

Dodaje, że w polskim systemie prawnym TK może wydawać postanowienia tymczasowe tylko w warunkach określonych w art. 79 i 86 ustawy o organizacji TK. - Ustawa ta nie zna pojęcia postanowienia zabezpieczającego, a stosowanie k.p.c., zgodnie z art. 36 tej ustawy, jest ograniczone do przypadków nieuregulowanych w ustawie. A zatem organ ten działał ultra vires - pisze sędzia Kasicki.

Minister nie  ma uprawnień władczych w stosunku do rzeczników ad hoc

Zaznacza również, że dla mocy wiążącej orzeczeń TK niezbędne jest ogłoszenie ich w odpowiednim dzienniku urzędowym (art. 114 ustawy o organizacji TK).

- Nie czyni temu zadość ogłoszenie tego przez pana Piotra Schaba lub opublikowanie na platformie X przez Panią Dagmarę Pawełczyk-Woicką. Poważni prawnicy nie powinni w ogóle dyskutować nad czymś, co nie zostało należycie uchwalone i opublikowane - wskazuje rzecznik ministra sprawiedliwości.  

Sędzia wskazuje też, że w zakresie odnoszącym się do rzeczników ad hoc (pkt 3) tekst tej decyzji brzmi: "zabezpieczyć wniosek KRS przez zobowiązanie ministra sprawiedliwości do zakazania osobom powołanym na podstawie art. 112b 1 u.s.p. do pełnienia funkcji Rzecznika Dyscyplinarnego MS do podejmowania czynności i zadań stanowiących realizację uprawnień, zadań i kompetencji Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości".

- Tak więc nawet z treści tego tekstu nie sposób wyczytać, że organ ten cokolwiek zakazuje rzecznikom ad hoc, jak przedstawiał to pan Piotr Schab oraz, że podjęcie czynności przez rzeczników ad hoc będzie bezprawne. Grożenie zaś mnie i innym rzecznikom ad hoc odpowiedzialnością karną jest chyba wynikiem frustracji związanej z postawieniem mu bardzo poważnych zarzutów i próbą obrony swojej osoby w opinii publicznej. Inna rzecz, że ten fragment decyzji wskazuje, iż organ ją wydający nie ma pojęcia o istocie działalności rzecznika ad hoc i jego niezależności od ministra sprawiedliwości po powołaniu. W szczególności minister sprawiedliwości nie ma żadnych uprawnień władczych w stosunku do rzeczników ad hoc i nie może wydawać rzecznikom (jak i nie wydaje) żadnych poleceń - podsumowuje.  

Postanowienie TK "nieistniejące" 

Do sprawy 18 lutego odniosło się Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak wskazano postanowienie TK zostało wydane z rażącym naruszeniem prawa. - O kwalifikacji tej przesądza fakt, że w polskim systemie prawnym Trybunał Konstytucyjny może wydawać postanowienia tymczasowe tylko w warunkach określonych w art. 79 i 86 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r., poz. 2393). Ustawa ta nie zna pojęcia postanowienia zabezpieczającego, a stosowanie przepisów k.p.c., zgodnie z ogólnym odesłaniem z art. 36 tej ustawy, jest ograniczone do przypadków w niej nieuregulowanych. A zatem organ ten działał wbrew prawu (ultra vires). W związku z powyższym Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny uznaje wspomniane postanowienie za nieistniejące (sententia non existens) - zaznaczono.

Dodano, że wydane postanowienie jest dotknięte zasadniczą wadliwością prawną także z dwóch innych powodów - po pierwsze z uwagi na udział w składzie osoby, wybranej na miejsce już zajęte (nazywanej w mediach „dublerem”) - Jarosława Wyrembaka. - Zgodnie z orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor vs. Poland z dnia 7 maja 2021 r. (skarga 4907/18), a także M.L. vs. Poland z dnia 14 grudnia 2023 r. (skarga 40119/21), rozstrzygnięcie sprawy przez taki skład narusza art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, ponieważ taki organ nie spełnia wymogu „sądu ustanowionego ustawą”. W świetle postanowienia składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2023 r. (sprawa I KZP 5/23) nie jest to organ określony w Konstytucji jako Trybunał Konstytucyjny, a zatem wydane przez taki organ decyzje nie wywierają skutków prawnych. Wypada przy tym zaznaczyć, że organ ten podjął decyzję stosunkiem głosów 3:2, przy czym osoba wybrana na miejsce już zajęte, nie posiadająca uprawnień sędziego Trybunału Konstytucyjnego, głosowała „za” - dodano. 

Drugą kwestią - według MS - jest złamanie zasad apolityczności, bezstronności i niezawisłości sędziowskiej. - Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Piotrowicz uczestniczył jako poseł na Sejm RP w procesie uchwalania ustawy wprowadzającej rozwiązania dotyczące rzeczników ad hoc oraz Nadzwyczajnego Rzecznika Dyscyplinarnego do spraw dotyczących sędziów Sądu Najwyższego. Tymczasem zgodnie z art. 39 ust. 1 pkt. 1 ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, sędzia TK jest wyłączony z udziału w sprawie, jeżeli wydał akt normatywny będący przedmiotem wniosku, pytania prawnego albo skargi konstytucyjnej. Uznać zatem należy, że postanowienie tymczasowe z dnia 9 stycznia 2025 r. o sygn. K 16/24, tak w formie, jak i co do treści, jest aktem nieznanym ustawie oraz wykraczającym poza konstytucyjne kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, stanowiąc naruszenie zasady legalizmu określonej w art. 7 Konstytucji. Żaden skład Trybunału Konstytucyjnego (w tym przypadku pięcioosobowy) nie może swobodnie kreować i uzurpować sobie kompetencji orzeczniczych - podsumowano.