9 lutego, Sąd Okręgowy w Szczecinie umorzył postępowanie karne zainicjowane aktem oskarżenia wniesionym przez prokurator. Uznał, że w czasie wnoszenia aktu oskarżenia nie była prokuratorem w stanie czynnym, nie mogła więc wykonywać czynności prokuratora. Przywołał m.in. art. 47 ustawy Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o prokuraturze, który według sądu miał mieć charakter epizodyczny. W piątek - 16 lutego - mija prokuraturze termin na zaskarżenie decyzji sądu.
Czytaj: Szczeciński sąd potwierdza bezskuteczne przywrócenie prokuratorów ze stanu spoczynku >>
Wybór Prokuratora Krajowego nie będzie łatwy, a może być wadliwy >>
Czy jest Pani zaskoczona interpretacją przyjętą przez Sąd Okręgowy w Szczecinie, jeśli chodzi o podstawę przywrócenia Pani do czynnej służby?
Nie spodziewałam się, że ta kwestia będzie kiedykolwiek i w jakiejkolwiek formule rozważana, albo że będzie kwestionowana. To, co sąd postanowił w sprawie, w związku z moją osobą i w nawiązaniu do wniosku, który złożył obrońca, było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Co więcej, uważam, że nie ma podstaw do tego, by art. 47 ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o prokuraturze, uznać za epizodyczny i to z kilku powodów.
Przypomnijmy zatem jego brzmienie. Zgodnie z art. 47 prokurator pozostający w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy w stanie spoczynku, może wrócić na swój wniosek do służby na ostatnio zajmowane stanowisko lub stanowisko równorzędne. Uprawnienie to nie dotyczy prokuratorów, którzy odeszli w stan spoczynku z przyczyn zdrowotnych.
Po pierwsze, nie odeszłam w stan spoczynku z powodów zdrowotnych, byłam w stanie spoczynku w momencie gdy ta ustawa wchodziła w życie, a z możliwości odejścia w stan spoczynku skorzystałam, ponieważ obowiązywały przepisy, z których wynikało, że kobieta prokurator może to zrobić po osiągnięciu 55 lat, jeśli przepracowała 25 lat. Ja miałam przepracowane ponad 30 lat, osiągnęłam 55 lat i uznałam, że skorzystam z tej możliwości. Dlatego moja sytuacja mieściła się w par. 1 art. 47. W tym przepisie - co jest również ważne - jest wskazanie, że następuje to na wniosek prokuratora, podkreślam to, bo w innych przepisach, do których odwoływał się SO, jest mowa o zupełnie innym trybie. Mówię tu o art. 35 i art. 38 tejże ustawy, zgodnie z którymi Prokurator Generalny podejmuje decyzję na wniosek Prokuratora Krajowego i jest mowa o "powołaniu", a to nie jest to samo co "przywrócenie prokuratora ze stanu spoczynku". To są dwa odrębne stany faktyczne. W dodatku te przepisy- art. 35 i 38- dotyczą prokuratorów, którzy byli czynni zawodowo. W przypadku art. 35 chodzi o powołania do Prokuratury Krajowej prokuratorów zatrudnionych w Prokuraturze Generalnej, na co było 30 dni, a w przypadku art. 38 mowa jest o powołaniu do prokuratur regionalnych - prokuratorów apelacyjnych i okręgowych, na co jest 60 dni. Jak to się ma do art. 47, do tego, że to ja składałam wniosek, byłam poza służbą? Takiej interpretacji nie rozumiem.
Czy w tym przypadku można mówić, że przepis jest epizodyczny?
W art. 35 i art. 38 są wskazane terminy - 30 dni i 60 dni. Rozumiem to rozróżnienie, bo do Prokuratury Krajowej jest mniej prokuratorów do powołania niż do prokuratur regionalnych, których jest wiele. Ale powtarzam, że w art. 47 nie ma wskazanego terminu. Więc nie można tych terminów przenosić wprost na art. 47, bo powtarzam - chodzi o prokuratora w innej sytuacji. Co więcej, mamy też par. 3 art. 47, zgodnie z którym prokurator przywrócony do służby na wniosek, o którym mowa w par. 1, może w każdym czasie wrócić na swój poprzednio zajmowany stan spoczynku z miesięcznym wypowiedzeniem. I co najważniejsze - nie można mu tego odmówić. Więc ja pytam, jaki ten paragraf ma sens, jeśli przyjmiemy okres 30 albo 60 dni? Po co by był wprowadzany? Uważam, że on wprost świadczy o woli ustawodawcy, by przepis art. 47 nadal obowiązywał.
Następna kwestia, skoro ustawodawca w art. 47 nie napisał, że ten przepis obowiązuje tylko do, w okresie do, albo nie później niż - czyli nie zawarł żadnych ram czasowych, w odróżnieniu od innych przepisów, które w tej ustawie się znajdują, to jakim prawem nawet najwybitniejszy specjalista w dziedzinie prawa karnego, utytułowany profesor wyższych uczelni, ingeruje w treść tego przepisu twierdząc, że obowiązywał 60 dni. A czemu nie 30? Zresztą w tej samej ustawie jest jeszcze art. 53, gdzie również jest określony termin - 60 dni na powołanie przez Prokuratora Generalnego, na wniosek Prokuratora Krajowego prokuratorów funkcyjnych.
Czytaj: Prof. Bodnar powołuje prokuratorów, prokurator Barski mówi o bezskutecznych nominacjach >>
Czyli Pani zdaniem, gdyby ustawodawca chciał zakreślić termin, to znalazłoby to odzwierciedlenie w przepisie?
Oczywiście. Tym bardziej, że mógł też zawrzeć w końcowych przepisach ustawy kwestie dotyczące terminowości art. 47, a nie został on tam uwzględniony. Jest wyraźne wskazane, że te a te przepisy wymienione w art. 73 obowiązują przez okres nie dłuższy niż 12 miesięcy itd. Ustawodawca odniósł się do tego co uważał, że powinno mieć ramy czasowe, a nie uwzględnił - powtarzam - art. 47. Skoro w żadnej formule nie wskazał jego czasu obowiązywania, to nikt nie ma prawa wpisywać w ten artykuł takich ram. No chyba, że przepis zostanie zaskarżony do TK i będzie taki wyrok, albo że ustawodawca przygotuje nowelizację. I jeszcze raz nawiąże do par. 3. Wyobraźmy sobie, że prokurator - nie z powodów zdrowotnych, ale innych, przechodzi w stan spoczynku. Tyle że jest specjalistą z zakresu wąskiej działki, choćby katastrof morskich. No i pojawia się taka sprawa, którą powinien się zająć. Zostaje przywrócony do czynnej służby na podstawie art. 47, a po zakończeniu sprawy, na podstawie par. 3, wraca w stan spoczynku. Jeśli popatrzymy więc na art. 47, uwzględniając wszystkie jego jednostki redakcyjne, to widać ewidentnie, że nie można przyjąć do czasu jego obowiązywania terminu 60 dni. Sąd dokonał więc bardzo daleko idącej ingerencji w swoim postanowieniu w ten przepis. I oczekiwałabym w takim przypadku, by jego wywód był obszerny, nawet powiedziałabym drobiazgowy, analizujący każdy aspekt tej sprawy, która jest ważna, rzutująca także na inne postępowania. Patrząc pod kątem tego paragrafu trzeciego, to zachowanie sądu i ta decyzja trąci o śmieszność. No i jest jeszcze kwestia "powołania" i "przywrócenia ze stanu spoczynku".
To dwie odrębne procedury?
W mojej ocenie to są dwa odrębne stany faktyczne. Uważam, że nie można tego traktować zamiennie. Sąd stanął jednak na stanowisku, że art. 47 służył wzmocnieniu Prokuratury Krajowej i sąd może sobie tak myśleć, ale ja nie mieszczę się w tym kryterium, bo nigdy nie byłam prokuratorem Prokuratury Generalnej, a aktualnie - Prokuratury Krajowej. Odchodząc, byłam prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej i wróciłam na stanowisko równorzędne - jako prokuratur apelacyjny, więc do Prokuratury Regionalnej.
Jakie są skutki takiej decyzji sądu?
Mówiąc wprost - tragiczne. Sąd już na samym końcu w swoim postanowieniu napisał, że jeśli czynności postępowania zostaną powtórzone i akt oskarżenia prawidłowo wniesiony, to postępowanie będzie mogło się toczyć. Czyli, krótko mówiąc, wszystkie czynności trzeba powtórzyć, bo nie może być takiej sytuacji, że nieuprawniony prokurator napisał akt oskarżenia, ale wykonywał wszystkie czynności dowodowe w tym postępowaniu, mało tego - czynności formalno-procesowe, np. postanowienie o przeszukaniu. Takie czynności nie mogą być brane pod uwagę, ponieważ są wadliwe, a zgodnie z tym postanowieniem zostały wykonane przez osobę nieuprawnioną. Teraz trzeba się zastanowić w jakim trybie sanować te wszystkie czynności, na ile można je powtórzyć. Jeśli ja przesłuchałam kogoś w charakterze incognito i wydałam postanowienie o uznaniu danych tej osoby za dane, które nie podlegają ujawnieniu, to co teraz? Jeśli nie byłam uprawniona do wydania takiego postanowienia, to w zasadzie nie ma przecież tego dowodu. Czyli jeszcze raz drugi prokurator powinien wydać postanowienie i przesłuchać taką osobę. Nie bardzo sobie to wyobrażam, że ktoś kto zdecydował się już złożyć zeznania czy jako świadek, czy świadek incognito, czy pokrzywdzony przestępstwem - po trzech latach postępowania będzie chciał jeszcze raz składać zeznania. Szkoda, że w tym momencie umyka sytuacja osób pokrzywdzonych. Wszystkie sprawy karne wiążą się przecież z tym, że wcześniej ktoś dokonał przestępstwa na szkodę czy to osoby prawnej, czy to fizycznej. Z każdym czynem wiąże się czyjaś krzywda i prawo tych osób do satysfakcji i do tego, że sprawca zostanie przykładnie ukarany. A w sytuacji powtarzania czynności wszystko przesuwa się w czasie.
Ilu spraw może to dotyczyć?
Na ten moment w sądach znajdują się trzy moje sprawy - poza tą jeszcze dwie, w których akt oskarżenia wniosłam ja i wykonywałam czynności. Jest jeszcze kolejna sprawa, w której ktoś inny wnosił akt oskarżenia, ale część czynności była również wykonywana przeze mnie - czy to merytoryczne dowodowe, czy formalnie procesowe. To nie są proste sprawy, to sprawy duże, wielowątkowe, skomplikowane, dotyczące również przestępczości zorganizowanej. Ta sprawa była pierwszą, gdzie podniesiono tę okoliczność. Wątpliwości formalno-procesowe pojawiły się zresztą dopiero wtedy gdy zakwestionowano powrót ze stanu spoczynku pana prokuratora Dariusza Barskiego. Jestem przekonana, że w pozostałych sprawach również zostanie to podniesione. I nie dziwię się, bo korzysta się z każdej możliwej linii obrony, a ta wydaje się być całkiem sensowną linią - wykluczenie prokuratora i pokazanie, że czynności przez niego podejmowane nie były czynnościami prawnie akceptowanymi. To nie wszystko, bo oprócz tych spraw, prowadziłam jeszcze sprawy na etapie śledztw, których nie zakończyłam i myślę, że i w nich stosowane wnioski zostaną złożone, bo też podejmowałam czynności, np. wydawałam postanowienia o zastosowaniu środków zapobiegawczych, składałam wnioski do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu, wydawałam postanowienia o przeszukaniu. Takich spraw było sześć. I powtarzam, to nie są proste sprawy, toczą się od jakiegoś czasu i dotyczą złożonych kwestii formalnoprocesowych, trudnych dowodów i wiążą się z działaniem grup przestępczych.
A jeśli chodzi o sprawy, w których jest wyrok, ale np. nieprawomocny - czy takie też są?
Tak się składa, że swego czasu złożyłam wniosek do SN o wznowienie sprawy prawomocnie skazanego Arkadiusza Kraski, który został skazany za dokonanie podwójnej zbrodni zabójstwa. Złożyłam wniosek po przywróceniu mnie ze stanu spoczynku, a sąd go uwzględnił i wznowił postępowanie. Teraz można się zastanawiać w jaki sposób podejść do tego wyroku, który wydał SN, procedując na wniosku osoby nieuprawnionej. Ba... ta osoba nieuprawniona przeprowadziła czynności dowodowe, które to dowody sądowi przedstawiła. Gdybym była typowym purystą prawniczym to zakwestionowałabym ten wyrok SN. I myślę, że to będzie największym problemem - sytuacja tych wszystkich osób, które są pokrzywdzone lub zainteresowane wynikiem postępowania.
Jaka jest obecnie Pani sytuacja zawodowa, czy zapadła formalna decyzja, że jest Pani prokuratorem w stanie spoczynku?
Tak, jestem w stanie spoczynku, ale nie z powodu zakwestionowanych przepisów. W grudniu skończyłam 65 lat i Prokurator Krajowy nie uwzględnił mojego wniosku o wyrażenie zgody moje na dalsze zatrudnienie, bo wniosek ten złożyłam z uchybieniem sześciomiesięcznego terminu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prokurator z chwilą osiągnięcia 65. roku życia, o ile nie ma wyrażonej zgody na dalsze zatrudnienie, przechodzi w stan spoczynku. Moje przywrócenie ze stanu spoczynku nie miało tu żadnego znaczenia. Zresztą - co jest również interesujące - ja się od tej decyzji odwołałam i z Sądu Najwyższego otrzymałam właśnie pisemną odpowiedź Prokuratury Krajowej na moje odwołanie. Odpowiedź ta została sporządzona 7 lutego 2024 r., podpisał ją Jacek Bilewicz, p.o. Pierwszy Zastępca Prokuratora Generalnego Prokurator Krajowy, który w ogóle nie zakwestionował w niej decyzji o przywróceniu mnie ze stanu spoczynku. W treści przywołane jest wprost stwierdzenie o przywróceniu mnie w dniu 19 maja 2016 r. ze stanu spoczynku, bez jakiejkolwiek próby podważania zasadności tej decyzji. Zatem "mój pracodawca" w tym zakresie również nie ma najmniejszych wątpliwości. A ponieważ uważam, że to pismo jest ważne w kwestii mojego umocowania w sprawach, jakie prowadziłam, postanowiłam złożyć jego odpisy we właściwych sądach.
W wywiadzie i uzasadnieniu SO w Szczecinie mowa o następujących przepisach Ustawy - przepisy wprowadzające Prawo o Prokuraturze (Dz.U.2016.178 z dnia 2016.02.15)
Art. 35.
- par. 1. Prokurator Generalny, na wniosek Prokuratora Krajowego, powoła prokuratorów Prokuratury Krajowej spośród prokuratorów Prokuratury Generalnej, prokuratorów Naczelnej Prokuratury Wojskowej, prokuratorów prokuratur apelacyjnych, prokuratorów prokuratur okręgowych, prokuratorów wojskowych prokuratur okręgowych i prokuratorów wojskowych prokuratur garnizonowych, w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.
- 2. Dla prokuratorów Prokuratury Generalnej, którzy zostaną powołani na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej, okres pracy na stanowisku prokuratora Prokuratury Generalnej zalicza się do okresu pracy wymaganego do uzyskania wynagrodzenia zasadniczego w stawce awansowej.
- 3. Dla prokuratorów Naczelnej Prokuratury Wojskowej, którzy zostaną powołani na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej, okres pracy lub służby na stanowisku prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej zalicza się do okresu pracy wymaganego do uzyskania wynagrodzenia zasadniczego lub uposażenia wojskowego w stawce awansowej
Art. 38.
- par. 1. Prokurator Generalny, na wniosek Prokuratora Krajowego, powoła prokuratorów prokuratur regionalnych spośród prokuratorów dotychczasowych prokuratur apelacyjnych i prokuratorów prokuratur okręgowych, w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.
- par. 2. Dla prokuratorów dotychczasowych prokuratur apelacyjnych i prokuratorów prokuratur okręgowych, którzy zostaną powołani na stanowiska prokuratorów prokuratur regionalnych, okres pracy na poprzednio zajmowanym stanowisku zalicza się do okresu pracy wymaganego do uzyskania wynagrodzenia zasadniczego w stawce awansowej.
i
Art. 47.
- par. 1. Prokurator pozostający w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy w stanie spoczynku może wrócić na swój wniosek do służby na ostatnio zajmowane stanowisko lub stanowisko równorzędne. Uprawnienie to nie dotyczy prokuratorów, którzy odeszli w stan spoczynku z przyczyn zdrowotnych.
- par. 2. Decyzję w sprawie wniosku, o którym mowa w par. 1, podejmuje Prokurator Generalny.
- par. 3. Prokurator przywrócony do służby na wniosek, o którym mowa w par. 1, może w każdym czasie wrócić na swój wniosek na poprzednio zajmowany stan spoczynku za miesięcznym wypowiedzeniem.
- par. 4. Prokurator Generalny nie może odmówić uwzględnienia wniosku, o którym mowa w par. 3.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.