Premier dodała, że reforma sądów w Polsce "w tej chwili jeszcze nie jest przeprowadzana". Odniosła się tym samym do zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch ustaw dot. wymiaru sprawiedliwości - noweli o KRS i ustawy o SN. "Czekamy w tej chwili na projekty pana prezydenta. Pan prezydent zobowiązał się do tego, że takie projekty zostaną przedstawione i wtedy będziemy mogli powiedzieć szczegółowo, jak ta reforma będzie przebiegała" - wyjaśniła.

Czytaj: Wiceszef MSZ: decydowanie o sądownictwie to kompetencje członków UE>>

W połowie lipca br. KE ostrzegała, że jest bliska uruchomienia art. 7 traktatu unijnego, dopuszczającego sankcje, w związku z planowanymi w Polsce zmianami w sądownictwie. Stanowiska komisji nie zmieniło zawetowanie przez prezydenta dwóch ustaw; jej zdaniem zagrożeniem dla praworządności jest też m.in. obowiązująca już nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych.

Czytaj: Ziobro: język ustępstw wobec UE to droga donikąd>>

Premier po wtorkowym spotkaniu z premierami państw bałtyckich - Litwy i Łotwy i ambasadorem Estonii (premiera Estonii - zatrzymały w kraju sprawy wewnętrzne - PAP) pytana była przez litewskiego dziennikarza, o to "czy liczy na współpracę i wsparcie Litwy na szczeblu unijnym dotyczącą głównie reformy sądów".

"Mam nadzieję, że Komisja Europejska będzie chciała kontynuować z Polską dialog. My w swoim stanowisku bardzo jasno i precyzyjnie tłumaczymy wszystkie reformy, które sa w Polsce przeprowadzane. Rozumiemy oczywiście, że mogą pojawiać się pytania i wątpliwości. Ale jesteśmy gotowi do wyjaśniania każdej kwestii, która nurtuje Komisję Europejską. I takie odpowiedzi ze strony polskiego rządu były przesyłane" - powiedziała Szydło.

Zaznaczyła równocześnie, że "do kompromisu, potrzebna jest dobra wola z obu stron". "Polska taką dobra wolę wykazuje. Mam nadzieję, że również po stronie Komisji Europejskiej taka wola będzie i nie będziemy musieli dłużej kontynuować tej dyskusji" - dodała.

Szefowa rządu oceniła, że Polacy oczekują reformy sądownictwa. "To jest obszar niezwykle wrażliwy. Sądy w Polsce pracują bardzo długo. Bardzo długo ludzie oczekują na podjęcie ich spraw. To budzi ich zastrzeżenia, jest wiele krytycznych uwag. Wiele kwestii, które muszą ulec naprawieniu i stąd m.in. była deklaracja naszego obozu rządzącego w kampanii wyborczej, że taką reformę przeprowadzimy. Polacy nam zaufali, dając nam mandat do rządzenia. Potwierdzili, że oczekują również reformy sądownictwa" - podkreśliła. (PAP)