Stanisław Rachelski, wspólnik w kancelarii Rachelski i Wspólnicy

Czy są realne podstawy do optymizmu?

Biorąc pod uwagę bardzo optymistyczne wyniki badania WK Index, należałoby stwierdzić, że Polskę czeka co najmniej kilka lat bardzo szybkiego rozwoju i silnego wzrostu PKB. Zastanawiam się jednak, jakie są realne podstawy takiego przeświadczenia. Branżą, która do tej pory napędzała koniunkturę w naszym kraju było budownictwo (głównie mieszkaniowe). Piszę „napędzała do tej pory”, ponieważ już od kilku miesięcy obserwuję stagnację na rynku nieruchomości. Stabilizacja, a nawet spadek cen mieszkań w Warszawie, to wynik zmniejszenia popytu. Osoby, które do tej pory nie kupiły jeszcze własnego „M” oczekują zmian i moim zdaniem, w perspektywie następnego roku, mogą spodziewać się spadku cen nawet o 10-15%.  Myślę, że problemy będą dotyczyły, nie tylko nowych mieszkań, ale również tych, które obecnie Polacy kupują. Jak wiemy – wzrosną stopy oprocentowania kredytów. Będzie musiało się to odbić na zdecydowanej większości nabywców mieszkań. Dodatkowo, nie będzie to komfortowa sytuacja dla samych deweloperów. A do czego doprowadziły podobne okoliczności możemy zaobserwować obecnie za oceanem.

Nie chcąc rysować pesymistycznego obrazu, muszę podkreślić, że, co do zasady, nie przewiduję, aby sytuacja w Polsce miała się w najbliższym czasie diametralnie zmienić i abyśmy zmierzali w kierunku zachodnich gospodarek objętych kryzysem. Wręcz przeciwnie - optymizm będzie nadal rósł, co związane jest z sytuacją powyborczą, możliwością organizacji EURO 2012 oraz z przedsiębiorczą postawą młodych Polaków, którzy w tym zakresie swoich rówieśników z zagranicy znacznie przewyższają.
Optymizm Polaków (w tym prawników) uzasadniony jest m.in. wzrostem zarobków, co jednak równolegle przekłada się na kłopoty pracodawców na rynku pracy.
Coraz trudniej o dobrych fachowców, nie tylko w branży budowlanej. Lekarstwem na taki stan rzeczy mogłoby być otwarcie na tańszą siłę roboczą ze wschodu.
Z badań WK Index wynika, że praktyką, która (poza nieruchomościami) dobrze się obecnie rozwija jest prawo pracy. Moim zdaniem może być to związane z coraz większą świadomością prawną pracowników.  Nie ulega natomiast wątpliwości, że specjalizacją, która zawsze będzie bardzo pożądana, a przez to również dochodowa, jest doradztwo podatkowe. Nie wydaje mi się, aby nasz system podatkowy nagle został cudownie uproszczony. Wszyscy pewnie bardzo tego byśmy chcieli, ale akurat w takie cuda nie wierzę.