Przyczyną propozycji nowelizacji procedury cywilnej stała się petycja zbiorowa wniesiona do Senatu.  Autorzy petycji – Rada Ławnicza Sądu Okręgowego w Nowym Sączu – postulują wprowadzenie niezbędnych zmian, które przywrócą ławników do składów orzekających w sądach powszechnych w sprawach cywilnych.

Przypomnijmy, nowelizacja tarczy antykryzysowej z lipca 2021 r. wprowadziła przepisy, zgodnie z którymi w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz - co ważne - w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w pierwszej i drugiej instancji sąd ma rozpoznawać sprawy w składzie jednego sędziego. Jest furtka dla sędziów - prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeżeli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy, ale nie ma mowy o... ławnikach.

Czytaj:
Covid kiedyś się skończy, a posiedzenia niejawne stają się sądowym standardem >>
Nie tylko e-doręczenia - od soboty w sprawach cywilnych posiedzenia niejawne i jednoosobowe składy >>

Jednoosobowe składy bez ławników

Autorzy petycji uważają, że obowiązujące regulacje prawne prowadzą do całkowitego usunięcia czynnika społecznego z orzekania w sprawach cywilnych, co jest niezgodne z przepisami Konstytucji RP (art. 182) gwarantującymi udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.

 

Cena promocyjna: 63.2 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


W ocenie wnoszących petycję nie jest zasadne dalsze utrzymywanie ograniczeń wyłączających kolegialność w składach orzekających w sprawach cywilnych. Argumentują oni, iż większość ławników jest zaszczepiona przeciw COVID-19, a obostrzenia epidemiczne są obecnie łagodzone w każdej dziedzinie życia społecznego, tym samym nie jest słuszne dalsze utrzymywanie wprowadzonych ograniczeń.

Czytaj też: Wynagrodzenia ławników i biegłych sądowych >>>

Podobne odczucia mają zresztą sędziowie. Na początku czerwca Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia wydało stanowisko w sprawie utrzymania przepisów antycovidowych m.in. tych dotyczących jednoosobowych składów. Podniosło celowość "przywrócenia udziału ławników w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości".

Zmiany w dwóch punktach

Senacki projekt nowelizacji jest krótki: W ustawie z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych uchyla się pkt 4. A sprawy w toku, które na podstawie art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawy zmienianej, sąd rozpoznaje w składzie jednego sędziego, rozpoznawane są w tym składzie po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy, do zakończenia sprawy w danej instancji.
Nowela ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Regulacja ta jest popierana przez Rzecznika Praw Obywatelskich, który obecny stan w sądach ocenia jako niekonstytucyjny.

Czytaj: COVID odchodzi w niepamięć, a w sądach nadal jednoosobowe składy i posiedzenia niejawne >>
 

 

Minister zdrowia jest na tak, a sprawiedliwości na nie

W odpowiedzi na tę propozycje legislacyjną Ministerstwo Zdrowia, a w jego imieniu sekretarz stanu Waldemar Kraska nie zgłosił uwag. Natomiast Minister Sprawiedliwości uznał, że na zmiany jest za wcześnie.

Przypomniał, że wdrożenie tych antypandemicznych rozwiązań było podyktowane koniecznością usprawnienia postępowań, aby realnie zagwarantować obywatelom ich konstytucyjne prawo do sądu, którego elementem jest zasada rozpoznawania spraw bez zbędnej zwłoki, a także potrzebą zniwelowania zagrożenia epidemiologicznego, jakie stwarzają względem siebie osoby zasiadające wspólnie w kolegialnym składzie sądu. W jego ocenie przyjęte rozwiązanie okazało się skuteczne, albowiem dzięki niemu zminimalizowano ryzyko zarażeń wśród składów kolegialnych, gdzie nie można było zachować zalecanego dwumetrowego bezpiecznego dystansu społecznego. A także - jak podkreśla minister sprawiedliwości - pozwoliło na zmniejszenie zaległości w sądach, które powstały na początkowym etapie epidemii wirusa SARS-Cov-2, gdzie sądownictwo funkcjonowało w szczególnych, ekstremalnie trudnych warunkach. Jednocześnie minister wskazał, że na mocy art. 15zzs1 ust. 4 ustawy anty-COVID-19, tego przepisu nie stosuje się do spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych.

Czytaj też: Dostęp ławników do informacji niejawnych >>>

Podsekretarz stanu Katarzyna Frydrych wskazała również, że mimo uspokojenia sytuacji epidemiologicznej w Polsce oraz stopniowego przywracania działalności pracy sądów do warunków, w których pracowały przed epidemią, aktualna sytuacja nie uzasadnia pełnego uchylenia wprowadzonych w dobie COVID-19 rozwiązań ograniczających kolegialność rozpoznawania spraw przez sądy. Przede wszystkim należy zauważyć, że sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się zakażeń wirusem SARS-CoV-2 i wywołanej nim choroby COVID-19 zaskoczyła wszystkich i spowodowała potężne perturbacje w dotychczasowym funkcjonowaniu wielu instytucji publicznych, w tym w sądownictwie. Najpoważniejszym z nich było odwoływanie rozpraw, z powodu zachorowań zarówno po stronie sądu, jak i stron postępowań, a także trudności z obsadzaniem wieloosobowych składów sądów.

 



Ławników w sądach brakuje

Sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni podkreśla, że ławnicy po ubiegłorocznej noweli zostali zupełnie wyeliminowani z sądów. - O ile w przypadku składów zawodowych jest możliwość wnioskowania do prezesa sądu o wyznaczenie składu trzyosobowego, o tyle w wypadku ławników - nie. Abstrahując nawet od problematyki konstytucyjnej, ławników w sądach brakuje – mówi.

Czytaj też: Postępowanie sprawdzające wobec ławnika sądowego w zakresie ochrony informacji niejawnych >>>

W jej ocenie sędziom zawodowym jest potrzebny kontakt z sędziami niezawodowymi, a społeczeństwu współsprawowanie choć w minimalnym zakresie wymiaru sprawiedliwości i wgląd w funkcjonowanie sądu. - Można oczywiście dyskutować w jakich sprawach powinny być składy ławnicze, dlaczego ławnicy są przewidziani w sprawach o ustalenie bezskuteczności uznania ojcostwa, a w sprawach o zaprzeczenie ojcostwa - nie, ale na pewno powinni brać udział w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. Szczególnie w sprawach takiej rangi jak przysposobienia – podkreśla.  Dodaje, że nie wiadomo też, dlaczego czas wykluczenia ławników ma trwać rok po zakończeniu stanu epidemii. - O ile prawdopodobnie sędziowie zawodowi po to by mogli skupić się wyłącznie na sprawach, w których są referentami i dzięki temu szybciej likwidować przewidywane popandemiczne zaległości - o tyle w wypadku ławników taki argument nie działa, bo nie załatwiają samodzielnie innych spraw – zauważa sędzia.

W podobnym tonie wypowiada się sędzia Anna Rybicka-Hałabis z Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie. - Uważam, że udział ławników jako czynnika społecznego uczestniczącego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości jest nadal uzasadniony. Obecność obywateli w sądach gwarantuje też Konstytucja. Z własnego doświadczenia zawodowego wiem, że ławnicy ze swoją wiedzą i doświadczeniem życiowym bywają bardzo pomocni i ułatwiają sędziemu zawodowemu rozstrzygnięcie pewnych kwestii. Są też niejako przedstawicielami sądu w swoich środowiskach, a wielu z nich jest aktywnych społecznie – podkreśla.