Skargi nadzwyczajne uwzględniane w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN najczęściej wracają do ponownego rozpoznania do sądu, który wydał prawomocny wyrok. Zdarza się tak po kilku czy kilkunastu latach, gdy firmy uległy likwidacji, zmieniły właściciela, a osoby fizyczne - umarły lub sprzedały przedmiot sporu. Co dzieje się dalej, aby wykonać wyrok Izby Kontroli?
Co może zrobić Izba ze skargą nadzwyczajną?
Przy rozpatrywaniu skargi nadzwyczajnej Izba Kontroli Nadzwyczajnej może ją:
- oddalić, jeśli stwierdzi, iż brak jest podstaw do uchylenia zaskarżonego orzeczenia,
- uchylić zaskarżone orzeczenie w całości lub w części i rozpoznać sprawę co do istoty lub przekazać do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi I lub II Instancji,
- wystąpić z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli stwierdzi, iż przyczyną naruszenia przez orzeczenie zasad lub wolności i praw człowieka i obywatela, określonych w Konstytucji jest niezgodność ustawy z Konstytucją.
Wątpliwe przywrócenie do pracy
I tak np. w sprawie pracownika Krzysztofa K. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w wyroku z 28 października ubiegłego roku uchyliła orzeczenie sądu okręgowego i przywróciła go do pracy Prawomocny zatem jest wyrok sądu rejonowego. Szkopuł w tym, że sąd ten przyznał wnioskodawcy odszkodowanie za trzy miesiące oraz odsetki za trzy lata pozostawania bez pracy. Jednak nie przywrócił go do pracy, gdyż nastąpiła reorganizacja w firmie, która nie miała wolnego stanowiska odpowiadającego kwalifikacjom Krzysztofa K . Natomiast obecnie spółka nie zatrudnia w ogóle żadnych pracowników (sygnatura akt I NSNp 3/20, wyrok z 28 października 2020 r.).
- Wiemy, że wyrok nie jest satysfakcjonujący dla powoda, dlatego, że spółka jest w likwidacji - przyznał sędzia sprawozdawca Adam Redzik. - Pozwany pracodawca rażąco naruszył prawo i to z powodów przekonań politycznych, dlatego wyrok sądu II instancji musiał być uchylony - dodał.
Czytaj: Prof. Bosek: Skargę nadzwyczajną powinni składać także pełnomocnicy stron>>
Zdaniem prokuratora Wojciecha Sołdaczuka, który wnosił skargę nadzwyczajną, jak i Sądu Najwyższego wyrok ten nie rozwiązuje problemów powoda jako pracownika. - Jednak nie jest to wina sądu ani prokuratora, że podmiot jest w likwidacji. Gdy Prokurator Generalny wnosił skargę do SN spółka jeszcze działała - dodaje prokurator delegowany do Prokuratury Krajowej.
Poszukiwać następcy prawnego
Adwokat Bartłomiej Jędrzejak z kancelarii Gujski Zdebiak uważa, że w sytuacji, gdy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publiczny uchyli prawomocny wyrok do ponownego rozpoznania po kilku latach, to niekiedy trudno wykonać takie orzeczenie.
Choćby dlatego, że w przypadku prawa pracy przywrócenie pracownika na to samo stanowisko czy inne w tej samej firmie nie jest możliwe. Jeśli spółka, w której pracował została zlikwidowana, to sąd musi poszukać następcy prawnego. Jeśli sąd nie uwzględni roszczenia o przywrócenie do pracy, zasądza odszkodowanie.
- Następcę prawnego można znaleźć w Krajowym Rejestrze Sądowym, jeśli pracodawca został przejęty przed inną spółkę. Jednak, gdy spółka została wykreślona z rejestru przedsiębiorców z powodu jej likwidacji i nie ma następcy, to nie ma przeciw komu prowadzić postępowania - wyjaśnia adwokat Jędrzejak. - Ale jeśli już pracownik otrzymał odszkodowanie, a żąda przywrócenia do pracy, to w razie niemożności ustalenia następcy prawnego zakładu pracy sąd powinien umorzyć postępowanie.
Uchylenie i umorzenie
Niekiedy skuteczna skarga powoduje uchylenie wyroku, jeśli sądy wydały np. orzeczenia w tej samej sprawie. Dalej postępowanie się umarza.
Tak było w wypadku stwierdzenia nabycia spadku. Postanowienie to zostało zaskarżone ponieważ kwestia nabycia tego samego spadku na podstawie testamentu była poprzedzona stwierdzeniem nabycia spadku po tej samej osobie przez jedną z jej córek. Obydwa postanowienia spadkowe były prawomocne, gdyż żaden z uczestników nie skorzystał z prawa do złożenia apelacji ( sygn. akt I NSNc 102/20).
- Uchylenie tego orzeczenia w rzeczywistości nie tylko nie uchybia zasadzie pewności prawa, ale w oczywisty sposób ją afirmuje i jest konieczne dla zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. W sytuacji takiej, kontrola nadzwyczajna stanowi jedyny dostępny środek pozwalający na ochronę powagi rzeczy osądzonej - stwierdził sędzia sprawozdawca sędzia Aleksander Stępkowski.
- Nie może być tak, że do tego samego spadku są powoływane różne osoby. Błędne orzeczenia o stwierdzeniu nabycia spadku mogą wynikać z braku informatyzacji sądów, niepamięci albo z nieuczciwości stron - zauważa w rozmowie z Prawo.pl prof. Leszek Bosek, sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Jednak funkcjonowanie dwóch sprzecznych orzeczeń w tej samej sprawie powodowało niepewność prawną - potwierdził Adam Graczyk z Biura Rzecznika praw Obywatelskich w sprawie I NSNc 1/19. - Nie doszło do nieodwracalnych skutków prawnych, to znaczy spadkobiercy nie rozporządzili swoim udziałem. Dlatego drugie orzeczenie sądu z 2000 r. należało uchylić - dodał.
Odrzucenie spadku
Innym orzeczeniem spadkowym, które Izba Kontroli uchyliła, było dziedziczenie mimo odrzucenia spadku przed dwóch braci. Warto dodać, że spadkodawca był mocno zadłużony i nakaz zapłaty obu zaskoczył. SN stwierdził rażące naruszenie prawa materialnego, które było następstwem naruszenia prawa procesowego. Wyraża się w orzeczeniu, że spadek nabyły osoby, które wskutek jego odrzucenia powinny być traktowane, jakby nie dożyły otwarcia spadku (art. 1020 k.c.).
W tym wypadku Izba uchyliła zaskarżone postanowienie w całości i przekazała sprawę do ponownego rozpoznania sądowi rejonowemu. Zgodnie z kodeksem cywilnym sąd powinien orzec, że wobec braku spadkobiercy zadłużony spadek nabywa gmina - wskazuje adwokat Bartłomiej Jędrzejczak.
Niezasadna eksmisja
Skutki uchylonego wyroku eksmisyjnego nie muszą powodować przyznania mieszkania - jak sugerował Sąd Najwyższy w wyroku wydanym 5 czerwca 2020 r.
Dotyczył on pozwanego, któremu przysługiwało spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego. W wyniku zaległości z tytułu opłat mieszkaniowych, powód, tj. Rada Nadzorcza Spółdzielni Mieszkaniowej w 2002 r. wykluczyła pozwanego z członkostwa w spółdzielni.
W 2003 roku Sąd Rejonowy w Lubinie wydał wyrok, w którym uznając powództwo, nakazał pozwanemu opróżnienie i opuszczenie lokalu mieszkalnego wraz z osobami i rzeczami, a następnie wydanie go stronie powodowej. Jednocześnie sąd przyznał pozwanemu lokal socjalny i obciążył go kosztami postępowania.
Skarga nadzwyczajna Prokuratora Generalnego na korzyść eksmitowanego odniosła skutek. W uzasadnieniu SN powiedział, że od dnia uprawomocnienia się zaskarżonego wyroku upłynęło ponad 5 lat, a lokal mieszkalny, którego orzeczenie dotyczyło, został zbyty przez spółdzielnię na rzecz osób trzecich, co wywołało de facto nieodwracalne skutki prawne. Mając to na uwadze oraz ze względu na ochronę stabilności stosunków prawnych ukształtowanych na podstawie zaskarżonego orzeczenia, Sąd Najwyższy nie zdecydował się na wydanie orzeczenia reformatoryjnego, o co wnioskował skarżący, czyli chciał przywrócenia mu prawa do lokalu (sygn. akt I NSNc 46/19).
Zbędne postępowanie odszkodowawcze
W opinii sędziego Sądu Najwyższego prof. Leszka Boska, skarga nadzwyczajna daje możliwość bezpośredniej weryfikacji i eliminacji obarczonych fundamentalnymi wadami prawomocnych orzeczeń. Nie ma konieczności prowadzenia po uwzględnieniu przez Sąd Najwyższy skargi dodatkowego postępowania odszkodowawczego.
Średni czas oczekiwania na rozpoznanie spraw w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych to 3-6 miesięcy - informuje prezes Tej Izby sędzia Joanna Lemańska. - Dla porównania w Izbie Cywilnej okres ten wynosi około dwóch lat. I od razu uprzedzając ewentualne komentarze – mowa o roku 2020, w którym w naszej Izbie rozpoznane zostało około 7 tysięcy spraw, czyli praktycznie tyle, ile w Izbie Karnej, Izbie Pracy i Izbie Dyscyplinarnej razem wziętych - podkreśla prezes Lemańska. I dodaje, że ten rezultat to wynik ciężkiej pracy sędziów i pracowników Izby, jak również pewnych organizacyjnych rozwiązań, które zdecydowanie usprawniły i przyspieszyły pracę Izby.
Wywiad z prezes Joanną Lemańską opublikujemy w najbliższych dniach.