Pasja czy praca? Mediatorzy podkreślają, że biorąc pod uwagę obecną sytuację rynkową, inflacje - ich praca staje się bardziej misją i wymaga dodatkowego, płatnego zajęcia. Przypomnijmy, stawki te wynikają z przepisów rozporządzeń. Stąd powracając postulaty zmian w tym zakresie. Wybrzmiało to mocno we wrześniu w Ministerstwie Sprawiedliwości, podczas spotkań m.in. z mediatorami. "Otwarty dialog na rzecz mediacji" ma bowiem służyć temu by mediacja była częściej wykorzystywana i efektywnie odciążyła m.in. sądy. 

Czytaj: Stawki zniechęcają mediatorów do mediacji - jest petycja>>

Przykładem choćby sprawy cywilne 

Z perspektywy wynagrodzeń mediatorów sądowych zajmujących się sprawami cywilnymi kluczowe są przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 20 czerwca 2016 r. w sprawie wysokości wynagrodzenia i podlegających zwrotowi wydatków mediatora w postępowaniu cywilnym (Dz. U. poz. 921).

Z rozporządzenia wynika w szczególności, że w sprawach o prawa majątkowe wynagrodzenie mediatora wynosi 1% wartości przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 150 złotych i nie więcej niż 2000 złotych za całość postępowania mediacyjnego. Natomiast w sprawach o prawa majątkowe, w których wartości przedmiotu sporu nie da się ustalić, oraz w sprawach o prawa niemajątkowe wynagrodzenie za prowadzenie postępowania mediacyjnego wynosi za pierwsze posiedzenie 150 złotych, a za każde kolejne - 100 złotych, łącznie nie więcej niż 450 złotych.

W razie nieprzystąpienia stron do mediacji, mediatorowi przysługuje zwrot poniesionych wydatków w wysokości nieprzekraczającej 70 złotych.

Mediatorzy mają też prawo do uzyskania zwrotu niektórych wydatków. Wynagrodzenie i wydatki podwyższa się o podatek VAT.

Jak wskazuje Magdalena Kaleta-Gałwa, mediator sądowa, wykładowczyni akademicka stawki wynikające z rozporządzenia nie są dopasowane do współczesnego rynku.

- Rozporządzenie z 2016 r. wprost określa maksymalne stawki dla mediatorów, np. tam, gdzie jest ono zależne od wartości przedmiotu sporu, to mediator otrzyma wynagrodzenie wyliczone jako 1 proc. tej kwoty, choć nie więcej niż 2 000 zł. W pozostałych sprawach, gdzie nie da się ustalić wartości przedmiotu sporu, wynagrodzenie za pierwsze posiedzenie mediacyjne to 150 zł, każde kolejne 100 zł, ale ponownie uwaga - nie więcej niż 450 zł. W obu przypadkach mówimy oczywiście o całości postępowania - tłumaczy Magdalena Kaleta-Gałwa. - Dodatkowym elementem podlegającym zwrotowi są koszty poniesione przez mediatora w związku z przeprowadzeniem mediacji: przejazdów, korespondencji wysyłanej w związku z mediacją w kwocie nieprzekraczającej 30 zł czy - wynajmu pomieszczenia - ale w kwocie nieprzekraczającej 70 zł za jedno posiedzenie mediacyjne. Wyobraźmy sobie wynajem sali za 70 zł w większych miejscowościach - wskazuje mediatorka.

Pomysły na zmiany są różne

Zarówno sędziowie koordynujący sprawy, w których prowadzi się mediacje, jak i sami mediatorzy widzą potrzebę zmiany przepisów dotyczących stawek mediacyjnych. Mediatorzy wskazują, że wynagrodzenia dla mediatorów są często nieadekwatne do ilości pracy, którą poświęcają na mediacje. Jak zaznaczali podczas spotkań, niekiedy działają oni na granicy opłacalności. Obecna sytuacja - zdaniem mediatorów - może negatywnie rzutować na jakość świadczonych przez nich usług. Zdarza się, że specjaliści z różnych dziedzin nie chcą takiej pracy wykonywać. Powodem są zbyt niskie zarobki. Na kwestię tę zwracają uwagę także sędziowie koordynatorzy do spraw mediacji. Ich zdaniem wyższe wynagrodzenie dla mediatorów mogłoby sprawić, że zawód ten zacznie wykonywać wielu specjalistów. To pozytywnie wpłynęłoby na jakość prowadzonych mediacji.

Problem są choćby sprawy wielowątkowe. W ocenie mediatorów warto rozważyć, by wynagrodzenie należało się mediatorowi od każdego z nich - strona mogłaby przecież zainicjować kilka sporów osobno, a nie prowadzić je łącznie. Wątpliwości budzi też powiązanie mediatorskich wynagrodzeń z wartością przedmiotu sporu - bo bywa niekiedy niekorzystne. Lepiej byłoby - proponują mediatorzy - gdyby ich wynagrodzenie było skorelowane z trudnością sprawy, w której prowadzą mediację. 

 

Co z dyżurami? 

Mediatorzy postulują też uregulowanie kwestii wynagrodzeń za prowadzone dyżury - np. poprzez ustalenie określonej stawki za "gotowość" do prowadzenia mediacji.   

W ich ocenie problemy generuje też niekorzystna dla nich regulacja zawarta w ustawie o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Chodzi o przepis art. 92 u.k.s.c. w zw. z art. 93a u.k.s.c. Wniosek o przyznanie należności mediator powinien złożyć w terminie 3 dni od dnia zakończenia czynności. Bywa, że mediator może nie uzyskać od sądu tych należności. Mediatorzy wystawiają faktury np. z siedmiodniowym terminem płatności, natomiast strona nie reguluje swoich zobowiązań w terminie. Taka sytuacja wiąże się z utratą zarobku przez mediatora, które nie może zostać wypłacone przez sąd.