Impulsem do opracowania (w maju zeszłego roku) obywatelskiego projektu ustawy o okręgach sądowych stały się ówczesne zapowiedzi resortu sprawiedliwości dotyczące zniesienia niektórych sądów rejonowych. Na mocy rozporządzenia ministra Gowina od 1 stycznia 2013 r. 79 najmniejszych sądów rejonowych zostało przekształconych w wydziały zamiejscowe sąsiednich sądów. Projekt ustawy, nad którym od listopada zeszłego roku pracuje komisja wyszczególnia poszczególne sądy i określa ich okręgi. Każda zmiana okręgu musiałaby więc w przyszłości następować w trybie nowelizacji ustawy tak, by minister nie mógł takich zmian dokonywać rozporządzeniem.
Prace komisji były już dwukrotnie zawieszane i wznawiane - w listopadzie zeszłego roku i w styczniu. Platforma argumentuje, że komisja powinna wstrzymać się z pracami do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny, czy reorganizacja sądów rejonowych, jaką z początkiem roku przeprowadził minister sprawiedliwości, była zgodna z prawem. Opozycja uważa, że nie trzeba czekać na ten wyrok (nie ma jeszcze terminu rozprawy w TK). O tym, że obywatelski projekt może być szkodliwy dla zarządzania sądami, a obecnie system działa dobrze, przekonany jest wiceminister sprawiedliwości Wojciech Hajduk. Jak mówił w środę posłom z komisji, wszyscy zarządzający wymiarem sprawiedliwości wiedzą, że dokonane zmiany były konieczne dla lepszego zarządzania. "Czy sędziowie są w jakiś sposób uprzywilejowani komunikacyjnie, że nie mogą dojeżdżać do miejsca pracy, a inni obywatele mogą?" - pytał wiceminister, odnosząc się do zarzutów, że sędziowie będą musieli dojeżdżać do nowych miejsc pracy w sądach poza ich miejscem zamieszkania.
"Sądy pracują jak pracowały - nic się nie stało. Żaden z zarzutów stawianych ministerstwu się nie potwierdził - paraliżu nie było, a może być lepiej, dzięki możliwości zastępowania się sędziów. Żadna sprawa karna nie jest prowadzona od początku z powodu reorganizacji" - zapewniał, odnosząc się do zarzutów, że wiele procesów będzie musiało ruszyć od nowa w związku ze zmianą siedziby głównej reorganizowanych sądów. Jak powiedział Hajduk, w nowym roku od początku musiało się rozpocząć 26 procesów w sądach rejonowych - ale to nie z powodu reorganizacji, tylko z innych względów - chorób lub przeniesień sędziów.
Zarazem Hajduk powiedział, że w Polsce nie będzie więcej sędziów, niż obecna liczba około 10 tys. osób, bo nie ma takiej potrzeby. "Są rzeczy, których nie należy czynić na złość - nawet ministrowi. Musimy wszyscy dbać o państwo" - apelował Hajduk, co spotkało się z protestem prowadzącego obrady komisji jej wiceprzewodniczącego Stanisława Piotrowicza. "Protestuję przeciw twierdzeniom, że obywatelska inicjatywa ustawowa jest na złość ministrowi. Ona powstała w trosce o wymiar sprawiedliwości" - podkreślił.