Istnienie w obrocie prawnym dwóch, a nawet więcej, postanowień dotyczących tego samego spadku było jedną z częstszych podstaw skarg nadzwyczajnych wnoszonych do Sądu Najwyższego. Problem jednak w tym, że od 3 kwietnia 2024 r. nie można już jej wnosić w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. (czyli do "starych" spraw). Obecnie skargę można wnosić przez pięć lat od uprawomocnienia się orzeczenia. Już w grudniu 2021 r. RPO wystąpił do ministerstwa o podjęcie prac legislacyjnych w celu rozwiązania problemu kilku takich samych i "konkurencyjnych" postanowień spadkowych. Projektodawcy nie ukrywają, że właśnie to było asumptem do zaproponowanych zmian. Tym bardziej, że - jak dodają - skala problemu nie jest mniejsza.

Czytaj: Testament ustny na nagraniu? Jest projekt zmian w przepisach >>

Nowe narzędzia dla sędziego

Chodzi m.in. o zmianę art. 669[2] kodeksu postępowania cywilnego. Jeśli opiniowane obecnie przepisy wejdą w życie, sąd - także z urzędu, na posiedzeniu niejawnym - będzie mógł uchylić prawomocne postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku, jeżeli w odniesieniu do tego samego spadku zostało wcześniej wydane prawomocne postanowienie również o stwierdzeniu nabycia spadku. W takich sytuacjach właściwy będzie ten sąd, który wydał uchylane postanowienie. Co istotne, sąd ma badać jedynie fakt wydania ponownego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku i co do tego samego spadku.

Zmiany obejmą też art. 679 par. 1 - konkretnie pierwsze zdanie. Zgodnie z propozycją "dowód, że osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, nie jest spadkobiercą lub że jej udział w spadku jest inny niż stwierdzony, może być przeprowadzony tylko w postępowaniu o zmianę stwierdzenia nabycia spadku, z zastosowaniem przepisów niniejszego rozdziału”. Zgodnie z obecnym brzmieniem jest to także możliwe w postępowaniu o uchylenie stwierdzenia nabycia spadku.

Zobacz procedurę: Uchylenie aktu poświadczenia dziedziczenia >

W uzasadnieniu wskazano równocześnie, że nowa instytucja będzie miała zastosowanie także po upływie terminów właściwych do wniesienia skargi o wznowienie postępowania (10 lat) i również w takiej sytuacji umożliwi uchylenie postanowienia spadkowego dotkniętego wadą nieważności postępowania ze względu na res iudicata (niedopuszczalności ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy, która została już prawomocnie osądzona). W konsekwencji uchylenia postanowienia, w obrocie prawnym pozostanie jedynie pierwsze z wydanych orzeczeń, nawet - co ważne - jeśli stwierdza nabycie spadku przez osobę, która spadkobiercą nie jest. Ewentualna korekta miałaby następować w trybie zmienionego art. 679 k.p.c.

 

Gdzie dwóch się o spadek bije, tam trzeci korzysta

Dr Katarzyna Kamińska, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, podkreśla, że zmiana przepisów w sprawach tzw. podwójnych postanowień spadkowych była wielokrotnie postulowana przez przedstawicieli doktryny.

- Współistnienie w obrocie dwóch takich samych orzeczeń spadkowych uniemożliwia podejmowanie czynności prawnych w sprawach z zakresu nieruchomości, takich jak wpis do księgi wieczystej, podział majątku czy też jego sprzedaż. Projektowany przepis stanowi także odpowiedź na postulaty Rzecznika Praw Obywatelskich, który niejednokrotnie w swoich wystąpieniach odnosił się do problemu wydawania przez sądy kilku postanowień sądowych stwierdzających nabycie spadku po tej samej osobie - dodaje.

Nasza rozmówczyni zaznacza też, że takie „konkurencyjne” postanowienia spadkowe świadczą o rażącym naruszeniu prawa, godzą w powagę wymiaru sprawiedliwości oraz konstytucyjne zasady zaufania do państwa i bezpieczeństwa prawnego, konstytucyjne prawo do sądu, a także konstytucyjne prawo dziedziczenia.

W podobnym tonie wypowiada się dr Radosław Wiśniewski, adwokat w Kancelarii Wardyński i Wspólnicy sp.k. W jego ocenie propozycje usuwania z obrotu kolejnego postanowienia o stwierdzenia nabycia spadku po tym samym spadkodawcy należy ocenić pozytywnie, bo często zdarzają się w praktyce przypadki wielokrotnego orzekania o spadkobraniu po tej samej osobie.

- Dotychczas wymagały skomplikowanego trybu wznowienia postępowania, a w niektórych przypadkach – z uwagi na uwarunkowania formalne – uregulowanie takiej sytuacji było niemożliwe i wymagało nadzwyczajnych interwencji związanych z zastosowaniem skargi nadzwyczajnej. Nowe przepisy znacząco zatem przyspieszą uregulowanie następstwa prawnego po danym spadkodawcy, a jednocześnie będą zwiększały pewność obrotu prawnego, albowiem szybciej będzie dochodziło do wyeliminowania z niego zdublowanych postanowień spadkowych - podsumowuje.

 

Dobrymi chęciami piekło brukowane

Sędzia Katarzyna Wręczycka z Sądu Okręgowego we Wrocławiu, członkini Zespołu ds. Prawa Cywilnego Stowarzyszenia Sądów Polskich „Iustitia”, podkreśla, że rozumie intencje projektodawcy. Przypomina, że w uzasadnieniu przywołuje on m.in. uchwałę SN z 10 lipca 2012 r. (III CZP 81/11), której nadano moc zasady prawnej i zgodnie z którą: „art. 679 k.p.c nie stanowi podstawy uchylenia kolejnego prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po tym samym spadkodawcy, a istnienie dwóch lub więcej prawomocnych postanowień uzasadnia wznowienie postępowania na podstawie art. 403 par. 2 w zw. z z art. 13 par. 2 lub art. 524 par. 2 k.p.c.” - czyli w trybie wznowienia postępowania. - Przed tą uchwałą bywało różnie, sędziowie przy postanowieniach nawet tak samo brzmiących (co też się zdarza) stosowali art. 679, potem po uchwale zaczęto stosować art. 403 i pojawił się kolejny problem z terminami – takie wznowienie jest bowiem możliwe do 10 lat od wydania postanowienia – zaznacza sędzia.

Wskazuje jednak, że sam sposób uregulowanie tej kwestii w projekcie budzi wątpliwości. - Z projektu wynika, że sąd będzie badać jedynie fakt wydania postanowienia ponownego i w związku z tym – praktycznie z automatu uchylane będą wszystkie późniejsze postanowienia, a w obrocie ma zostać pierwsze. I tu - w mojej ocenie - jest problem. Kryterium jest tylko to, że jest kilka postanowień dotyczących dziedziczenia po tym samym spadkodawcy, ale są możliwe i w praktyce występują różne sytuacja. Np. takie, że jest kilka postanowień tak samo brzmiących bo - przykładowo - rodzina zmarłego źle rozumiała przepisy; wtedy mamy ten sam krąg spadkobierców i kilka postanowień tak samo brzmiących. Do takich sytuacji być może takie nowe narzędzie byłoby zasadne. Ale z uzasadnienia wynika, że ma to dotyczyć także różnych postanowień - np. jedno uzyskiwał spadkobierca testamentowy niebędący rodziną, a drugie osoby bliskie z kręgu spadkobierców ustawowych. Czyli mamy dwa różne orzeczenia. Co więcej, w uzasadnieniu wprost stwierdzono, że w wyniku nowego postępowania uproszczonego - w obrocie prawnym miałoby zostać to pierwsze orzeczenie, nawet jeśli stwierdza nabycie spadku przez osobę, która spadkobiercą nie jest - mówi sędzia.

Przypomina, że zgodnie z uzasadnieniem, ewentualna korekta tego postanowienia będzie możliwa w trybie właśnie artykułu 679 k.p.c. - W mojej ocenie to nie ma sensu, bo jeśli wiadomo, że ta osoba nie jest spadkobiercą, to po co odsyłać do innego postępowania i pozostawiać w obrocie prawnym to pierwsze postanowienie, które nie jest prawidłowe? - zastanawia się.

 

Jak uchylać to wszystkie postanowienia

Sędzia dopytywana, jak można byłoby to uregulować, zaznacza, że projektowana instytucja mogłaby się sprawdzić, ale tylko w sytuacjach, gdy jest kilka takich samych postanowień.

- Czyli wiemy, jaki jest krąg spadkobierców, został w postanowieniach powielony i eliminujemy postanowienia identyczne, które są niepotrzebne. Natomiast, co do reszty, może należałoby uregulować, że w razie wątpliwości sąd bada wszystkie postanowienia, uchyla wszystkie i orzeka na nowo zgodnie ze stanem rzeczywistym. W propozycji zmieniono też art. 679 k.p.c., usuwając słowo "uchylenie", pozostawiając jedynie "zmiana postanowienia". Tu - w mojej ocenie - powinna nastąpić korekta, uwzględniająca uchylenie różnych postanowień w tej samej sprawie. Nie powinno być automatu z pozostawieniem pierwszego postanowienia - podsumowuje Wręczycka.

Czytaj też w LEX: Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku w praktyce notarialnej > 

Krystian Markiewicz, Marta Szczocarz-Krysiak

Sprawdź