Rząd przygotował nowelizację ustawy Kodeks postępowania cywilnego. Były minister sprawiedliwosci Krzysztof Kwiatkowski deklaruje:
"Zależy nam na zrównoważeniu akcentów pomiędzy szybkością a sprawiedliwością, szybkością a zaufaniem obywatela do państwa" - deklarował Kwiatkowski na konferencji prasowej w Sejmie. Zmiany idą w trzech kierunkach. PO chce zapisać w ustawie, że w elektronicznym postępowaniu upominawczym mogą być dochodzone roszczenia w okresie 5 lat przed wniesieniem pozwu. Po drugie, jeżeli wierzyciel w sposób świadomy wprowadzi w błąd, może podlegać karze grzywny. Nowela zmienić ma też obowiązki komorników, w szczególności dotyczące pouczenia dłużnika.
Impulsem do powstania noweli były m.in. skargi osób starszych, które o nakazie zapłaty dowiadywały się dopiero w momencie, gdy do ich drzwi pukał komornik.
Jak tłumaczył Witold Pahl (PO), komornik będzie miał m.in. obowiązek pouczyć pozwanego o przysługujących mu uprawnieniach, a więc m.in. o możliwości złożenia sprzeciwu. Będzie mógł również dokonać - na wniosek pozwanego - wstrzymania egzekucji. "W ten sposób będzie często przeciwdziałał nieodwracalnym skutkom takiej egzekucji, bo będzie możliwość skutecznego złożenia zażalenia" - przekonywał poseł PO. Jeśli komornik ustali niezgodność adresu pozwanego (inny adres na nakazie zapłaty, a inny we wniosku o wszczęcie egzekucji), wówczas będzie decydował o zawieszeniu postępowania z urzędu. Wówczas również dłużnik będzie miał prawo złożenia zażalenia do sądu.
PO chce też wprowadzić skuteczniejsze niż do tej pory dyscyplinowanie - sąd będzie mógł nakładać na każdego powoda w przypadku stwierdzenia wprowadzenia sądu w błąd (przy wskazywaniu adresu dłużnika) - grzywnę w wysokości 5 tys. zł.
Poseł Kwiatkowski podkreślił, że do e-sądów w ciągu dwóch lat funkcjonowania wpłynęło 4,5 mln spraw. Jak poinformował, projekt noweli Kodeksu postępowania cywilnego powstał w ramach współpracy klubu parlamentarnego PO z resortem sprawiedliwości.
laz/ mok/ jra/