Cyfrowy sąd - to projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, którego celem jest usprawnienie postępowań sądowych. Z jednej strony - jak zapewnia resort, ma skrócić czas oczekiwania na rozpatrzenie sprawy, zapewnić obywatelowi szybki, łatwy dostęp do informacji dotyczących wszystkich czynności w jego sprawie, z drugiej - poprawić warunki pracy sędziów i pracowników sądów, ułatwić dostęp do akt, zwiększyć bezpieczeństwo danych i zmniejszyć koszty utrzymania akt, ich wydruku oraz przechowywania. Co do zasady, zmierza m.in. do digitalizacji wszystkich akt. 

Czytaj: E-apelacja przez portal sądowy coraz bliżej - projekt w opiniowaniu>>

- W zeszłym roku do naszych sądów wpłynęło 14,6 mln spraw. Jedna apelacja tworzy od 7 do 8 km akt - wyobraźmy sobie ile papieru wychodzi z sądów, naszym celem jest odejście od papieru - mówi dr Aneta Wiewiórowska-Domagalska pełnomocniczka Ministra Sprawiedliwości do spraw Ochrony Praw Konsumenta. I zaznacza, że cały proces cyfryzacji wymiaru sprawiedliwości przeprowadzany będzie etapowo tak, by uniknąć ewentualnych problemów czy zapaści. - Równocześnie prowadzone są szkolenia dla pracowników i sędziów, by wiedzieli jakie korzyści z tego wynikają. W lutym przesłaliśmy 60 tys. ankiet do wszystkich użytkowników wymiaru sprawiedliwości, żeby powiedzieli nam jakie są ich oczekiwania w stosunku do szkoleń, gdzie dostrzegają możliwość polepszenia umiejętności. Ponad 80 proc. osób, które odpowiedziały wskazało, że dostrzega potrzebę szkoleń - podkreśla.  

  

AI w służbie sędziów?

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podkreśla, że cyfrowy sąd to nie tylko program, który ma służyć wymiarowi sprawiedliwości, a również jeden z ważnych priorytetów dla polskiej prezydencji. - Zmiany dotyczące wymiaru sprawiedliwości, które przeprowadzamy, koncentrują się m.in. na poprawieniu jego efektywności oraz wspieraniu tych mechanizmów, które poprawiają komunikację sądów z obywatelami – mówi. I dodaje, że „Cyfrowy sąd” to z jednej strony usprawnienie postępowań, przekładające się na większą efektywność funkcjonowania sądu, z drugiej strony dzięki temu programowi wymiar sprawiedliwości stanie się bardziej dostępny i otwarty na potrzeby obywateli. 

Podkreśla, że chodzi nie tylko o kwestie narzędzi informatycznych, ale również o odpowiednią filozofię podejścia po stronie użytkowników systemu, tak zewnętrznych, takich jak obywatele i pełnomocnicy procesowi, jak i osób wewnątrz systemu, w tym sędziów, urzędników czy asesorów, którzy na co dzień z tego systemu będą korzystać.

Jeden z pierwszych projektów - digitalny asystent sędziego jest już testowany w poznańskim sądzie okręgowym - konkretnie w sekcji frankowej. I jak zapewnia dr Wiewiórowska-Domagalska działa, sprawdzany jest obecnie na trzech tysiącach spraw. Następnie będzie testowany w sądache okręgowych w Warszawie i w Olsztynie. Ma umożliwiać automatyzację całego procesu związanego z rejestracją i wprowadzaniem spraw, pisma do sądów, digitalizacji akt, jednym z jego modułów (w sumie czterech) jest też kalkulator do rozliczeń - na razie w sprawach frankowych i bazą orzecznictwa TSUE - także w zakresie spraw frankowych. - Jest już opracowanych ponad kilkaset stron orzeczeń Trybunału, jesteśmy na etapie drugiego weryfikowania ich wiarygodności - zaznacza pełnomocniczka.

Projekt ma zostać zakończony w połowie 2026 r.

Sprawdź w LEX: Sztuczna inteligencja w unijnej koncepcji e-sprawiedliwości – teoria i możliwy wpływ na praktykę > >

 

Cena promocyjna: 269.09 zł

|

Cena regularna: 299 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 224.25 zł


Nie tylko sprawy frankowe

MS chce zresztą by rozwiązania wprowadzane na początek w sprawach frankowych były z czasem stosowane w pozostałych sprawach. Plan jest ambitny, cyfryzacja sądów miałaby się zakończyć do 2029 roku, a jej istotnym obszarem miałaby być właśnie digitalizacja akt.  Wprowadzane rozwiązania mają być testowane m.in. w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. MS chciałoby, aby był on w pełni cyfrowy,  planuje zakończyć ten projekt w połowie 2026 r. 

W planach jest także Centralny System Repertoryjno-Biurowy. Projekt MS zakłada m.in. zbudowanie jednolitej przeglądarki akt elektronicznych zintegrowanych z lokalnymi systemami repertoryjno-biurowymi, automatyzację kategoryzacji dokumentów, procesów weryfikacji ich poprawności, prowadzenie spraw wyłącznie w formie cyfrowej w oparciu o moduły wypracowane w programie. 

Sporym wyzwaniem, nad którym pracuje resort, jest także digitalizacja akt papierowych w toczących się postępowaniach. 

Czytaj: W kwietniu pilotaż wnoszenia apelacji przez portal informacyjny sądów>>Zobacz także w LEX: Elektronizacja postępowania administracyjnego – sądownictwo administracyjne 2.0 > >

 

Digitalizacja będzie wyzwaniem

Prawnicy podkreślają, że przejście na elektroniczne akta spraw sądowych wymaga przygotowania kadr orzeczniczych i kadr wspomagających, w szczególności protokolantów.  - Nastawienie prawników do tego rodzaju rozwiązań zależy w dużej mierze od ich doświadczeń - niektórzy sędziowie są otwarci na nowości technologiczne, inni nie - mówi Piotr Krzak, adwokat z komisji informatyzacji Naczelnej Rady Adwokackiej, wykładowca KSSIP, były sędzia.

Ocenia, że to nie jest dobry moment, aby ministerstwo zajmowało się archiwalnymi aktami, aby zmieniać je na elektroniczne. - Archiwizacja akt już zakończonych miałaby tylko sens po to, aby tworzyć dane, które pozwolą systemowi uczyć się pracy na aktach. Na ten moment digitalizacja "starych" akt to strata czasu i zasobów ludzkich - wskazuje mec. Krzak.

Chwali również pilotaże. - Programy pilotażowe pozwalają weryfikować jak działa system, czy pomaga sędziom. Możliwe jest uzyskanie informacji zwrotnych, aby budować lepszy system bez mankamentów. Zwrócę uwagę, że możliwe są programy pilotażowe, które finansuje podmiot zewnętrzny. Pojawia się jednak pytanie, czy takie rozwiązania byłyby transparentne. Moim zdaniem, drzwi są otwarte dla wszystkich, aby pokazać jak określona technologia działa - kwituje.