Media społecznościowe, a konkretnie sposoby, w jaki angażują użytkownika, negatywnie wpływają na umiejętność skupiania uwagi. A to może odbijać się na nauce, zwłaszcza jeżeli uczniowie nie potrafią oderwać się od smartfona nawet na lekcjach. Dlatego coraz więcej szkół decyduje się na wprowadzenie zakazu używania telefonów na lekcjach. Z różnym skutkiem - czasem sprzeciwiają się temu uczniowie, czasem ich rodzice, spragnieni stałego kontaktu ze swoim dzieckiem, często jest to jednak kłopot przede wszystkim dla szkoły, bo przepisy trudno wyegzekwować i są zarzewiem licznych sporów.

 

Jednoręki bandyta dla dwunastolatka - skrzynki z gier wstępem do hazardu>>
 

Skuteczność wprowadzanych zakazów zbadała fundacja GrowSPACE - według raportu 89,42 proc. szkół w Polsce reguluje w swoich statutach kwestie korzystania z telefonów komórkowych, 51,59 proc. szkół w Polsce wprowadziło zakaz korzystania z telefonów komórkowych na swoim terenie i w czasie zajęć, w 15,08 proc. szkołach funkcjonuje depozyt, do którego należy odłożyć telefony komórkowe po wejściu do szkoły. Eksperci zwracają uwagę, że nawet całkowity zakaz nie rozwiąże istoty problemu, którą jest brak wiedzy tak młodzieży, jak i ich rodziców. Tymczasem MEN - pod naciskiem koalicjantów, a zwłaszcza PSL - wycofał się z wprowadzenia obowiązkowej edukacji zdrowotnej. Choć wszyscy skupili się części dotyczącej edukacji seksualnej, program był dużo szerszy, obejmował bowiem również zagrożenia płynące z uzależnień od mediów społecznościowych, a także kwestie związane cyberhigieną. Zmiana planów spowodowała, że spora część uczniów ze względu na poglądy swoich rodziców dotyczące seksu, zostanie pozbawiona również tej wiedzy. Tymczasem żadne zakazy nie uchronią dziecka przed negatywnymi zjawiskami w internecie - czy to pornografią, czy to hazardem, czy to uzależniającym potencjałem mediów społecznościowych. Zamiast ślepo blokować dostęp do technologii, należy skupić się na edukacji - bo celem powinno być wychowanie świadomych użytkowników internetu i social mediów, a nie podatnych na manipulację i będących łatwym łupem dla przestępców, którzy - jeżeli chodzi o korzystanie z technologii - nie zasypiają gruszek w popiele.