– Ustawodawca nie określił listy wydatków bieżących, jakie mogą być sfinansowane przez właścicieli prywatnych placówek oświatowych z otrzymanej od gminy dotacji, a jedynie ograniczył się do ogólnych stwierdzeń. To powoduje, że art. 90 ust. 3d ustawy o systemie oświaty wzbudza wiele sporów i nieporozumień – przyznaje Alicja Filipowska z urzędu miasta w Poznaniu. Jednakże wyroki sądowe nie pozostawiają wątpliwości, że kosztów reklamy niepublicznej placówki nie można pokryć z pieniędzy pochodzących z dotacji.
Od 1 września 2015 r. ma być wynieść 100 proc. tych kosztów. Prywatne placówki będą musiały wtedy spełnić kilka warunków, w tym przeprowadzać powszechną rekrutację oraz nie pobierać od rodziców wyższych opłat niż złotówkę za każdą dodatkową godzinę pobytu dziecka ponad podstawę programową. Niepubliczne przedszkola, które nie zaakceptują tych warunków, w dalszym ciągu będą otrzymywać tylko 75 proc. dotacji.
Za pieniądze z dotacji nie można reklamować prywatnej szkoły
Reklama prywatnej placówki nie jest działalnością związaną bezpośrednio z kształceniem uczniów. Nie można jej kosztów pokryć pieniędzmi z dotacji - przypomina Dziennik Gazeta Prawna.