Zmiany mają zacząć się już od zmodyfikowania preambuły do ustawy - Prawo oświatowe, rozwijając fragment dotyczący postaw patriotycznych, według którego: "kształcenie i wychowanie służy rozwijaniu u młodzieży postaw patriotycznych, poczucia odpowiedzialności, miłości i poświęcenia dla Ojczyzny, gotowości do jej obrony oraz poszanowania dla różnych nurtów polskiego dziedzictwa kulturowego, przy jednoczesnym otwarciu się na wartości kultur Europy i świata". Co mocno poszerza pierwotną treść, aktu - bądź co bądź - stworzonego podczas reformy edukacji przeprowadzonej przez Zjednoczoną Prawicę, której nie można odmówić nacisku na postawy patriotyczne.

 

"Odchudzona" podstawa programowa od września>>

 

Nowy organ i centralna lista wycieczek

- Edukacja młodego pokolenia ma strategiczne znaczenie dla potencjału cywilizacyjnego Polski, dlatego powinna być przedmiotem stałego dialogu społecznego i działania w logice długofalowej - stwierdzają posłowie w uzasadnieni. Idea ma się ziścić dzięki powołaniu kolejnego organu kierowanego przez przedstawiciela Rady Ministrów, czyli Komisji Edukacji Narodowej. - Zadaniem KEN byłoby przyjmowanie strategii edukacyjnej państwa, a także opiniowanie projektów aktów prawnych i pozostałych kluczowych decyzji w tej sferze. Jednym z ważnych zadań KEN będzie ustalenie listy miejsc, do których obowiązkowo powinni się udawać uczniowie szkół ponadpodstawowych - wskazują posłowie Trzeciej Drogi. Bo właśnie obowiązkowe, patriotyczne wycieczki to kolejny z kluczowych punktów ich propozycji. - Wychodzimy z założenia i proponujemy, aby uczeń kończący szkołę średnią odwiedził miejsca takie jak Wawel, warszawski Zamek Królewski, obóz zagłady Auschwitz-Birkenau czy Europejskie Centrum Solidarności - podkreślają. Ale uczniowie nie będą się jedynie skupiać na przyszłości - posłowie chcą, by wycieczki obejmowały wizytę w jednostce wojskowej i przedsiębiorstwie, jednak tylko z kategorii tych dobrze prosperujących, jak czytamy w uzasadnieniu.

- Minister edukacji narodowej ustali kryteria, którymi powinny się kierować wymienione społeczne organy w wyborze miejsc zalecanych do odwiedzenia przez uczniów. Założeniem jest, aby były to miejsca, które mogą być powodem do dumy narodowej, a dla najmłodszych także do lokalnego patriotyzmu oraz przywiązania do swojej okolicy. Zarówno mogą to być placówki kultury, zabytki, jak i miejsca mające szczególne walory przyrodnicze czy krajobrazowe (jak Parki Narodowe, pomniki przyrody). Lista miejsc powinna być listą do lokalnego wyboru - wskazują. W przypadku jednostek wojskowych, których wizytowanie przez uczniów, nieco gryzie się z szeroko dyskutowanymi nie tak dawno przepisami mającymi chronić je przed inwigilacją, posłowie chcą, by listę stworzył MON.

Zobacz w LEX: Przewodnik po zmianach w prawie oświatowym i prawie pracy w oświacie 2024 >

 

Ważne także nauki ścisłe

Ale autorzy projektu zauważają, że w szkole ważne jest nie tylko kształtowanie postaw, ale również nauka - konkretnie nauki ścisłe. - Ważną częścią zamysłu reformatorskiego jest upowszechnianie idei modernizacyjnych i rozwojowych, także w wymiarze technicznym i technologicznym w oparciu o tradycje polskiej innowacyjności i nauki uosabiane przez postaci takie jak choćby Maria Skłodowska-Curie, Ignacy Łukasiewicz czy Stefan Banach. Istotnym zagadnieniem jest wprowadzenie mechanizmów wspierających dalsze kształcenie w szkołach przygotowujących do studiowania na kierunkach inżynierskich, zachęcanie uczniów do zdobywania wiedzy w obszarach nauki, technologii, inżynierii i matematyki, a także umożliwienie uczniom uczestnictwa w nauczaniu przez doświadczenia, eksperymenty i praktyczne zastosowania wiedzy - podkreślają posłowie.

  


Chcą, by w każdej szkole ponadpodstawowej organizowane były kluby inżynierskie, których zadaniem jest propagowanie atrakcyjności zawodów związanych ze STEM (nauka, technika, inżynieria, matematyka). Fizyki i chemii uczniowie mają uczyć się wyłącznie na bazie doświadczeń. Określona ma też zostać liczba godzin nauki programowania. Autorzy projektu nie zapominają jednak o języku polskim - chcą, by wprowadzał uczniów "w podstawowe kanony polskiej myśli pisarskiej i poetyckiej. W szczególności uwzględnienia wymagają dzieła tworzone przez polskich pisarzy i poetów - laureatów Nagrody Nobla w tej dziedzinie. W szczególności wskazać trzeba następujących wybitnych polskich autorów: Adam Mickiewicz, Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Stefan Żeromski, Stanisław Wyspiański, Czesław Miłosz oraz Wisława Szymborska".

Czytaj też w LEX: Nowa podstawa programowa, ramowe plany nauczania, nauka religii – zmiany od 1 września 2024 r. >

 

Ministerstwo raczej niezbyt entuzjastyczne

Projekt nie jest zaskoczeniem, bo wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz już sygnalizował, że jego partia zamierza zadbać o wychowanie patriotyczne polskich uczniów. Zaznaczył wówczas, że wartości takie jak tradycja, tożsamość i kultura narodowa oraz patriotyzm, muszą być przekazywane młodemu pokoleniu. - Szkoła ma nie tylko uczyć, ale też wychowywać wspólnie z rodzicami i wspólnotą samorządową. Dlatego w najbliższych dniach zaprezentujemy ustawę o wychowaniu patriotycznym – zapowiedział.

 

Minister Barbara Nowacka pytana na początku sierpnia o te plany, wskazała, że w szkołach już realizowane jest wychowanie patriotyczne. - Jest świetnie prowadzone– zaznaczyła. Przypomniała, że w ogłoszonych w czerwcu priorytetach polityki oświatowej państwa na rok szkolny 2024/2025 wychowanie obywatelskie i wychowanie patriotyczne wpisano w punkcie drugim: "Szkoła miejscem edukacji obywatelskiej, kształtowania postaw społecznych i patriotycznych, odpowiedzialności za region i ojczyznę. Edukacja dla bezpieczeństwa i proobronna". Podkreśliła, że nie ma potrzeby wprowadzania nowych przedmiotów.

Zobacz też w LEX: Przegląd projektów rozporządzeń i ustaw z zakresu prawa oświatowego >

 

Brak zaufania do nauczyciela

W dużym stopniu - choćby w kwestii edukacji dla bezpieczeństwa, jak i propozycji dotyczących kanonu lektur - jest to powielanie rozwiązań, które istnieją od lat, bo nie było chyba momentu, w którym na listach nie byłoby Henryka Sienkiewicza, czy Władysława Reymonta (przez chwilę toczył się spór o Czesława Miłosza, którego obecność w kanonie nie w smak była niektórym przedstawicielom poprzedniej władzy). Ciekawsze propozycje dotyczą przedmiotów ścisłych - dofinansowanie szkół w tym zakresie przyda się nauczycielom i organom prowadzącym. Problematyczne może być jednak tak szczegółowe wpisanie, jak mają wyglądać lekcje z uczniami - o ile położenie większego nacisku na praktykę jest wskazane, to popadanie w drugą skrajność może nie przynieść tak dobrych efektów, jak to się autorom ustawy wydaje. W uzasadnieniu wyraźnie bowiem wskazano, że  chodzi o "wprowadzenie zasad nauczania fizyki i chemii w oparciu o doświadczenia (zamiast lekcji teoretycznych typu nauczyciel-tablica, wyłącznie lekcje doświadczalne)". Takie założenie nijak ma się do treści art. 12 ust. 2 Karty Nauczyciela, według którego nauczyciel w realizacji programu nauczania ma prawo do swobody stosowania takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze spośród uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne, oraz do wyboru spośród zatwierdzonych do użytku szkolnego podręczników i innych pomocy naukowych.

- Uważam, że rządzący powinni w końcu zaufać nauczycielom, że wiedzą, jak wykonywać swoją pracę - mówi Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. - Dobry nauczyciel łączy teorię z praktyką i w ten sposób realizuje podstawę programową, nie potrzebuje na pewno tak drobiazgowych, ustawowych regulacji metod swojej pracy - podkreśla.

Czytaj też w LEX: Zmiany w zakresie kształcenia uczniów z Ukrainy w roku szkolnym 2024/2025 >


Wyważanie otwartych drzwi

Również według Krzysztofa Baszczyńskiego z ZNP takie zapisy ograniczą autonomię nauczyciela. - Nie do końca rozumiem też, dlaczego PSL, którego lider wchodzi w skład rządu, nie wypracowuje porozumienia z MEN, tylko tworzy konkurencyjne rozwiązania, w dodatku nie najlepiej przemyślane, bo de facto będące wyważaniem otwartych drzwi - szkoła już kształtuje postawy patriotyczne, już uczy o bezpieczeństwie i już organizuje wycieczki. Nie rozumiem co miałyby te przepisy zmienić - wskazuje.

W kwestii utworzenia Komisji Edukacji Narodowej, zwraca uwagę nie tylko na to, że organ będzie wkraczał w kompetencje MEN, ale także, że zdubluje zadania sejmowej komisji ds. edukacji. - Nie wiem, czy autorzy projektu nie dostrzegają istnienia komisji sejmowej, czy po wejściu w życie zmian będzie miała ona inne zadania. Jeżeli nie, to zastanawia, co stanie się, gdy pomiędzy tymi organami będzie występować różnica zdań? - podkreśla Krzysztof Baszczyński.

 

Koncesjonowana demokracja

Marek Pleśniar zauważa, że wdrożenie pomysłów PSL, byłoby kolejnym krokiem w stronę centralizacji oświaty. I to mimo, że obecna koalicja rządząca do wyborów szła raczej z hasłami odwrócenia tego trendu. - Dla mnie przejawem tego zjawiska będzie również utworzenie Komisji Edukacji Narodowej, w jej skład wejdą przedstawiciele organów centralnych oraz organizacje społeczne przez te organy akceptowane, nie ma więc szans, by KEN była apolityczna. A zatem nie rozumiem, po co tworzyć kolejny, zależny od władzy organ do wykonywania zadań, które wykonuje obecnie Ministerstwo Edukacji Narodowej - wskazuje. Nie przekonuje go też fakt, że KEN miałaby stanowić forum do konsultowania zmian w oświacie. - Zmiany powinny być konsultowane jak najszerzej, a nie z przedstawicielami określonych, zaprzyjaźnionych organizacji społecznych - wskazuje. - Zamysł uporządkowania działalności obywatelskiej to moim zdaniem oksymoron - wskazuje Marek Pleśniar.

W kontekście obiecywanej przed wyborami decentralizacji edukacji, nie najlepiej wygląda również pomysł wylistowania przez KEN miejsc godnych odwiedzenia przez uczniów. Zresztą nie jest to program w żadnym stopniu nowatorski - patriotyczne wycieczki dofinansowywał rząd Zjednoczonej Prawicy, a obecna koalicja robi to dalej w ramach programów „Podróże z klasą” i „Kto Ty jesteś? – Polak mały”. Liczba zgłoszeń pokazuje, że szkoły dobrze radzą sobie z planowaniem wyjazdów bez listy stworzonej przez organy centralne.

Zobacz też w LEX: Plany nadzoru pedagogicznego 2024/2025 - już gotowe! >