Parafia Prawosławna zwróciła się do prezydenta miasta z prośbą o umożliwienie kontynuowania nauczania religii prawosławnej w międzyszkolnym punkcie katechetycznym przy Parafii Prawosławnej w roku szkolnym 2015/2016 w wymiarze stosownym do ilości grup wskazanych we wniosku.
Z treści wniosku wynikało, iż zajęcia będą odbywać się w pięciu grupach, skupiających: I grupa - czworo dzieci z klasy pierwszej szkoły podstawowej, II grupa – jedno dziecko z klasy drugiej szkoły podstawowej, III grupa – troje dzieci z klasy trzeciej szkoły podstawowej, IV grupa – jedno dziecko z klasy pierwszej gimnazjum i V grupa – jedno dziecko z klasy pierwszej liceum.
Prezydent miasta poinformował parafię, iż wymiar religii prawosławnej organizowanej w międzyszkolnym punkcie katechetycznym dla łącznie dziesięciorga dzieci wynosić będzie 6 godzin tygodniowo.
W odwołaniu parafia zakwestionowała ilość przyznanych godzin nauczania religii prawosławnej w roku szkolnym.
WSA uznał skargę za zasadną.
Zdaniem sadu, prezydent miasta ustalając wymiar nauczania religii prawosławnej w odniesieniu do etapów edukacyjnych, a nie klas, naruszył przepisy.
Zgodnie z § 8 ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. Nr 36, poz. 155 ze zm.), nauka religii w szkołach publicznych wszystkich typów odbywa się co do zasady w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo.
Rozporządzenie nie posługuje się terminem "etap edukacyjny", ale terminem "klasa", co obliguje szkołę do organizowana nauki religii z uwzględnieniem poziomów nauczania wyznaczanych przez klasy, a nie etapy edukacyjne.
Zatem w przypadku pięciu grup, organizowanych w oparciu o edukację dzieci w poszczególnych klasach, wynosi 10 godzin tygodniowo, a nie 6 godzin tygodniowo, obliczonych według etapów edukacyjnych (I, III i IV).
Wyrok WSA w Warszawie z 16 grudnia 2015 r., sygn. akt VIII SA/Wa 598/15, nieprawomocny
| Dowiedz się więcej z książki | |
 |
Ustawa o systemie oświaty. Komentarz
|