Nauczycielka, Danuta Zorena, otrzymała negatywną ocenę swojej pracy od dyrektora szkoły. Na skutek jej odwołania, jej praca została ponownie negatywnie oceniona przez zespół oceniający, powołany przez kuratora oświaty na podstawie art. 6a ust. 10 Karty Nauczyciela . Od tej decyzji odwołała się do wojewódzkiego sądu administracyjnego, który odrzucił skargę. Podobnie postąpił NSA, uzasadniając, że ocena pracy nauczyciela nie jest dokonywana w ramach postępowania administracyjnego i nie przybiera formy procesowej decyzji, w związku z tym nie podlega kontroli sądów administracyjnych. Nauczycielka uznała, że sprawą powinien zająć się Trybunał Konstytucyjny.
W swojej skardze podniosła, że art. 6a ust. 10 Karty Nauczyciela - rozumiany w ten sposób, że od oceny dokonanej przez zespół oceniający kuratora oświaty nie przysługuje skarga do sądu administracyjnego, jeżeli ocena taka wydana w postępowaniu odwoławczym kończy administracyjny tryb postępowania - jest niezgodny z zasadami demokratycznego państwa prawa.
Jej argumentacji nie podzieliły organy poproszone o opinie. Marszałek Sejmu podkreśliła, że w skardze nauczycielka nie domaga się ogólnie rozumianego prawa do sądu, tylko prawa do rozpatrzenia sprawy przez sąd administracyjny, co nie przesądza o niezgodności przepisów z Konstytucją. Podobną opinię wyraził prokurator generalny, który podkreślił, że negatywna ocena pracy nauczyciela nie ma charakteru decyzji administracyjnej. Rzecznik praw obywatelskich nie zgłosiła udziału w sprawie.
Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie, uznając wydanie wyroku za niedopuszczalne. Podniesione w skardze zarzuty TK uznał za niejasne i nienależycie uzasadnione. Jednak głównym powodem umorzenia postępowania było niespełnienie wymogu wyczerpania drogi sądowej przed złożeniem skargi do TK.
Oceniany nauczyciel lub dyrektor szkoły może od ustalonej oceny pracy wnieść odwołanie. W przypadku nauczyciela jest to odwołanie do organu nadzoru pedagogicznego wnoszone w terminie 14 dni od doręczenia oceny, za pośrednictwem dyrektora szkoły. ["Karta Nauczyciela, Komentarz", Wolters Kluwer, Warszawa 2012]. @page_break@
Nauczycielka za ostateczne w sprawie uznała orzeczenie NSA, oddalające jej skargę kasacyjną, a zdaniem Trybunału powinna się zwrócić do sądu powszechnego, ponieważ zgodnie z domniemaniem właściwości, to na na tych sądach w największym stopniu spoczywa ciężar sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Potwierdzeniem tego są szczególne instytucje określone w Kodeksie postępowania cywilnego.
"Zgodnie z art. 199[1] ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego , sąd powszechny nie może odrzucić pozwu z tego powodu, że do rozpoznania sprawy właściwy jest organ administracji publicznej lub sąd administracyjny, jeżeli organ administracji publicznej lub sąd administracyjny uznały się w tej sprawie za niewłaściwe. Z kolei w myśl art. 58 § 4 w związku z art. 58 § 1 pkt 1 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi wojewódzki sąd administracyjny nie może odrzucić skargi z tego powodu, że nie należy ona do właściwości sądu administracyjnego, jeżeli w tej sprawie sąd powszechny uznał się uprzednio za niewłaściwy."
Tym bardziej, że zgodnie z praktyką orzeczniczą, kwestiami negatywnej oceny pracy nauczycieli zajmują się zazwyczaj sądy pracy.
"Spory o roszczenia ze stosunku pracy nauczycieli, niezależnie od formy nawiązania stosunku pracy, rozpatrywane są przez sądy pracy". W wypadku hipotetycznego niepowodzenia lub niedopuszczalności postępowania przed sądem pracy, skarżąca mogłaby próbować także uzyskać zmianę opinii o swojej pracy (a dodatkowo być może także odszkodowanie lub zadośćuczynienie) w sposób pośredni. Przydatne mogłyby być instrumenty dostępne w postępowaniu cywilnym (np. powództwo o ustalenie, ukształtowanie czy nawet świadczenie w postaci sprostowania opinii, ewentualnie w połączeniu z powództwem o ochronę dóbr osobistych" - podkreślił Trybunał w uzasadnieniu i odmówił wydania wyroku w sprawie z powodu niewyczerpania przez skarżącą drogi sądowej.
Na podstawie: Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 lipca 2012 r. (sygn. akt. SK 27/11)/LEX 1214422
Pomimo iż od ustalonej oceny pracy nauczyciel nie może odwoływać się do sądu pracy, ocena ta może jednak zostać poddana kontroli sądu, jeżeli jest przyczyną rozwiązania stosunku pracy. W wyroku z 29 czerwca 2000 r. I PKN 710/99, Sąd Najwyższy uznał, że "sąd pracy rozpatrujący powództwo nauczyciela o przywrócenie do pracy kontroluje prawidłowość i rzetelność negatywnej oceny pracy nauczyciela zatrudnionego na czas nieokreślony jako przesłanki rozwiązania umowy o pracę". ["Karta Nauczyciela, Komentarz", Wolters Kluwer, Warszawa 2012].