Portal gazeta.pl wziął pod lupę treść deklaracji dotyczących uczęszczania dziecka na lekcje religii i etyki. Okazuje się, że najczęściej o etyce w ogóle nie ma w nich mowy.
""Proszę o zorganizowanie nauki religii dla mojego dziecka w okresie całej jego edukacji w Szkole Podstawowej nr 50". - cytuje portal jedną z deklaracji. Inne szkoły w formularzach zamieszczają zdanie: dziecko będzie uczestniczyć w lekcjach religii, a rodzice muszą podrkeślić TAK lub NIE.
Zdaniem Fundacji "Wolność od religii" pytanie o religię już przy rekrutacji to łamanie prawa. Jak mówi prezeska fundacji Dorota Wójcik, stawianie takiego, a nie innego pytania w momencie, gdy dziecko nie jest jeszcze uczniem danej szkoły, nie jest "wyrażeniem życzenia przez rodzica".
MEN tłumaczy, że takie działania nie są niezgodne z prawem oraz deklaruje, że sprawę uporządkuje rozporządzenie, którego projekt już przekazano do konsultacji społecznych. Więcej>>
Polecamy: Projekt rozporządzenia ws. lekcji etyki trafił do konsultacji
Szkoły rzadko pytają o etykę
Deklaracje, które składają rodzice, zapisując dziecko do szkołym, zwykle dotyczą jedynie religii. Mało która placówka pyta o chęć uczestniczenia w zajęciach z etyki.