- Dyskryminacja z powodu tożsamości jest uznawana za coś "naturalnego" i w związku z tym jest bagatelizowana zarówno przez uczniów, jak i nauczycieli - mówi Małgorzata Jonczy-Adamska, koordynatorka projektu badawczego "Dyskryminacja w szkole - obecność nieusprawiedliwiona", za którym stoi Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej (TEA).
Według fundacji najbardziej wyszydzane są: ubóstwo, inny kolor skóry oraz odstawanie od cech przypisywanych danej płci.
W Sejmie zaprezentowano publikację o dyskryminacji w szkole>>
Według "GW" szkołom brakuje spójnej polityki przeciwdziałania tego typu zjawiskom, a nauczyciele często sami pogarszają sytuację.
W ankiecie przyznawali, że zdarza im się żartować ze szkolnych "babochłopów" i "homo nie wiadomo".
- Dyrektorzy szkół mają pieniądze na szkolenia dla nauczycieli i będziemy zachęcać, by poświęcali je również na kwestie dyskryminacji. Wsparciem będzie też nasz program "Bezpieczna i przyjazna szkoła", którego jedną z ważnych części jest kwestia tolerancji. - mówi rzeczniczka resortu edukacji Joanna Dębek. Więcej>>
Źródło: "Gazeta Wyborcza", stan z dnia 22 kwietnia 2015 r.
Rzecznik: edukacja ważnym narzędziem w walce z dyskryminacją>>