- Domagam się od samorządowców większej aktywności we wsparciu koniecznych reform w zawodzie nauczyciela, bo jeśli nie, to państwo dokładnie wiecie, że ten system nie wytrzyma bez względu na to, kto będzie ministrem i bez względu na to, z jakiej opcji politycznej będzie ministrem – powiedział w środę Czarnek. Przypomniał, że ministerstwo prowadziło zaawansowane rozmowy ze związkami zawodowymi na temat reformy statusu zawodowego nauczyciela, radykalnego zwiększenia subwencji oświatowej do ponad 60 mld zł w 2023 r., zwiększenia wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli wchodzących do zawodu o nawet 36 proc. i połączenia wynagrodzenia nauczycieli ze wzrostem średniej krajowej.

 

Nowe przepisy w drodze

Minister poinformował, że trwają prace nad projektami ustaw upraszczających awans zawodowy i zakładających podwyżki dla nauczycieli.  Stwierdził, że związki zawodowe stoją na straży interesu wąskiej grupy nauczycieli, a nie całej grupy zawodowej. Przypomnijmy - w wyniku fiaska negocjacji ze związkami zawodowymi przepadł projekt noweli Karty Nauczyciela. Zakładał m.in. zwiększenie pensum pedagogów do 22 godzin. Zmiany, które proponowało MEiN dotyczyć miały również wynagrodzeń. Wynagrodzenie miało być nadal oparte na kwocie bazowej określanej w budżecie, likwidacji ulec miały niektóre dodatki - przede wszystkim dodatek „Na start” oraz jednorazowy dodatek uzupełniający. Resort chciał też wrócić częściowo do godzin karcianych.