Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że do zdarzenia - jak informuje "Gazeta Wyborcza" - doszło, gdy Anna Zalewska odwiedzała integracyjną podstawówkę.
Rządowa limuzyna, którą podróżowała minister, zatrzymała się na tzw. kopercie, czyli miejscu przeznaczonym tylko dla osób niepełnosprawnych.
- Natychmiast, kiedy zobaczyliśmy te zdjęcia, wysłaliśmy je na policję i do Biura Ochrony Rządu i trwa procedura wyjaśniania. Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca i mówię to jako kierowca, który nigdy nie zapłacił mandatu - skomentowała minister edukacji. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wszczęło również Biuro Ochrony Rządu. Więcej>>