– Niestety, zjawisko przemocy w szkole jest coraz częstsze i pojawia się wśród coraz młodszych dzieci – przyznaje Joanna Barlińska, psycholog z Fundacji ART.
Resort edukacji uspokaja jednak rodziców sześciolatków - zapewnia, że nie jest bierny i sprawdza, czy szkoły są gotowe na przyjęcie najmłodszych uczniów.
– Doświadczenie przemocy rówieśniczej może sprawiać, że pojawią się kolejne problemy, np. w nauce. Dlatego dziecko kojarzy szkołę z miejscem, które mu zagraża. Może mieć też trudności w relacjach z rówieśnikami, bo spodziewa się ataku z każdej strony, a brak reakcji świadków identyfikuje jako bierne współsprawstwo. Dlatego przede wszystkim należy w pierwszej kolejności udzielić mu wsparcia – mówi Lucyna Kicińska, koordynator telefonu zaufania.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 8 czerwca 2014 r.
Polecamy: Lepsza ochrona dzieci przed przemocą wymaga stworzenia nowej ustawy