Prezes ZNP Sławomir Broniarz w środę poinformował, że od 15 października nauczyciele zaczynają bezterminowy strajk polegający na wykonywaniu tylko tych czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Akcja ma być bezterminowa. Oświatowa Solidarność zapowiedziała, że nie przyłączy się do protestu.
We wrześniu Związek Nauczycielstwa Polskiego przeprowadził wśród pracowników wszystkich typów szkół, placówek oświatowych i przedszkoli będących i niebędących członkami związku „Kwestionariusz badawczy ZNP”. Anonimową ankietę w formie papierowej wypełniło 227 567 osób.
Czytaj: Strajk nauczycieli zawieszony, specutawa maturalna obowiązuje >>
Niska ocena sytuacji w oświacie
Ankieta ZNP zawierała pytania dotyczące oceny kondycji polskiego systemu oświaty, protestu i udziału w preferowanej formie akcji protestacyjnej.
Z ankiety wynika, że respondenci oceniają kondycję polskiego systemu edukacji na trójkę. Tak odpowiedziało 47 proc. respondentów – 107 959 osób. „Jak ogólnie ocenia Pan/Pani kondycję polskiego systemu edukacji? (w skali 1-5, gdzie 1 oznacza „zdecydowanie źle” a 5 „zdecydowanie dobrze”)”
1 / 44 972 2/ 59 737 3/ 107 959 4/ 12 937 5/ 1 962
19,8% 26,3% 47,4% 5,7% 0,8%
Wzrost wynagrodzeń priorytetem
Na pytanie „Jakim postulatem w pierwszej kolejności powinno zająć się ministerstwo edukacji” (dwie możliwe odpowiedzi do wyboru), ankietowani odpowiedzieli, że przede wszystkim:
- podniesieniem wynagrodzeń nauczycieli,
- zmniejszeniem biurokracji.
Protest kontynuować
Związek zapytał także o kontynuację protestu, a w przypadku odpowiedzi twierdzącej o udział w akcji protestacyjnej. Zdaniem prawie co drugiego respondenta działania protestacyjne powinny być kontynuowane. Na pytanie „Jaka jest Pana/Pani opinia na temat działań protestacyjnych w oświacie?” 47,3 proc. respondentów odpowiedziało, że „działania protestacyjne powinny być kontynuowane”.
W ankiecie było również pytanie o udział w preferowanej formie protestu. Na pytanie „W jakiej formie protestu zdecydowałby/zdecydowałaby się Pan/Pani wziąć udział?” ponad połowa ankietowanych wskazała na protest włoski. Odpowiedzi na to pytanie kształtują się następująco:
- za wznowieniem strajku ogólnopolskiego odpowiedziało się 18% respondentów,
- za udziałem w manifestacjach – 22%,
- za niewykonywaniem pozastatutowych zadań w swojej szkole/przedszkolu/placówce – 55,3%
- za inną formą protestu – 3,8%.
Ponieważ około 50 proc. nauczycieli opowiedziało się za strajkiem włoskim - mówił w środę prezes ZNP Sławomir Broniarz - przygotowaliśmy zestaw zadań, które naszym zdaniem nie były do tej pory nam wynagradzane i nie chcemy ich wykonywać. - Mówię o sobotnio-niedzielnych konkursach, zajęciach organizowanych w dniu wolnym od pracy, sporządzaniu sprawozdań z pracy dydaktycznej szkoły, inwentaryzacji obiektów szkolnych, w tym także biblioteki. To jest katalog zadań, który chcemy przekazać nie tylko nauczycielom, ale poinformować o tym także ministra edukacji narodowej - powiedział prezes ZNP.
W oparciu o wyniku ankiety we wtorek 1 października Prezydium ZG ZNP zdecydowało o rozpoczęciu protestu włoskiego od 15 października br. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział podczas zorganizowanej w środę konferencji prasowej, że akcja protestacyjna rozpocznie się 15 października, już po zaplanowanych na 13 października wyborach parlamentarnych. - Nie chcemy ataków, hejtu i pomówień o upolitycznione działania - stwierdził.
Pensja zasadnicza nauczyciela dyplomowanego równa przeciętnemu wynagrodzeniu
Prezes ZNP poinformował też, że po wyborach związek przedstawi wniosek w sprawie utworzenia komitetu inicjatywy obywatelskiej. - Chcemy, by pensja zasadnicza nauczyciela dyplomowanego była równa przeciętnemu wynagrodzeniu w kraju, natomiast wynagrodzenia pozostałych stopni awansu zawodowego byłyby w odniesieniu procentowym do płacy nauczyciela dyplomowanego – powiedział.
Oświatowa Solidarność nie przystąpi do protestu
- Na razie nie przystępujemy do strajku włoskiego. W pierwszej kolejności chcemy, żeby rząd zrealizował postulaty zawarte w porozumieniu z 7 kwietnia - powiedział w środę przewodniczący oświatowej Solidarności Ryszard Proksa. - Nie mamy nawet podstaw prawnych, żeby już teraz, w tym roku przynajmniej, grozić akcjami protestacyjnymi. Ciężko, bo ciężko, ale rząd realizuje nasze postulaty. Porozumienie jest dla nas najważniejsze. Nie mamy z tego powodu możliwości wywoływania akcji protestacyjnej, dopóki są realizowane nasze postulaty podpisane 7 kwietnia - podkreślił Proksa.
MEN się cieszy, że nie będzie strajku
- Nauczyciele nie chcą strajkować; cieszy nas to nastawienie, bo jest ono z korzyścią dla uczniów i rodziców - napisała w środę rzeczniczka MEN Anna Ostrowska. - Cieszy nas to nastawienie, bo jest ono z korzyścią dla uczniów i rodziców - podkreśliła.
Według rzeczniczki "rozmowa i dialog ze związkowcami są lepsze niż spór, zwłaszcza taki, który miałby przybrać formę strajku". - Zachęcamy władze ZNP do włączenia się w rozmowy, które proponuje minister edukacji, czy to w formule Rady Dialogu Społecznego, czy Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. Wszystkim nam powinno zależeć na poprawie atmosfery zaufania w środowisku oświatowym. Ostatni strajk pokazał, że nie ma społecznej akceptacji dla tak radykalnych kroków - zaznaczyła Ostrowska.