W arkuszach maturalnych przygotowanych przez wydawnictwo Operon znalazł się pochodzący z "Gazety Wyborczej" tekst pt. "Wielozadaniowi". Ten wybór wzbudził oburzenie prawicowych publicystów, którzy przypominają, że jego autor - prof. Zygmunt Bauman - w czasach komunizmu był funkcjonariuszem Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Paleta autorytetów jest bogata. Można sięgnąć po dzieła wielkiego językoznawcy Józefa Stalina, czy Jakuba Bermana - komentuje na portalu niezależna.pl dr Piotr Gontarczyk.
W podobnym tonie wypowiada się inny publicysta portalu, Tadeusz Płużański.
- To jest jakiś dramat, że propagandę, którą stosują rządzący przenosi się do szkół. Indoktrynacja młodzieży w duchu stalinowskim - podkreśla - Nie wiem, jak wyglądało to zadanie, ale jestem przekonany, że uczniom nie przedstawiono prawdy o tym funkcjonariuszu KBW. I maturzyści będą przekonani, iż mają do czynienia z wielkim profesorem. A zbrodniarze stalinowscy powinni być rozliczeni i osądzeni - dodaje. Więcej>>
Portal wPolityce.pl pyta z kolei o to, czy MEN miał coś wspólnego z wyborem tekstu na próbny egzamin.
"Czy to wszystko odbywa się za wiedzą MEN oraz czy urzędnicy ministerialni i kuratoria interesują się, nad jakimi tematami pracują maturzyści, czy też pozostawili tu wolną rękę prywatnemu wydawnictwu?" zapytuje. Więcej>>
Kontrowersyjny tekst dotyczył konsumpcjonizmu oraz jego wpływu na ludzką percepcję. Maturzyści ocenili go jako trudny. Arkusze maturalne dostępne są tutaj>>
Jest to kolejny rok, w którym próbna matura z polskiego wywołuje wiele kontrowersji. W zeszłym roku działo się tak za sprawą samych uczniów, a konkretnie dokonanej przez nich nowatorskiej interpretacji "Lalki" Bolesława Prusa: Maturzyści odkryli nieznane fakty z życia Izabeli Łęckiej