Opinię cytuje "Rzeczpospolita". Po noweli przygotowanej przez resort edukacji kuratoryjni wizytatorzy mają zyskać nowe uprawnienia, będą mogli m.in. przyjść do szkoły bez zapowiedzi oraz wyegzekować od dyrektora usunięcie wskazanych podczas kontroli uchybień.
Wizytator sprawdzi lekcję bez uprzedzenia>>
– To model nadzoru typowy dla państw totalitarnych. W żadnym państwie europejskim system oświaty nie jest tak scentralizowany, jak proponuje to MEN, nigdzie resort edukacji nie może wchodzić tak szczegółowo w życie szkoły – mówi prof. Bogusław Śliwerski, szef Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN.
Uważa, że to ograniczanie autonomii szkoły i mnożenie zbędnej biurokracji. Podobnego zdania jest prof. Dorota Klus-Stańska z sekcji polityki oświatowej Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN.
– Ustawa nie dopuszcza do rozwijania odpowiedzialności i wolności, gdyż wymaga posłuszeństwa. Kontrolować i egzekwować – to idea tego dokumentu – podsumowuje.
MEN poprawi ustawę o systemie oświaty>>