Dyrektorzy skarżą się na niedoprecyzowanie, co z obecnością osób z zewnątrz na terenie szkoły, co z dowozem uczniów, mierzeniem temperatury przed wejściem do autobusu, a potem w szkole. Największą trudnością będą jednak przepełnione sale lekcyjne.

 

W zdalnym nauczaniu pomogą wszyscy nauczyciele>>

 

Chłopcy i dziewczyny do bicia

Bogusław Śliwerski, profesor pedagogiki, członek Rady Doskonałości Naukowej I kadencji oraz b. przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN, zwraca uwagę na obciążenie psychiczne dyrektorów w konflikcie między nauczycielami, uczniami, rodzicami. Za każdą decyzję dostaną po głowie. W dodatku nadzór kuratoryjny nad dyrektorami ma być zwiększony. - Efekt jest taki, że już szczególnie małe przedszkola w Łodzi mają problem z obsadzeniem stanowisk dyrektorskich, ludzie nie chcą pełnić tej funkcji, czują się wypaleni z powodu wzmożonego nadzoru pedagogicznego. Samorządy przedłużają więc kadencję. Dlatego tak ważne jest, by dyrektor odpowiadający za zamknięcie placówki miał ogromne wsparcie sanepidu w swojej suwerennej decyzji – twierdzi Śliwerski.

Czytaj w LEX: Przedłużanie kadencji dyrektora szkoły w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół - poradnik na przykładach >

Ewa Radanowicz, dyrektor szkoły w Radowie Małym, woj. zachodniopomorskie, zdaje sobie sprawę, że ostateczne, wiążące rozwiązania MEN poda np. 28 sierpnia.

- Należę do dyrektorów, którzy nie potrzebują ręcznego sterowania, chętnie eksperymentuję, więc nadal to będę robić. Zresztą w naszej gminie nie czekaliśmy, co powie MEN, lecz sami wypracowaliśmy pewne procedury. Zdaję sobie sprawę, że MEN nie mógł wydać twardego rozporządzenia odnośnie COVID, bo na terenie każdej gminy warunki np. lokalowe są inne. Jedne szkoły mają wąskie korytarze, inne szerokie, inne obłożenie jest na wsi, inne w mieście. I w tym sensie to dobrze, że będę mogła decydować. Ale nie jestem ani lekarzem, ani epidemiologiem. Wciąż brakuje mi bardziej twardych sanitarnych wytycznych. Chciałabym zostać wyedukowana, bo nie wiem co powinnam uznać za zagrożenie. Przed 1 września chciałabym wiedzieć za co tak naprawdę mogę zostać ukarana. Bo jeśli za coś, co kompletnie ode mnie nie zależy (za zakażenie na terenie placówki, którą kieruję), to przestanę pełnić funkcję dyrektora. Być może nawet odejdę z pracy. Nie chcę odpowiadać za czyjeś zdrowie i życie - mówi Radanowicz.

Zobacz w LEX: Kalendarz zadań dyrektora - Sierpień 2020 >

 

Już na początku pandemii, kiedy zamknięto szkoły, w Radowie Małym rodzice dzwonili, że nie stać ich na zakup komputera, ani na zakup pakietu internetowego. Ta sytuacja nie zmieniła się.

Mariusz Łagocki, dyrektor XIX LO w Warszawie ma mieszane uczucia co do tego rozporządzenia. Wciąż rozmawia z kolegami i koleżankami. Umówili się na nieformalne spotkanie online w przyszłym tygodniu. Omówią kłopoty, podzielą się wiedzą i doświadczeniem, spróbują znaleźć rozwiązania.

Czytaj w LEX: Zdalne nauczanie i praca zdalna w placówce oświatowej w kontekście RODO  >

- Na podstawie tego rozporządzenia nie za bardzo wiemy, co robić. Bo żaden akt prawny nie sprawi, że będę miał w klasie mniej niż 32-34 osoby. W takim tłumie dystans jest niemożliwy. Na pewno uda się, aby część klas przychodziła do szkoły wcześniej, część później. "Nagimnastykujemy" się też, żeby zajęcia odbywały się w jednej sali, natomiast nie mamy wpływu na tłok na korytarzach. Nie jestem pewien, czy sanepid z automatu odpowie na moją prośbę o zamknięcie placówki, czy dopiero gdy na jej terenie będzie ognisko koronawirusa - tłumaczy Łagocki. - Nawet przy nauczaniu hybrydowym nie jesteśmy w stanie wyeliminować tłoku. Ogromnym problemem są zajęcia wuefu. Jeśli nauczyciel chce realizować podstawę programową, powinien wprowadzać gry zespołowe, a przy tych kontakt jest nie do uniknięcia. Poza tym w naszej szkole na zajęciach z języka niemieckiego spotykają się uczniowie trzech klas. Uważam, że ramy, jakie dał MEN są niezłe, ale generalnie rozporządzenie powinno bardziej realistycznie uwzględniać warunki lokalowe w polskich szkołach. Jeśli klasę podzielę na pół, to jak druga połowa ma mieć zajęcia? Nauczyciel wprowadzi coś nowego na żywo, a potem to samo ma robić przez internet? Ten temat też został przemilczany. Jeśli nauczyciel będzie na kwarantannie, to ma prowadzić lekcje zdalnie? W razie L4 muszę mieć spore pieniądze na zastępstwa. Z tym się liczę. Owszem, starszych nauczycieli mam nie posyłać na dyżury, ale do klasy 34 - osobowej muszą wejść – mówi Łagocki.

Czytaj w LEX: Wytyczne MEN, MZ i GIS dla publicznych i niepublicznych szkół i placówek od 1 września 2020 r. >

Zapewnia, że zrobi wszystko, żeby klasy pierwsze zaczęły pracę w szkole. Uczniowie muszą się zintegrować, nauczyciele muszą ich poznać. Ale też ostatnie klasy są ważne, bo za chwilę matura, którą każdy uczeń chciałby zdać.

Zadowolony z rozporządzenia, jak i z innych kroków MEN, jest Wojciech Starzyński, prezes zarządu Fundacji Rodzice Szkole. - Uważam, że dyrektorzy nie mogą uciekać od trudnych decyzji. Mają możliwość autonomii, o którą walczyli, a chętnie obstawiliby się rozporządzeniami. Co do krótkiego czasu konsultacji rozporządzenia: bez przesady, dyskusja długo toczyła się w internecie. Gdyby to była ustawa to co innego, tam konsultacje są niezbędne. Uważam, że wszystko zagra, jeśli będzie dobra współpraca dyrektorów z rodzicami i nauczycielami. Apeluję o tę współpracę. Obserwuję, że najbardziej decyzji o zamknięciu szkoły boją się dyrektorzy, którzy zarządzali arbitralnie. Wiedzą, że taka decyzja nie wszystkim się spodoba - mówi Starzyński.

Sprawdź w LEX: Czy dyrektor szkoły ma delegację prawną do zmniejszenia liczby godzin wskazanych w ramowych planach nauczania? >

Co z podstawą programową?

Helena, matka ósmoklasisty z Poznania, zajmująca się na co dzień edukacją, oczekiwała, by takie rozporządzenie jasno precyzowało, które elementy podstawy programowej mogą zostać pominięte w razie przejścia szkoły na naukę zdalną. Wytyczne powinny być sztywne dla całego kraju, a egzaminy zewnętrzne konstruowane tak, by uwzględniały pewne braki.

- Natomiast elastyczność dana dyrektorom jest potrzebna, gdyż w każdym rejonie kraju sytuacja epidemiczna jest inna, każda szkoła ma inne możliwości lokalowe itp. - ocenia Helena. - Uważam, że dzieci muszą mimo pandemii chodzić do szkoły. Skutki półrocznego siedzenia w domu są opłakane: od spania do południa, przez stany depresyjne i lęk przed kontaktem z rówieśnikiem, po braki w wiedzy i umiejętnościach. Covid będzie z nami, jak grypa, i musimy go oswoić, czy nam się to podoba czy nie.

Sprawdź w LEX: Czy przysługuje dodatek dla nauczyciela za trudne i uciążliwe warunki warunki pracy w sytuacji, gdy dzieci są nieobecne w szkole, a nauczyciel uzupełnia dokumentację szkolną? >

Prof. Bogusław Śliwerski całkowicie podziela pogląd, iż podstawa programowa w razie nauki zdalnej powinna być okrojona i musi to nastąpić w ścisłej współpracy z CKE.

- Przy obowiązującym stanie prawnym dyrektor nie może zredukować podstawy programowej. Może ją poszerzyć poprzez zajęcia dodatkowe. Z tego powodu sytuacja z zawieszeniem nauki w szkołach może być dużym obciążeniem dla dyrektorów i w sensie pedagogicznym i w sensie prawnym. Źle zdane egzaminy zewnętrzne mogą się powtórzyć w przyszłym roku. Kancelarie prawne, do których ruszą rodzice uczniów, którzy nie zdali, łatwo udowodnią, że zakres kształcenia był nieadekwatny do materiału wymaganego na egzaminie – mówi Śliwerski.

Zobacz w LEX: Zadania dyrektora we wrześniu - procedury i wzory >

Profesor bardzo dobrze postrzega decyzję MEN o samodzielności dyrektorów. Tak samo jak wprowadzenie trzech modeli nauczania: stacjonarnego, hybrydowego i zdalnego. Tu nic innego nie da się wymyślić. Naukowiec bacznie obserwuje sytuację w Niemczech, niemiecki to jego drugi język. Tam profesorowie z trzech klinik uniwersyteckich bez przerwy badają sytuację epidemiczną. Z ich ustaleń wynika, że dzieci do 10 roku życia nie powinny nosić maseczek. Wystarczy zachowanie dystansu społecznego.

Sprawdź w LEX: Jak obliczać frekwencję w okresie zawieszenia zajęć?  >

- Czyli do klasy piątej wszystkie dzieci chodzą bez maseczek, zakładają je tylko na przerwie. Absolutnie nie na wuefie. Dzieci starsze przebywają na lekcji w maseczkach, ale co kwadrans jest wietrzenie sali i mycie rąk. Jednorazowe maseczki należy wymieniać co 45 minut. Zalecenia dla szkół Niemcy powiązali ze wskaźnikami zachorowalności na terenie danego landu. Jeśli występuje ponad 50 przypadków zakażenia na 100 tysięcy osób, władze tego regionu mogą zamknąć szkołę. W Polsce te wskaźniki są dziesięciokrotnie niższe, bo liczone na 10 tys. osób. Nasi zachodni sąsiedzi zdają sobie sprawę, że około 30 proc. nauczycieli jest w grupie ryzyka. W Polsce ok. 100 tys. nauczycieli ma już uprawnienia emerytalne. Co będzie, jak z nich skorzystają w obawie o własne życie? Najgorzej mają ci jeszcze niezdiagnozowani, np. z początkiem cukrzycy czy nowotworu - mówi Śliwerski. - Niemcy cały czas powtarzają, że w sytuacji pandemii społeczeństwo musi liczyć się z ryzykiem, nie można szukać winnych, ustalenie przyczyny ogniska jest bardzo trudne, a nauczyciele nie są grupą nadzwyczajną. Mogą zarazić się w sklepie, na ulicy, na plaży. Musimy nauczyć się redukować poziom lęku. Bo jeśli lęk jest duży, zaczynamy poszukiwać winnych. To bez sensu – konkluduje profesor.

Sprawdź w LEX: Co należy odnotować w dzienniku lekcyjnym w okresie, kiedy zajęcia lekcyjne w szkołach zostały odwołane z powodu pandemii? >