Dla niektórych uczniów to ostatnie to powód do radości, inni czują się oszukani, zwłaszcza jeżeli w odrobieniu zadania widzieli szansę na poprawę średniej - im resort zrobił niedźwiedzią przysługę. Tak, czy inaczej, zakaz stał się faktem - mimo wątpliwości dotyczących jego zasadności oraz braku entuzjazmu ze strony nauczycieli.
Zakaz zadawania prac domowych w szkole podstawowej - jest projekt rozporządzenia>>
Co się zmieniło?
Zmiany wprowadzono nowelizacją rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Dodano par. 12a, według którego nauczyciel w klasach I-III nie zadaje uczniowi:
- pisemnych prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą,
- praktyczno-technicznych prac domowych.
– do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Ćwiczenia usprawniające motorykę małą i nauczyciel może je ocenić.
Natomiast w klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczno-techniczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, z tym że nie jest ona obowiązkowa dla ucznia i nie ustala się z niej oceny. Natomiast, jeżeli uczeń taką pracę wykona, to powinien otrzymać od nauczyciela informację zwrotną o tym, co zrobił dobrze, a co powinien poprawić. MEN nie zdecydował się na dopuszczenie możliwości oceniania nieobowiązkowych prac domowych w kl. IV-VIII. Monika Horna-Cieślak, Rzecznik Praw Dziecka, wskazywała, że byłoby to motywujące, zaznaczając że chodzi o wystawianie ocen od 4 do 6, Związek Nauczycielstwa Polskiego proponował ocenę na wniosek ucznia, a Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty - możliwość wystawienia oceny, jeśli uczeń zgodzi się na proponowaną przez nauczyciela ocenę.
Uderzenie w autonomię nauczyciela
Zmiany budzą pewne wątpliwości z punktu widzenia hierarchii źródeł prawa - wprowadzi je rozporządzenie, a tymczasem według art. 12 ust. 2 Karty Nauczyciela: nauczyciel w realizacji programu nauczania ma prawo do swobody stosowania takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze spośród uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne, oraz do wyboru spośród zatwierdzonych do użytku szkolnego podręczników i innych pomocy naukowych.
- Nauczyciel, wykonując swoje obowiązki służbowe i realizując program nauczania, ma prawo do swobody stosowania takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze spośród uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne - tłumaczy Małgorzata Zając-Rzosińska, radca prawny, współautorka komentarza do Karty Nauczyciela. Oznacza to, że pedagog może swobodnie i autonomicznie dokonać wyboru podręczników i innych pomocy naukowych spośród zatwierdzonych do użytku szkolnego. A zatem w zakres tego przepisu wchodzi również możliwość zadawania prac domowych. Związek Nauczycielstwa Polskiego uważa, że zmiany za daleko wkraczają w kompetencje nauczycieli. Zgodnie z Prawem oświatowym, szkoła ma prawo nakładać obowiązki na ucznia poprzez określenie ich w swoim statucie. Całkowity zakaz prac domowych, nawet jeśli dotyczyłby jedynie klas I-III szkoły podstawowej – oraz odstąpienie od ich oceniania mogą być zatem postrzegane jako niezgodne z deklaracjami o potrzebie wzmocnienia pozycji nauczycieli oraz autonomii szkół. Z uwagi zaś na uregulowanie tych kwestii w ustawie, projektowane rozporządzenie może zostać ponadto uznane za wkraczające w materię ustawową, co nie powinno mieć miejsca z uwagi na hierarchię źródeł prawa w Polsce.
Oceny znikają i kropka
MEN argumentował, że nauczyciele z zadaniami mocno przesadzali. - Prace domowe z założenia nie powinny odciążać nauczycieli z obowiązku realizacji podstawy programowej i wybranego programu nauczania podczas zajęć edukacyjnych w szkole. Zmiana ta może mieć jedynie wpływ na konieczność zastąpienia oceny z pracy domowej, jako formy sprawdzania wiadomości i umiejętności ucznia, innymi przyjętymi w ocenianiu wewnątrzszkolnym formami sprawdzania wiadomości i umiejętności - odpowiadał na wątpliwości dotyczące autonomii resort i ze zmian nie zrezygnował.
Co jednak z pracami, które już zostały zadane, ale nauczyciel nie zdążył ich sprawdzić. Robert Kamionowski, radca prawny, partner w Peter Nielsen & Partners Law Office, nie ma wątpliwości, że w takim wypadku ocen wystawić już nie można. Mocno kontrowersyjnym pomysłem byłoby też wstawienie uczniowi plusa za zrobienie zadania lub zwolnienie go z części materiału na najbliższym sprawdzianie.
- Szkoła musi w statucie uregulować wewnątrzszkolny system oceniania, jeżeli nie wpisano do niego żadnych plusów, minusów, ostrzeżeń, to każde takie działanie ze strony nauczyciela, będzie bezpodstawne i będzie próbą ominięcia przepisów. Z kolei w tym wypadku w grę wchodzą klauzule generalne, czy to wynikające z prawa administracyjnego, czy cywilnego, które każą uznawać za nieważne działania zmierzające do obejścia prawa - podkreśla mec. Kamionowski. - Z tych samych powodów nie ma też możliwości dopisania do statutu postanowień, które wprowadzą możliwość wstawiania plusów lub minusów za zrobienie fakultatywnego zadania domowego - wskazuje. Statut szkoły musi być zgodny z przepisami powszechnie obowiązującymi, a takie zapisy byłyby z nimi ewidentnie sprzeczne.
Nie tylko szkoły publiczne
Mecenas Kamionowski stanowczo nie zgadza się też z pojawiającym się twierdzeniem, że nowe przepisy dotyczące zadawania prac domowych dotyczą jedynie szkół publicznych.
- To całkowicie nieuprawniony wniosek, przepisy Prawa oświatowego nie zawężają w żaden sposób stosowania rozporządzenia o ocenianiu, promowaniu i klasyfikowaniu uczniów w szkołach publicznych. Nie ma tam nawet mowy o stosowaniu ich odpowiednio, więc nie rozumiem, dlaczego w szkołach niepublicznych te przepisy miałyby nie obowiązywać, tym bardziej, że chodzi o to, by szkoły niepubliczne spełniały te same standardy, co szkoły publiczne w kwestii oceniania, egzaminowania, czy wydawania świadectw - podkreśla mec. Kamionowski.
I faktycznie, art. 14 ust. 3 Prawa oświatowego stanowi, że szkoła niepubliczna stosuje zasady klasyfikowania i promowania uczniów oraz przeprowadzania egzaminów, o których mowa w ust. 1 pkt 5 tego przepisu, który odwołuje się do rozdziałów 3a i 3b ustawy o systemie oświaty. Podstawą do wydania rozporządzenia wprowadzającego nowe przepisy jest natomiast art. 44zb ustawy o systemie oświaty (znajdujący się we wspomnianym rozdziale 3a u.s.o.). Prawo oświatowe nie zawiera wzmianki o tym, by któreś z przepisów tych rozdziałów (w tym delegacja do wydania rozporządzenia) były w odniesieniu do szkół niepublicznych wyłączone.
- Dla mnie to wynika z prostej wykładni literalnej - mówi Prawo.pl dr hab. Grzegorz Krawiec, prof. Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. - Z art. 14 ust. 3 wynika, że przepisy dotyczące oceniania, promowania i klasyfikowania uczniów stosuje się w całości, co obejmuje również przepis dotyczący prac domowych, skoro ustawodawca zdecydował się go uwzględnić w rozporządzeniu wydanym na podstawie delegacji ustawowej zawartej w rozdziale 3a u.s.o. - podkreśla prof. Krawiec.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.