Nowy system oceniania pedagogów obowiązuje od 1 września 2018 r. – dyrektor dokonując oceny pedagoga, weźmie pod uwagę kryteria określone w rozporządzeniu. Dodatkowo każda szkoła będzie miała własny regulamin oceniania zaopiniowany przez organizacje związkowe.
Czasochłonna procedura
Ocenianie nauczycieli będzie pracochłonne – już nawet gdy weźmiemy pod uwagę jedynie samą liczbę kryteriów i wskaźników. Konieczne będzie sprawdzenie, czy nauczyciel stażysta spełnia 9 kryteriów, nauczyciel kontraktowy 14, nauczyciel mianowany 19, a dyplomowany 23.
Chociaż oczywiście wpływ na ostateczny kształt regulaminu będzie miał dyrektor i rada pedagogiczna, to prawdopodobnie i tak dokument będzie zawierał wiele wskaźników dla oceny każdego z kryteriów. Warto w tym miejscu sięgnąć do przykładowego regulaminu stworzonego przez MEN – przewidziano w nim od 2 do 7 wskaźników dla każdego z punktów.
A zatem dyrektor już przy ocenie stażysty weźmie pod uwagę 51 wskaźników. W przypadku nauczyciela kontraktowego 67, mianowanego 81, a w przypadku dyplomowanego ta liczba wzrośnie do 97 lub 98 (w zależności od wybranej przez pedagoga ścieżki). Stopień spełnienia każdego kryterium należy ocenić w skali od 0-3 i jeszcze wyliczyć, w jakim stopniu (na ile procent) pedagog spełnia wszystkie kryteria.
Dyrektor niekoniecznie z oceną wyróżniającą>>
Wiele szkół, wiele ocen
Jeszcze bardziej problematyczne będzie zweryfikowanie jakości pracy nauczycieli, którzy pracują w kilku szkołach. Okazuje się bowiem, że część z nich będzie oceniana według dwóch różnych regulaminów - ze wspomnianą wyżej liczbą wskaźników w każdym z nich. Potwierdza to MEN w wyjaśnieniach przesłanych portalowi Prawo.pl.
- Od 1 września 2018 r. dodatkowym narzędziem, które pozwala przedstawić nauczycielom jasne zasady oceniania jest regulamin, w którym zapisano wskaźniki służące ocenie poziomu spełniania kryteriów oceny pracy przez nauczyciela - tłumaczy Łukasz Trawiński z biura prasowego MEN - To oczywiste, że oceny pracy mogą być różne, bo nauczyciel w każdej z tych szkół może w innym stopniu wywiązywać się z powierzonych mu obowiązków - dodaje.
Nie będzie to dotyczyć nauczycieli, którzy tylko uzupełniają pensum w innej placówce, ani pedagogów odbywających staż, zatrudnionych w kilku szkołach, jeżeli w żadnej z nich nie są zatrudnieni w wymiarze co najmniej połowy obowiązkowego wymiaru zajęć. W takim przypadku organ sprawujący nadzór pedagogiczny wyznacza dyrektora szkoły wykonującego czynności związane z odbywaniem stażu przez nauczyciela.
Inna ocena za to samo
- W pozostałych przypadkach, zarówno wedle obowiązujących przepisów prawa, jak i nowego sposobu oceniania pracy nauczyciela nauczyciel podlega ocenie pracy u każdego pracodawcy - tłumaczy Trawiński - Jeśli nauczyciel pracuje w kilku szkołach, to oceniany jest przez kilku dyrektorów, którzy mają prawo ocenić nauczyciela biorąc pod uwagę wywiązywanie się z obowiązków w danej szkole - dodaje.
Pomysł na nowe zasady oceniania pedagogów od początku budzi kontrowersje - związkowcy, podobnie jak rzecznik praw obywatelskich, od początku zwracali uwagę, że pedagodzy będą różnie oceniani za to samo. Bałagan spotęgowany jest przez pozostawienie wszystkiego na ostatnią chwilę - resort edukacji stosunkowo niedawno wydał rozporządzenie ws. kryteriów, a pozostałe ministerstwa, którym podlegają szkoły, dopiero przekazały analogiczne dokumenty do konsultacji społecznych.
RPO: zasady oceniania nauczycieli muszą być jednolite>>