Najwyższa Izba Kontroli objęła audytem 21 projektów edukacyjnych, realizowanych w ramach priorytetu "Wysoka jakość systemu oświaty", który jest częcią częścią Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.
NIK uważa, że środki przyznane na realizację programu nie zostały w pełni wykorzystane (według uzyskanych przez Izbę danych wykorzystano jedynie ok. 80 proc. środków).
"Izba negatywnie oceniła kolejne zmiany wprowadzane przez MEN, zwłaszcza dotyczące lokowania środków. Środki publiczne na finansowanie projektów w ramach priorytetu III w wysokości ok. 1 mld euro zredukowano łącznie o 26,1 proc. (do kwoty prawie 744 mln euro). Dokonywane przez MEN korekty dotyczyły nie tylko przyznawanych środków. Od początku wdrażania priorytetu do 30 września 2012 r. modyfikacje wprowadzono do 30 spośród 40 projektów systemowych. W 14 przypadkach zmieniano beneficjentów, w 17 terminy realizacji, a w 21 wysokość lokowanych środków. Zdaniem NIK takie działania Ministerstwa wskazują na brak jasno określonej koncepcji wykorzystania środków unijnych, a także nieumiejętne rozpoznanie potrzeb beneficjentów." - czytamy na stronie internetowej NIK.
Izba wytyka MEN opóźnienia w zawieraniu kontraktów z beneficjentami. Kontrola wykazała, że opóźnienia sięgały nawet dwudziestu miesięcy, a instytucje pośredniczące nieterminowo weryfikowały wnioski o płatność, co negatywnie odbijało się na wysokości wydatków przekazywanych do certyfikacji - do końca I półrocza 2013 r. było to zaledwie 46 procent. Co więcej - jak wskazuje NIK - sama ocena realizacji projektów napotykała trudności, ponieważ ani Instytucje Pośredniczące, ani beneficjenci nie sprawdzali, w jaki sposób uczestnicy projektów wykorzystywali nabytą wiedzę i umiejętności. Nie dało się stwierdzić, jak realizacja projektów wpłynęła na poprawę systemu oświaty. Więcej>>
NIK: MEN nie ma pomysłu na wydawanie unijnych pieniędzy
Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ma jasno określonej strategii spożytkowania unijnych środków na usprawnienie polskiego systemu oświaty - uważa Najwyższa Izba Kontroli. Co wiecej, nie da się sprawdzić, czy już zainwestowane pieniądze wpłynęły na poprawę jakości oświaty.